Post: #1

http://www.rollingstone.com/music/news/f...t-20140811

wiadomo tytuł płyty, datę wyjścia (10 listopada), że Butch Vig znowu producentem (yeah!), oraz tracklistę i długość trwania (44 minuty).

1. "Something From Nothing"
2. "The Feast and the Famine"
3. "Congregation"
4. "What Did I Do?/God as My Witness"
5. "Outside"
6. "In the Clear"
7. "Subterranean"
8. "I Am a River"

8. płyta FF była nagrywana w 8 miastach (Los Angeles, Seattle, Chicago, Nowy Jork, Washington, D.C., Nowy Orlean, Nashville, Austin), ma 8 utworów, 8 sierpnia na YT był 8-sekundowy "filmik" z fragmentem nagranego wokalu Dave'a ("alll riiiiiiiiseeeeeeeee").
Będą gościnne występy Chucka D (z Public Enemy), Carrie Underwood, Gary'ego Clark Jr., Ricka Nielsena (z Cheap Trick), Gibby Haynes (z Butthole Surfers) i Joe Walsha.

Plus ględzenie jaka to wspaniała i nowa płyta, i te wszystkie wspaniałe miasta, i amerykański zespół itd.

szkoda tylko że płyta nie ukazała się 8 sierpnia i w ogóle to o 6 lat się spóźnili
No ale plus za to że to 8 utworów czyli przy odrobinie szczęścia będzie all killer, no filler.

Post: #2

Nie mogę się doczekać, chociaż obawiam się, że ciężko będzie nawiązać do świetnego "Wasting Light".
Ciekawe który utwór będzie pierwszym singlem

Post: #3

Artur.O napisał(a):szkoda tylko że płyta nie ukazała się 8 sierpnia i w ogóle to o 6 lat się spóźnili

Jeśli data wydania to 10.11.14, to chyba nie jest ona przypadkowa. Da się z tego zrobić ósemkę.

Post: #4

(13.08.2014 01:49 AM)Rincewind napisał(a):  

Artur.O napisał(a):szkoda tylko że płyta nie ukazała się 8 sierpnia i w ogóle to o 6 lat się spóźnili

Jeśli data wydania to 10.11.14, to chyba nie jest ona przypadkowa. Da się z tego zrobić ósemkę.

A, faktycznie

(12.08.2014 12:37 PM)Tomekk napisał(a):  Ciekawe który utwór będzie pierwszym singlem

W sumie jakoś mało przebojowo brzmią te tytuły, trochę jakby je wymyślać do nieistniejących utworów. Można stawiać na "Congregation" albo "Outside" bo są najprostsze (jak "Rope" i "Walk" ostatnio). ^^

Post: #5

Oficjalna okładka albumu.

Post: #6

Artur.O napisał(a):2. "The Feast and the Famine"

Post: #7

Artur.O napisał(a):3. "Congregation"

Post: #8

Jak na razie najbardziej 'typowe' FF.

Post: #9

Niezły motyw z tym, że okładki singli są wycinkami okładki płyty!

Post: #10

Artur.O napisał(a):4. "What Did I Do?/God as My Witness"

Post: #11

No więc, po dwóch odsłuchach jest mniej więcej tak:
- Something From Nothing - jednak przekonałem się do tego. Fajnie się rozwija. Poza tym to taka wizytówka płyty, zapowiedź tego co będzie dalej, reklamówka.
- The Feast And The Famine - kojarzy mi się teraz z "Bridge Burning", też trochę taki nadmuchany rocker, ale mimo to chwytliwy.
- Congregation - strasznie podobne do "Times Like These", tylko tego początkowego riffu brakuje. Za to otrzymujemy jeszcze solo i jakoś to się fajnie ciągnie. Ale raczej jeden ze słabszych fragmentów.
- What Did I Do?/God As My Witness - jak sugeruje tytuł, utwór zdaje się składać z dwóch utworów. Rozwala mnie to "what did I do / to deserve you", jakbym słuchał piosenek weselnych. Znowu solo na końcówce, nie wiem po co ale ok.
- Outside - kolejna nietypowa konfiguracja. Zwrotka niemalże jangle popowi mi brzmi, reszta już bardziej FF-owa. Jak to ktoś na RYM napisał o drugiej połowie utworu że trochę mu się wręcz z Pink Floyd kojarzy... nie będę protestował. Następny highlight płyty.
- In the Clear - drugi najkrótszy utwór na płycie - trwa zaledwie 4:03. Z ciekawostek, pojawiają się tu instrumenty dęte. Tym razem nie ma solówki (uff).
- Subterranean - już prawie koniec płyty więc obowiązkowy prawie-akustyczny utwór musi się pojawić. Zwykle bywało ich więcej, no ale tym razem all killer no filler.
- I Am A River - no i kończymy mocnym akcentem. Najbardziej melancholijne, dramatyczne i osobiste na płycie. Się wzruszyłem.

Podsumowując, mamy po prostu kolejną płytę Foo Fighters. No nie do końca, bo jednak się nakombinowali, może najwięcej spośród dotychczasowych. Ciekawe, co będzie dalej.
7,25/10

Teraz śmiesznie wygląda moje wcześniejsze czarnowidztwo.

Post: #12

To oznacza, że są lepsze piosenki niż "The Feast And The Famine", czyli nowy album jest godny uwagi.

Post: #13

Tomekk napisał(a):To oznacza, że są lepsze piosenki niż "The Feast And The Famine", czyli nowy album jest godny uwagi.

Pewnie, że płyta jest godna uwagi!
Najlepiej poznawać ją z tym serialem dokumentalnym HBO, bo to fantastyczna produkcja. Odcinek o Nashville na razie najlepszy!

Post: #14

Muszę zobaczyć ten serial. ^^
A płytę powinien posłuchać każdy, kto choć trochę lubił poprzednią. Tym bardziej, że to tylko 8 utworów, czyli nie ma żadnych wypełniaczy, słabszych momentów i innych haczyków. Każdy świetnie się składa na całość. Czemu więcej zespołów tak nie robi?

Post: #15

swietna rockowa płyta. Brawo Dave i spólka

najlepsze- OUTSIDE!

Post: #16

Solidny krążek, ale jednak "Wasting Light" prezentowało się lepiej jako całość.

Post: #17

Zgadzam się.
Tutaj nie jest najgorzej, 5 kawałków całkiem do rzeczy, ale jednak nie ma tego "wow", co przy "Wasting Light".