Post: #81

saferłel napisał(a):wój post sam w sobie mi się już jakąś ironią wydał, znaczy się ten punkt odnośnie ilości nagrań - ale rozumiem, że to był powrót do kaset

Chodziło mi bardziej o ew. brak bonusów.

Post: #82

no dobra, kupuję "polską cenę":
http://www.stereo.pl/products/Chinese_De...na)/393944

Post: #83

Gary napisał(a):

saferłel napisał(a):wój post sam w sobie mi się już jakąś ironią wydał, znaczy się ten punkt odnośnie ilości nagrań - ale rozumiem, że to był powrót do kaset

Chodziło mi bardziej o ew. brak bonusów.

Bonusy przecież nie zawsze pojawiają się na płytach. Z doświadczenia wiem, że na większości ich nie ma

Post: #84

ku3a napisał(a):no dobra, kupuję "polską cenę":
http://www.stereo.pl/products/Chinese_De...na)/393944

A powiedz mi, o co chodziło z tą twoją niechęcią do allegro, bo mam jakieś migawki, że kiedyś coś o tym pisałeś. Teraz twoje kompletne olanie mojej propozycji kupna na allegro tym bardziej wzbudziło moją ciekawość.

Post: #85

nie olałem. wszedłem tam i sprawdzałem dalej i szukałem.
trzeba było jeszcze dodać koszt przesyłki.
chciałem się dowiedzieć czy nie wyjdzie pełna wersja, po czym Gary napisał, że polska cena to pełna wersja i zacząłem drążyć ten temat, no i znalazłem. Twój post był też cenny dla mnie, ale nie skomentowałem go, bo chciałem najpierw się wszystkiego dowiedzieć.
do allegro niechęci nie mam, nie pisałem nigdy czegoś takiego. ja tylko po prostu nigdy tam nie kupowałem i nie mam nawet konta . a punkt odbioru przesylek Merlina mam 200 metrów od domu, więc nie muszę dodawać kosztu przesyłki i nie musze na przesyłkę czekac. większość rzeczy zamawiam w środku dnia i nastęonego dnia po pracy odbieram. i dlatego zawsze zaczynam od Merlina . nawet jak cos gdzieś jest 2-3 złote tańsze, to jak wszystkie czynniki wziąć pod uwagę, to mi i tak się bardziej opłaca Merlin.

Post: #86

ku3a napisał(a):a punkt odbioru przesylek Merlina mam 200 metrów od domu, więc nie muszę dodawać kosztu przesyłki i nie musze na przesyłkę czekac. większość rzeczy zamawiam w środku dnia i nastęonego dnia po pracy odbieram.

Skoro odbierasz po pracy to licz od metra, a nie od domu.

Post: #87

Ooo.. Ja też bym tak chciał z tym merlinem

Post: #88

abd3mz napisał(a):Skoro odbierasz po pracy to licz od metra

świetny pomysł!!! Muszę kiedyś zmierzyć ile mam ... metrów CD mp3 chyba nie da rady w ten sposób zmierzyć

Post: #89

abd3mz napisał(a):Skoro odbierasz po pracy to licz od metra, a nie od domu.

no w sumie tak . to wychodzi jeszcze ładniej .
no ale czasem odbieram w sobotę .

Yacy napisał(a):mp3 chyba nie da rady w ten sposób zmierzyć

za to możesz porachować ile to kilo

Post: #90

ku3a napisał(a):za to możesz porachować ile to kilo

... choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To nie udźwigną - taki to ciężar!

Post: #91

zamówienie złożone wczoraj tuż po południu, przed chwilą odebrałem maila, że zostało zrealizowane, więc po pracy idę odebrać . koniec oczekiwania .

Post: #92

"Byc moze gdzies w podswiadomosci wierzylem bardzo, ze plyta "Chinese Democracy" sie ukaze i ze bedzie to wazna plyta. Bedac zatlumiony (czyt. ztumaniony) muzyka Guns N´Roses wtedy, gdy grupa byla na szczycie, po rozpadzie, po uplywie lat, z perspektywy pewnej samoedukacji muzycznej i przesluchania setek innych plyt, nabralem dystansu i w pewnym momencie temat Guns N´Roses czyli w zasadzie Axla Rose´a nagrywajacego nowy material, przestal mnie na dobre interesowac. Oczywiscie rowniez z tego powodu, iz niemal co roku pojawialy sie jakies spekulacje na ten temat, ktore pozniej okazaly sie warte kosza na smieci.

Tymbardziej jednak, jak sie dzis okazalo, byc moze na przekor tej bezinteresownosci, ukazanie sie wreszcie tej plyty, dla mnie bylo bardzo podnioslym faktem. (....) Ale czasy inne i muzyka – jednak tez inna. Nie ma wybitnych i nieokrzesanych solowek Slash´a, nie ma efektow zaskoczenia, milosci od pierwszego wejrzenia…

Pop-rockowa plyta momentami chcialoby sie zlosliwie powiedziec. Ja nie chce byc zlosliwy. Lecz jednak jak dla mnie, za malo rewolucji, za duzo „demokracji“.

Jednak! – sa wyjatki! Jak w kazdej demokracji. Cale szczescie, sa 3 nagrania ktore obudzily we mnie najwspanialsze wspomnienia z przeszlych czasow pelnych iluzji, aluzji, dzungli, destrukcji i incydentow... To tylulowy „Chinese Denocracy“ , to "Riad N´The Bedouins” , to ballada “Sorry” wyrozniajaca sie na mile od pozostalych rockowo-balladowych. Moge z sentymentu i dobrego serca dodac do wyroznionych jeszcze “I.R.S.” oraz "Madagascar”. Czyli razem 5 utworow, a plyta ma 14.

I co ja moge powiedziec, moge jeszcze na pojednanie zaliczyc plyte jako wydarzenie wpisujace sie w tegoroczne i ubiegloroczne, moze nie znaczace, ale ciekawe z punktu wydarzenia, powroty muzyczne… I moge poprosic Axla ze gdyby jeszcze w najblizszych 15 latach chcialoby Mu sie nagrac conajmniej taka plyte jak ta – to niech to zrobi!!"

Post: #93

''Za mało rewolucji za dużo demokracji'' - świetne hasło, ale wydaje mi się, że problem w tym, że 75% słuchaczy tego krążka pragnęło tego samego. Nie wiem konkretnie w jakim kontekście napisałeś te słowa, ale jeśli chodziło Ci o to by Gunsi coś zrewolucjonizowali to trzeba było odpuścić jeszcze przed odsłuchem. Wszyscy z którymi gadam o tej płycie najpierw czepiają się suchych faktów: 14 lat, wiele mln kasy włożonych w produkcję, liczne perturbacje itp itd...Oczekują po tej płycie niebywałych rzeczy. To tak nie działa.

Ja słabo znam materiał. Dopiero jeden raz się wsłuchałem. Przyznaję rację, że jest to najbardziej ''lekka'' ich produkcja, ale czy pop-rockowa? Na pewno jest w niej kilka dziwnych patentów, dużo elektroniki....dużo jak na Gunsów Są na Chinese świetne momenty jak np. singiel, Better (ok, on może być pop-rockowy, przez te naprawdę dziwne wstawki), If The World i Sorry. Z drugiej strony na tym etapie przynajmniej, podzielam twoją opinie jeśli chodzi o ogół.

Post: #94

Ja też czekałem i nie narzekam. Za jakiś czas napiszę szerszą recenzję. Teraz tylko tyle: czy chcielibyśmy, aby GNR nagrało taką płytę jak AC/DC jakby żywcem przeniesiona z lat 80tych ich kariery? To, że Axl zauważył, że mamy już 2008 rok, a nie 1991 to największy plus tej płyty, ale nie jedyny.

Post: #95

Zgadza się, oni w przeciwieństwie do ACDC postanowili odstąpić od ''tradycji'', ale to nie Gunsów trzeba za to chwalić, tylko ACDC karcić - bo to jest chyba podstawowa cecha każdej ''powrotowej'' płyty - nie powielać się.

Post: #96

Nie, nie chodzi mi o jakies wracanie do czegos bo takich plyt jak Use Your Illusion czy Appetite...nie da sie powtorzyc. Z koleji myslenie,ze wracanie w zalozeniu do jakiejs "epoki", stylu ktory juz byl - to jest powielanie i jest bezsensowne i z gory skazane na skarcenie - z tym tez sie nie zgodze, bo najnowsza z marca plyta Bauhaus gdyby byla nagrana w 82 roku nikt by sie nie zorientowal a jest swietna...najnowsza plyta z innej polki RNB tria Labelle,brzmi jakby byla nagrana w 74 roku - i brzmi swietnie - i komu to przeszkadza... i czy kazda plyta musi byc progresywna zeby byc dobra? Dlaczego w takim razie poprzednia plyta ACDC "Stiff Upper Lip" nie byla jakas rewolucja a byla swietna?
Jest zludne oczywiscie twierdzenie ze im dluzej czekamy , tym material moze czy wrecz musi byc lepszy. Ale w takim razie ja sie zastanawiam po "co tyle halasu" o ta plyte tyle lat.No OK, my jako odbiorcy nie mozemy tego wszystkiego wiedziec co sie dzialo za kulisami, Axl mial problemy, zmienial sie sklad, zmienial sie material, napewno jest ambitny i nie chcial wydawac "gowna" (red.przeprasza za wyrazenie i za to go trzeba cenic. Ja napisalem ze gdyby mu sie chcialo jeszcze w ciagu najblizszych 15 lat cos nagrac to bardzo sie uciesze I nie wiemy czy on chcial tego zamieszania czy nie chcial,
ale ja sie caly czas zastanawialem - jesli ktos pracuje nad materialem tyle lat, przypisujac mu wielka ambicje,i znajac jego talent,i tworczosc, znajac tytul plyty "Chinese Democracy" ktory jest w sobie juz troche kontrowersyjny, to ja oczekiwalem dawki jakiejs kontrowersji, wiekszego zaskoczenia,nawet czegos szokujacego...tak jak nagranie Coma wtedy moglo sie wydawac szokujace,gdzie chcialo sie zakrzyknac yeah fuck off...gdzie wiele utworow mialo cos przyciagajacego i kontrowersyjnego ,tajemniczego... No jest tutaj kilka takich utoworow, ktore maja troche ta sile przyciagania - tak jak napisalem, rewolucji...chodzilo mi o ten lwi pazur o ta szorstkosc...OK - to jest tytulowy napewno,z tym tajemniczym intro - to sie udalo ,jest Riad N´The Bedoiuns...jest Scraped...jest Shacklers Revenge...to jakby nie bylo 4 nagrania... z ballad i wolniejszych Sorry, I.R.S. - jest jeszcze niezla solowka pod koniec Prostitute - czyli no nie jest tak zle,zreszta ja nie napisalem nigdzie ze to jest zla,czy slaba plyta.Ale plyta ma nie 7,nie 10 utworow , a 14. I jesli oceniac cala plyte, to prawie caly srodek wg mnie do wyciecia... Street Of Dreams, If The World najslabszy, strata 5-ciu minut, There Was A Time i Catcher In Her Eye - gdyby gitary brzmialy troszke lagodniej to jest stylistyka Bon Jovi (ostatnich 15-u lat) - poprock. Slabe linie melodyczne -ziew. Ja lubie ballady rockowe ale nie lubie slabych ballad rockowych a tu ich jest za duzo w srodku i na koncu plyty co strasznie rzutuje na calosc. No dobra koncze - bo nie skoncze...

Post: #97

Szkoda, If The World moim ulubionym numerem jest...bo taki INNY

Post: #98

sorry winnetou

Post: #99

Znalazłem coś takiego na forum Gunsów. Nie zakładam oddzielnego tematu, bo to niepotwierdzona informacja. Podobno to ma być singiel nr 3.
A nawet, jeśli to praca jakiegoś fana, to warta pokazania.






Muszę przyznać, że nie bardzo mnie ten wybór cieszy, bo jednak drobna zmiana przy transformacji z "The Blues" w "Street of Dreams' zmieniło trochę moje podejście do tego utworu.
Ale w sumie tego nagrania spodziewałem się jako następny singiel.



Wszedłem jeszcze na amerykańskie forum GNR i znalazłem to zdjęcie w większych rozmiarach i wyszytałem, że to jest tylko w celach promocyjnych, a nie na sprzedaż. Czyli idzie do stacji radiowych. I chyba w krajach Unii Europejskiej, czyli pewnie do nas też dotrze.