marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 507
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 193(202) - 12.09.2014
NOTOWANIE 193(202)
- 03 10 THE BLACK KEYS - TURN BLUE
- 02 14 LANA DEL REY - WEST COAST
- 01 15 LYKKE LI - NO REST FOR THE WICKED
- 05 12 ST. VINCENT - DIGITAL WITNESS
- 08 08 LYKKE LI - GUNSHOT
- 04 12 JACK WHITE - JUST ONE DRINK
- 07 14 THE KOOKS - AROUND TOWN
- 06 13 ARCTIC MONKEYS - SNAP OUT OF IT
- 14 03 JACK WHITE - WOULD YOU FIGHT FOR MY LOVE?
- 09 19 JACK WHITE - LAZARETTO
- 11 18 YOUNG THE GIANT - IT'S ABOUT TIME
- 13 09 LA ROUX - UPTIGHT DOWNTOWN
- 10 13 SARA BRYLEWSKA - WOJNY GWIEZDNE
- 17 05 INTERPOL - ALL THE RAGE BACK HOME
- 16 04 THE BLACK KEYS - GOTTA GET AWAY
- 12 17 DAMON ALBARN - HEAVY SEAS OF LOVE
- 15 07 LENNY KRAVITZ - THE CHAMBER
- 18 06 KASABIAN - BUMBLEBEEE
- 24 03 MISTER D. - HAJS
- 20 21 THE DUMPLINGS - MEWY
- 19 10 METRONOMY - LOVE LETTERS
- 23 05 THE TING TINGS - WRONG CLUB
- 21 23 THE BLACK KEYS - FEVER
- 27 02 CRYSTAL FIGHTERS - LOVE ALIGHT
- 26 04 THE AFGHAN WHIGS - MATAMOROS
- 28 02 THE KOOKS - FORGIVE & FORGET
- 22 11 THE DUMPLINGS - TECHNICOLOR YAWN
- 30 02 SARA BRYLEWSKA - SZTORMIAK
- NN 01 LANA DEL REY - SHADES OF COOL
- 25 11 RÖYKSOPP & ROBYN - DO IT AGAIN
---
- 32 YOUNG THE GIANT - MIND OVER MATTER
- 38 CURLY HEADS - RECONCILE
- 35 CAGE THE ELEPHANT - TAKE IT OR LEAVE IT
- 29 ILLUSION - O PRZYSZŁOŚCI
- 37 SLIPKNOT - THE NEGATIVE ONE
- 31 THE AFGHAN WHIGS - ALGIERS
- 40 ARCADE FIRE - YOU ALREADY KNOW
- 34 QUEENS OF THE STONE AGE - SMOOTH SAILING
- 42 LUXTORPEDA - PUSTA STUDNIA
- 48 LA ROUX - KISS AND NOT TELL
- 43 ROYAL BLOOD - FIGURE IT OUT
- 36 KASABIAN - EEZ-EH
- NN GERARD WAY - NO SHOWS
- 39 KLAXONS - SHOW ME A MIRACLE
- 46 ECHOSMITH - COOL KIDS
- NN THE HOLD STEADY - I HOPE THIS WHOLE THING DIDN'T FRIGHTEN YOU
- 41 ARCTIC MONKEYS - ARABELLA
- 49 WILD BEASTS - MECCA
- NN METRONOMY - RESERVOIR
- 44 FRANZ FERDINAND - STAND ON THE HORIZON
O nowościach:
LANA DEL REY - SHADES OF COOL
Ludzie różnie podchodzili do twórczości Lany Del Ray, niektórzy zupełnie ją skreślali, zawłaszcza po występie w SNL, inni mówili, że jest to gwiazda jednego sezonu, zarzucano jej sztuczność i ogólnie całą litanie innych głupot. Ja zaś zupełnie spokojnie skupiałem się tylko na muzyce i czułem, że ta dziewczyna jeszcze nie jednego zaskoczy. Stało się dokładnie tak jak przewidywałem, płytą „Ultraviolence” Del Ray udowadnia, że nie jest jednosezonową gwiazdką, że ma do powiedzenia zdecydowanie więcej i bez problemu przebija to co pokazała na poprzednim albumie „Born to Die”. Dzisiejsza nowość „Shades of Cool” jest idealnym potwierdzeniem moich wcześniejszych słów, ta piosenka zachwyca. Jest naturalnie smutna i piękna zarazem. Delikatna gitara elektryczna Dan’a Auerbach’a po prostu płynie, to chyba najlepszy przykład ich doskonałej współpracy. Solówka w popowym utworze? Powiem, że dawno już nie słyszałem, ale prawdę mówiąc Lana daleko uciekła od tego co serwują nam inne gwiazdki. Podąża swoją drogą i ma swój styl. Pewnie zaraz znajdą się też krytycy, którzy stwierdzą, że takie klimaty są niezdrowe, że dziewczyna powinna się leczyć, przestać adorować śmierć itd… Nie rozumiem tych zarzutów, nagle okazuje się, że wszyscy mają być szczęśliwi i uśmiechnięci. Wcale nie, bo muszą też powstawać piękne smutne piosenki. Tak było jest i będzie
|
|
12.09.2014 08:49 PM |
|