Listoholik napisał(a):niespodzianką jest ta nowość na miejscu pierwszym
hehe, w końcu nowość na pierwszym była przez jakiś czas moim znakiem firmowym
Listoholik napisał(a):fajnie, że The Killers idą w górę, u mnie też wystrzelili od razu do Top 3
hmm, no akurat to nagranie nazwałbym z perspektywy czasu "niefajnym"
Listoholik napisał(a):01. 01. 05. FRANZ FERDINAND – Ulysses
chwilunia, zaraz będzie i u mnie
Listoholik napisał(a):10. 06. 07. M83 – We Own The Sky
ładnie sobie poczynała tu jedna z moich płyt życia
No a teraz tłumaczę się z przeszłości: na nową formację, której imię było White Lies nakręcał wtedy bardzo Piotr Metz, przyznam że w debiucie zasłuchiwałem się dość długo. Inaczej więc wejść na listę ten numer nie mógł
The Killers... posłuchałem i utwierdziłem się w przekonaniu :/ Stereophonics - stopniowo dochodzili do dzisiejszej formy. Ladyhawke musiała też już wtedy grać "Trójka", bo aż dziw że już z debiutu u mnie weszła... Dido z trzeciej płyty taka jakaś nijaka i nic więcej z niej tu się już nie dostało. Za to każde pojawienie się nowego nagrania Beyonce wprowadzało mnie w bardzo dobry stan
No i wreszcie Pustki... tak sobie myślę że każdy utwór z "Końca Kryzysu" skończył by u mnie w Top10... bo to już taka płyta