NOTOWANIE 175(198)
- 01 10 DAFT PUNK - GIVE LIFE BACK TO MUSIC
- 02 07 LUXTORPEDA - MAMBAŁAGA
- 06 04 ARCADE FIRE - WE EXIST
- 04 10 MY CHEMICAL ROMANCE - FAKE YOUR DEATH
- 03 09 ARCTIC MONKEYS - ARABELLA
- 09 06 ILLUSION - O PRZYSZŁOŚCI
- 05 24 DAFT PUNK - INSTANT CRUSH
- 11 05 THE BLACK KEYS - FEVER
- 07 18 ELLIE GOULDING - HOW LONG WILL I LOVE YOU
- 12 08 KAISER CHIEFS - COMING HOME
- 14 04 QUEENS OF THE STONE AGE - SMOOTH SAILING
- 10 19 KINGS OF LEON - TEMPLE
- 16 05 THE AFGHAN WHIGS - ALGIERS
- 08 17 BILLY TALENT - RUNNIN' ACROSS THE TRACKS
- 15 12 KATY B - CRYING FOR NO REASON
- 13 08 SAINT RAYMOND - YOUNG BLOOD
- 19 04 THE KOOKS - DOWN
- 22 18 BROKEN BELLS - HOLDING ON FOR LIFE
- 17 22 BULLET FOR MY VALENTINE - RAISING HELL
- 24 03 THE DUMPLINGS - MEWY
- 18 12 BLACK SABBATH - LONER
- 20 24 ARCTIC MONKEYS - ONE FOR THE ROAD
- 23 26 KULT - PROSTO
- 28 02 PEARL JAM - LIGHTNING BOLT
- 21 17 QUEENS OF THE STONE AGE - THE VAMPYRE OF TIME AND MEMORY
- 27 03 ELLIE GOULDING - GOODNESS GRACIOUS
- 25 06 DISCLOSURE FEAT. LONDON GRAMMAR - HELP ME LOSE MY MIND
- NN 01 JACK WHITE - LAZARETTO
- NN 01 BECK - BLUE MOON
- NN 01 KLAXONS - THERE IS NO OTHER TIME
---
- 26 WILD BEASTS - WANDERLUST
- 34 YOUNG THE GIANT - IT'S ABOUT TIME
- 36 CHVRCHES - LIES
- 29 QUEENS OF THE STONE AGE - IF I HAD A TAIL
- 40 ELLIE GOULDING - BEATING HEART
- 30 LONDON GRAMMAR - NIGHTCALL
- 37 AVENGED SEVENFOLD - THIS MEANS WAR
- 42 BANKS - BRAIN
- 45 DAMON ALBARN - HEAVY SEAS OF LOVE
- 41 FRANZ FERDINAND - FRESH STRAWBERRIES
- 35 LONELY THE BRAVE - TRICK OF THE LIGHT
- 43 FOSTER THE PEOPLE - BEST FRIEND
- 38 JAKE BUGG - SLUMVILLE SUNRISE
- 39 PLASTIC - I WANT U
- 49 LANA DEL REY - WEST COAST
- NN KASABIAN - EEZ-EH
- 44 ARCTIC MONKEYS - WHY'D YOU ONLY CALL ME WHEN YOU'RE HIGH?
- NN RÖYKSOPP & ROBYN - DO IT AGAIN
- 46 HEY - Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH FEAT. GABA KULKA
- 47 WE ARE THE IN CROWD - THE BEST THING (THAT NEVER HAPPENED)
O nowościach:
JACK WHITE - LAZARETTO
Jack White pokazał nam do tej pory bardzo dużo swojej muzyki, pod różnymi szyldami odkrywał przed słuchaczami swoje kolejne pomysły, a te z miejsca zyskiwały akceptacje i coraz szersze rzesze zwolenników. Dzisiaj ciągle jeszcze przecież młody Jack stał się można by powiedzieć swego rodzaju jednoosobową instytucją w świecie muzyki. Myślę jednak, że nowa płyta White znów wszystkich zaskoczy, a ten pierwszy singiel „Lazaretto” idealnie na to wskazuje. To jakby połączenie w jedno tego co White robił z The White Stripes i The Dead Weather. Piosenka, aż kipi od pomysłów, zmian, przejść i niespodziewanych aranżacji. W jakiś też sposób przywodzi mi na myśl moich ulubieńców z The Mars Volta. Taka sama zwariowana i nieokiełznana forma, bezkompromisowość i artystyczny nieład, który potrafi na końcu tak pięknie się ułożyć. Warto też odnotować, że kolejny raz Jack White rewelacyjnie promuje światowe święto mały sklepów muzycznych Record Store Day. Wersję live utworu „Lazaretto” nagrał, wytłoczył i sprzedał pierwszym fanom dosłownie w parę godzin.
BECK - BLUE MOON
Beck powraca co parę lat, przypomina o swoim geniuszu i nie inaczej jest tym razem. Tylko, że tym razem na kolejny album przyszło nam czekać wyjątkowo długo, bo aż sześć lat! Wychodzi jednak na to, że warto było czekać, bo tak samo pierwszy singiel „Blue Moon”, jak i cały album „Morning Phase” potwierdzają najwyższą muzyczną formę artysty. Może mniej tutaj szalonych dźwięków i artystycznych odjazdów do jakich Beck zdążył przyzwyczaić. Za to muzycznie, pod względem kompozycji czy też studyjnej realizacji to absolutnie pierwsza klasa. Tego albumu naprawdę świetnie się słucha. Dzisiejsza nowość „Blue Moon” to swoiste potwierdzenie tych słów. Melancholijna ballada, która sprawia wrażenie jakby znało się ją całe życie, albo inaczej rzecz ujmując, od pierwszego przesłuchania czujesz, że masz do czynienia z klasyczną kompozycją, która z całą pewnością zapisze się złotymi zgłoskami w historii muzyki. Można też zaryzykować tezę, że Beck nagrał właśnie płytę życia!
KLAXONS - THERE IS NO OTHER TIME
Na nową płytę Klaxons przyszło nam czekać całe cztery lata. Trochę dużo, a najlepiej widać to jeśli zestawi się to z popularnością zespołu w czasach „Myths of the Near Future” i „Surfing the Void”, a tym jak słabo jest dzisiaj promowana nowa muzyka zespołu. Tematem jeden jest za to James Righton i jego związek z Keirą Knightley, a muzyka schodzi na dalszy plan. Trochę szkoda, bo „There Is No Other Time” to naprawdę ciekawa propozycja, bardziej popowe oblicze zespołu, bo takie rytmy zdecydowanie wiodą tu prym, a w związku z tym pojawia się szansa na dotarcie do jeszcze szerszego audytorium. Mnie ta dyskoteka zupełnie nie razi, fajnie się tego słucha, a z doświadczenia wiem, że prawdziwe oblicze swojej muzyki zespół prezentuje na żywo. Liczę zatem na kolejne doskonałe koncerty zespołu, a takiej świetnej, przyjemnej muzyki zawsze świetnie się słucha, szczególnie w lecie, które już tuż, tuż…