Post: #1

Zanosi się na kolejny światowy fenomen na miarę "Harlem Shake". Utwór "The Fox" jest dziełem dwóch norweskich komików braci Bårda i Vegarda Ylvisåker. W ciągu 6 dni od premiery na youtube utwór ma już na koncie 13 mln odsłon.

Post: #2

Hmm, najśmieszniejsze jest to, że znalazłem to dzisiaj rano, ale przesłuchałem kilka sekund i stwierdziłem: "eeee, nuda, niczym to się nie różni od tych wszystkich guettopodobnych kawałków". A potem przesłał mi to mój znajomy ze Słowenii i... po minucie wszystko stało się jasne
Dla mnie świetna szydera z tego, że dziś tekst w piosence jest kompletnie nieważny i nawet śpiewając o g*wnie można odnieść ogromny sukces.

Post: #3

prz_rulez napisał(a):Dla mnie świetna szydera z tego, że dziś tekst w piosence jest kompletnie nieważny i nawet śpiewając o g*wnie można odnieść ogromny sukces.

i to niestety jest smutne

Post: #4

Po prostu muzyka zatacza koło, wraca do korzeni, czyli łupania o kamienie, szeleszczenia gałęziami i biciem patykiem po ziemi.

Post: #5

Rytmiczne bicie patykiem o ziemi jest chyba lepsze niż śpiewanie (a raczej melorecytowanie) o seksie, przemocy za pomocą wulgaryzmów

Post: #6

Eeech, Paweł znowu sobie kpi. Tego właśnie nie lubię, języka à la Kuba Wojewódzki.

Tomekk napisał(a):i to niestety jest smutne Icon_rolleyes

Nie wiem, czy to smutne. W sumie znak czasów.
Aczkolwiek i kiedyś były utwory o niczym. Może przesadzamy z tą degeneracją muzyki?

Post: #7

O matko

Post: #8

prz_rulez napisał(a):Aczkolwiek i kiedyś były utwory o niczym

o niczym jest na przykład "Teksański" i jakoś wcale mnie nie odrzuca kiedy go słucham

Post: #9

prz_rulez napisał(a):Eeech, Paweł znowu sobie kpi. Tego właśnie nie lubię, języka à la Kuba Wojewódzki.

Czysty Kuba Wojewódzki, faktycznie

Powyższa piosenka jest straszna i w ogóle nie doszukiwałbym się w niej jakiegoś drugiego dna, które ma być niby szyderczym (prz, jak tak możesz w ogóle pisać, że podoba ci się szydzenie z czegoś!) komentarzem do dzisiejszych tekstów.

Post: #10

Ale szydera z czasów jest czymś innym niż szydera z konkretnej osoby.
Zresztą, nawet pastisz może być zabawny. Mi też się zdarzyło zrobić parodię pewnego polskiego utworu, ale wiem,ze to nie jest z mojej strony brak szacunku Kwestia intencji.

Post: #11

Toteż ja też kpię z pewnego modelu, a nie konkretnej osoby

Post: #12

Okej, okej. Ale Ty po prostu masz czasem w tych wypowiedziach taki nieprzyjemny ton à la Dr. House + Qooba.

Ciekawe, co zdziała Fox. W sumie Norwegowie już dawno nie mieli wielkiego hitu. Chyba, że się mylę [ostatnio to chyba Rybak? a wcześniej to już nawet nie wiem co]

Post: #13

To tylko tekst. Nie wiesz, jaki ton mają moje wypowiedz Równie dobrze ja mógłbym tak napisać o Twoich

Post: #14

Ładna okładka.
I całkiem zabawne, ale nie jakoś bardzo ^^

Post: #15

Konrad rozwalił mnie komentarzem

Post: #16

Debiut na #29. amerykańskiego Hot 100

Post: #17

Post: #18

po raz pierwszy obejrzałem coś Glee.... matko boska ale koszmar. Ylvis przynajmniej potrafili to zaśpiewać, teraz to dopiero z tego się dramat zrobił

Post: #19

W minionym tygodniu na koreańskim GA-ON-ie Ylvis na 44 miejscu.

Post: #20

Czyli wciąż wysoko.