Post: #1

Chwilę mnie nie było, ale znowu jestem.

aakttairplay's 40
october 12th - 18th 13 (#41/#718)

this wk | last wk | weeks on | artist, title | peak | chart run
01 03 53 Perfume, "Spending All My Time (album-mix)" #1
02 02 05 Arcade Fire, "Reflektor" #1
03 01 05 David Bowie, "Valentine's Day" #1
04 07 10 Albin de la Simone, "Tu vas rire" #3
05 05 07 Paul McCartney, "New" #5
06 13 20 David Bowie, "The Next Day" #2
07 06 11 She & Him, "I've Got Your Number, Son" #2
08 04 04 Ariana Grande, "Piano" #2
09 08 11 Mikal Cronin, "Shout It Out" #1
10 09 11 Annie, "Invisible" #1
11 10 06 Janelle Monáe, "Electric Lady" #7
12 15 05 Raheem DeVaughn, "Make em Like You" #12
13 12 10 Vanessa Paradis, "Love Song"/"Les espaces et les sentiments" #12
14 11 13 Mayer Hawthorne, "The Stars Are Ours" #2
15 20 03 Justin Timberlake, "True Blood" #15
16 33 02 Arctic Monkeys, "No. 1 Party Anthem" #16
17 16 13 Ariana Grande, "Baby I #3
18 14 12 Fiona Apple, "Hot Knife" #4
19 35 04 Albin de la Simone, "La fuite" #19
20 24 04 Little Boots, "Satellite" #20
21 18 08 Christina Aguilera, "Red Hot Kinda Love" #5
22 19 16 Little Boots, "Shake" #8
23 29 03 Court Yard Hounds, "Amelita" #23
24 17 08 Fleetwood Mac, "Miss Fantasy" #17
25 28 10 Alizée, "Je veux bien" #25
26 26 06 La Femme, "Welcome America"/"Sur la planche" #26
27 23 07 Kanye West, "Bound 2" #17
28 22 10 Ariana Grande featuring Mac Miller, "The Way" #7
29 38 05 Franz Ferdinand, "Evil Eye" #29
30 34 04 The Beach Boys, "Goin' to the Beach" #30
31 31 25 She & Him, "I Could've Been Your Girl" #1
32 21 08 Janelle Monáe featuring Miguel, "PrimeTime" #1
33 84 05 Towa Tei featuring Yukihiro Takahashi & Tina Tamashiro, "Radio" #33
34 32 09 Drake, "Hold On, We're Going Home" #29
35 30 12 Vampire Weekend, "Finger Back" #24
36 27 15 Miley Cyrus, "We Can't Stop" #4
37 40 07 Bill Callahan, "Javelin Unlanding" #37
38 25 07 Perfume, "1mm" #19
39 61 04 Ciara, "Overdose" #39
40 45 09 KT Tunstall, "Invisible Empire" #40

highlights
46 56 06 Luke Bryan, "That's My Kind of Night" #46
56 70 03 Daley, "Look Me Up" #56
62 44 07 The Dirtbombs, "Crazy for You" #44
64 64 09 Katy Perry, "Roar" #16
66 99 02 Sébastien Tellier, "L'amour naissant" #66
71 46 08 Sheryl Crow, "Best of Times" #19
75 67 09 K. Michelle, "V.S.O.P." #55
90 98 02 Especia, "Midnight Confusion" #90
95 80 09 Justin Timberlake, "Take Back the Night" #62
97 57 14 Beck, "I Won't Be Long" #19

new entries
43 ne 01 David Bowie, "Love Is Lost" #43
47 ne 01 Perfume, "Clockwork" #47
83 re 21 Perfume, "Spring of Life (album-mix)" #1
88 ne 01 Neko Case, "Night Still Comes" #88
92 re 04 Girls' Generation, "Galaxy Supernova" #81
93 ne 01 Paul McCartney, "Queenie Eye" #93
96 ne 01 Parquet Courts, "You've Got Me Wonderin' Now" #96
98 ne 01 Anita Lipnicka, "Hen hen" #98
99 ne 01 Gen Hoshino, "Jigoku de naze warui" #99
100 ne 01 Keith Urban featuring Miranda Lambert, "We Were Us" #100

Post: #2

Perfume!!!!!!!!!!!!!!
Ale zasłużyły sobie w końcu na ten numer jeden. Prześlij mi proszę link do tej wersji.

Post: #3

O tu na przykład.

Post: #4

a dałbyś radę chociaż wkleić skrót poprzedniego notowania?
aha, Aloe Blacc wypadł?

Post: #5

nic ciekawego się nie wydarzyło, Bowie był na szczycie, aktualny lider powrócił na #3., w sumie nie ma czego skracać
Aloe wypadł, nie jestem chyba w stanie tego słuchać, zwłaszcza, że mam dużo więcej mocnych utworów na playliście niż jest miejsc na liście
w rezerwie jest już kolejny numer z epki produkcji Pharrella

Post: #6

aaktt napisał(a):nie jestem chyba w stanie tego słuchać

Because of Avicii?

P.S. Czy trójka to najwyższy powrót w historii Twojej listy, czy byli lepsi?

Post: #7

prz_rulez napisał(a):Because of Avicii?

Because of being massively overplayed.

prz_rulez napisał(a):P.S. Czy trójka to najwyższy powrót w historii Twojej listy, czy byli lepsi?

Nie, Caribou np. wrócił na sam szczyt dwa lata temu z "Odessą". Za to Perfume w tym tygodniu czyni dwa inne rekordy, mianowicie najdłuższa wędrówka utworu na szczyt (53 tygodnie!) i najwięcej utworów z jednej płyty na szczycie, bo "Spending All My Time" to już czwarty numer jeden z "Level 3". Tyle samo miała jeszcze jedynie Sheryl Crow z "Detours" z 2008 roku

Post: #8

Jak znajdę czas, to czegoś posłucham z tej listy, bo dawno tego nie czyniłem.

Post: #9

aaktt napisał(a):Because of being massively overplayed.

Na szczęście udało mi się unikać sytuacji, w których musiałbym tego jakoś nadmiernie słuchać. Dlatego nie zużyło się tak szybko.

Post: #10

saferłel napisał(a):Jak znajdę czas, to czegoś posłucham z tej listy, bo dawno tego nie czyniłem.

Sprawdź Towa Tei, bo to trochę takie post-shibuya kei.