Post: #11

To u mnie sytuacja wygląda nieco inaczej. Po koncercie w Stodole "ciepło/zimno" zyskało tak dużo, że przez 9 tygodni było na szczycie listy płyt, a sam album jest w top3 płyt zespołu. I po dwóch latach brzmi mi ciągle świetnie. Niestety "nieprzygoda" nie przetrwała próby czasu - jest kilka mocnych utworów, ale jako całośc nie brzmi mi już dobrze. A ciepło/zimno dla mnie nie ma słabego punktu. Znakomity tytułowy, ich "niezapowiedziana" czy świetne "Do krwi" plasują ten album bardzo wysoko w ich dyskografrii. Tym bardziej obawiam się nowego albumu. Ale też mocno na niego czekam. Szkoda, że to czekanie się teraz przedłuży.