THE TING TINGS - WRONG CLUB

Czas największej popularności duetu The Ting Tings chyba już bezpowrotnie minął. To trochę taka sama historia, jak w przypadku La Roux, bo po fenomenalnym pierwszym albumie „We Started Nothing” oraz doskonałej sprzedaży tego wydawnictwa zespół zwyczajnie za długo zwlekał z wydaniem kolejnego krążka. Pewnie, że piosenki na wydanym dwa lata temu „Sounds from Nowheresville” taż pozostawiały sporo do życzenia, ale to dałoby się przecież jeszcze jakoś przeskoczyć. Wystarczy posłuchać doskonałego „Hands”, by dojąć do wniosku, że potencjał był, ale jeno „Hands” to za mało, a później nawet i ta piosenka nie znalazła swojego miejsca na podstawowym wydaniu płyty. Dziś wydaje się, że zespół nowym singlem „Wrong Club” próbuje nawiązać do brzmienia z pierwszego niezapomnianego albumu. W pewnym stopniu to się nawet udaje, bo brzmienie gitary, basu i klawisze to niewątpliwie dźwięki dobrze znane z pierwszych singli zespołu. Powstaje jednak pytanie czy piosenka jest wystarczająco dobra? Czy takim utworem na powrót zdołają zyskać przychylność zwłaszcza brytyjskich mediów? Mnie osobiście „Wrong Club” przekonało, bo to bardzo fajna i witalna piosenka na lato, a gdy dodatkowo wsłuchać się w przekaz tekstu, to jest już świetnie!

INTERPOL - ALL THE RAGE BACK HOME

Interpol powraca i to jak! Nowy singiel „All The Rage Back Home” to najlepsza propozycja zespołu od lat. Wydana cztery lata temu płyta „Interpol” została trochę niesłusznie dość chodno przyjęta przez publiczność, ale można to w jakiś tam sposób zrozumieć, natomiast teraz wszyscy fani zespołu powinni być usatysfakcjonowani. Paradą jest, że będzie to pierwszy album, w którego tworzeniu nie brał udziału Carlos Dengler, ale paradoksalnie ten fakt mógł trochę pomóc. W sytuacji, w której znalazł się zespół najprościej było postawić na dobrze sprawdzone patenty i nagrać album w starym dobrym stylu. Takie nowe rozdanie, ale po swojemu na dobrze sprawdzonych patentach. Co prawda całej płyty jeszcze nie słyszałem, ale po tym co zdążyłem poznać, choćby na ostatnim koncercie zespołu myślę, że będzie bardzo dobra. Taki właśnie jest tan nowy utwór, bo w „All The Rage Back Home” znajduje wszystko to co tak lubię w Interpol. Dynamikę i wokal Paul’a wyjęte z „Antics”, mroczny klimat z „Turn on the Bright Lights ” zawłaszcza na początku utworu oraz progresywny ukłon w stronę „Our Love to Admire”. Wszystkiego po trochu i to co najważniejsze, czyli przebojowość tego kawałka, która sprawia, że na powrót mam ochotę słuchać nowej piosenki Interpol na okrągło, tak jak to było kiedyś i to ostatnie stwierdzenie niech będzie najlepszą recenzją „All The Rage Back Home”!