Post: #1

01.01.04 DANDY WARHOLS you were the last high
02.03.04 RASMUS in the shadows
03.04.04 RENI JUSIS kiedyś cię znajdę
04.02.09 COLDPLAY god put a smile upon your face
05.05.12 GIRLS ALOUD no good advice
06.06.10 EVANESCENCE bring me to life
07.08.14 AVRIL LAVIGNE losing grip
08.12.04 BEYONCE KNOWLES crazy in love
09.09.17 WHITE STRIPES seven nation army
10.07.17 JEWEL intuition

11.11.07 ONE-T & COOL-T the magic key
12.10.14 DANDY WARHOLS we used to be friends
13.13.15 ŁZY oczy szeroko zamknięte
14.22.05 EM tramwaje jak komety
15.16.07 SUGAR RAY it's so easy
16.17.06 SERTAB ERENER every way that i can
17.19.06 SZYMON WYDRA pozwól mi lepszym być
18.15.24 CARDIGANS for what it's worth
19.14.14 CARDIGANS you're the storm
20.21.03 MICHELLE BRANCH are you happy now?

21.31.02 SIMPLY RED fake
22.23.05 ROOTS the seed
23.18.11 MADONNA hollywood
24.28.03 KAYAH testosteron
25.33.02 SMOLIK kremowa rewolucja
26.20.28 SUGABABES stronger
27.27.31 COLDPLAY clocks
28.26.19 FLEETWOOD MAC peacekeeper
29.24.09 GROOVE COVERAGE god is a girl
30.25.12 NENA, KIM WILDE anyplace anywhere anytime

31.32.13 MAKOWIECKI BAND oto jestem
32.29.25 GIRLS ALOUD sound of the underground
33.30.16 STYLOPHONIC if everybody in the world loved everybody in the world
34.39.13 SAINT ETIENNE soft like me
35.NE.01 AGRESSIVA 69 chaos i kosmos
36.NE.01 KASIA STANKIEWICZ schyłek lata
37.40.05 TATU ne ver ne boysia
38.34.19 BLUR out of time
39.35.08 ATHLETE you got the style
40.36.13 REAMONN star

Post: #2

No tak, DANDY WARHOLS i od razu przypomina mi się lato 2003... tuż za nimi debiutujący THE RASMUS i BEYONCE. MICHELLE BRANCH to zapomniany One Hit Wonder, którego warto sobie odświeżyć. A SIMPLY RED taki trochę bez wyrazu kolejny raz.
Teraz kraj raj. Najpierw RENI JUSIS i utwór, który wzbudza podziw po dziś. Podobnie z Kają, jednak wielkość tego nagrania doceniłem dopiero po latach. SMOLIK z hipnotyzującym refrenem, AGRESSIVA 69 nadspodziewanie melodyjna i cudownie naiwna Kasia Stankiewicz.

Post: #3

thestranglers napisał(a):20.21.03 MICHELLE BRANCH are you happy now?

Michelle wcale nie była one hit wonderem. Zaśpiewała wielki przebój z Santaną "Game of Love" i miała jeszcze kilka mniejszych hitów.
to było takie mroczniejsze wcielenie Avril Lavigne

Post: #4

thestranglers napisał(a):cudownie naiwna Kasia Stankiewicz

uwielbiam jej Marzec, świetna rzecz do dzisiaj.. taka trochę Mela Koteluk

Post: #5

Tomekk napisał(a):Michelle wcale nie była one hit wonderem. Zaśpiewała wielki przebój z Santaną "Game of Love"

aaa, faktycznie, chyba nawet miałem na liście... dzięki za czujność

Listoholik napisał(a):uwielbiam jej Marzec

wiem i też lubię