albarn92 napisał(a):Piszesz żartem, ale mam nadzieję że z naszych wypowiedzi o Zooey nie wyłania się jakieś uprzedmiotowienie... teraz się zacząłem o to martwic.
albarn92 napisał(a):Jeśli w jakimś moim poście uprzedmiotowię niechcący Zooey proszę mnie za to publicznie zganić Icon_razz
Daj spokój
Przecież:
albarn92 napisał(a):Piszesz żartem
Ja, tak jak wspomniałem, nie jestem fanem tego duetu od pierwszej płyty. "Volume 1" zupełnie mi się nie spodobał w swoim prime time, dwójki w ogóle nie słuchałem (idąc niejako za ciosem), więc do She & Him byłem w jakimś stopniu uprzedzony. Ciężko pisać, że dorosłem do takiego grania, bo nie jest to jazz czy klasyka
, ale może taki skrót myślowy byłby sensowny w tym przypadku. W sumie to nawet nie skrót myślowy - może faktycznie potrzebowałem latem posłuchać sobie wiązanki przebojów z lat 60. w takim frywolnym wydaniu. Inna sprawa, że trójka mimo wszystko wydaje mi się najlepszym LP w ich karierze i posiada największy potencjał przebojowości.
Kwestia wokalistki to rzecz odrębna. To miły dodatek, bardzo miły. Można sobie na YT dużo wywiadów, teledysków i "live'ów" obejrzeć i czas leci przez palce
Ale, ale. Czytałem jeden wywiad, gdzie używała dużo słowa "fucking" i przyznała, że jest feministką
Nie wiem czy to był żart, czy nie, ale po tym zdarzeniu na razie nie sięgnąłem do kolejnego artykuły na jej temat
Może nie jest tak słodka i doskonała, jak myślimy
?