Post: #1

Hej, moja znajoma nagrała swój własny kawałek.

Ciekaw jestem waszych ocen

Post: #2

Nieźle, gdy przebrnie się trochę przydługawy wstęp to jest ciekawiej.
Produkcja trochę w stylu Kamp! Wokal też może być

Post: #3

Michał, to nie wstęp, to normalnie funkcjonujący klubowy kawałek Pachnie przełomem tysiącleci i ma w sobie lubiany przez polskich producentów muzyki pop "amerykański swing". Ciekawe czy utwór podoba mi się bardziej niż założycielowi tego wątku, patrząc na nasze muzyczne upodobania

PS - tylko po cholerę jej taki kiepski pseudonim wzięty z obcego języka? To nie porno, to muzyka.

Post: #4

saferłel napisał(a):Michał, to nie wstęp, to normalnie funkcjonujący klubowy kawałek Icon_lol

wiem, ale dla mnie i tak ten początek jest przydługi zbyt długo czekałem na wokal

Post: #5

Co kto lubi, ja ostatnio bardzo dużo słucham podobnej muzyki instrumentalnej, kiedyś bym tak nie mógł.

Post: #6

wstęp jest tragicznie długi, biorąc pod uwagę, że absolutnie nic się w nim nie dzieje; nawet w klubie ludzie by się znudzili
dalej jest lepiej; do radia jak znalazł; ale zgadzam się z Pawłem co do absurdalnego pseudonimu

Post: #7

hmm w sumie nie spodziewalem się takich opinii. przekażę wasze zdanie zainteresowanej co do pseudonimu też uważam że jest ciut nie trafiony.

natomiast co do samego utworu to jest ok, tylko tak jak już zauważyliście wstęp za długi i nudny.

Post: #8

dokładnie, ten wstęp niepotrzebny.
Powinni wypuścić wersję radiową i po sprawie - tak od 1:20
Głos koleżanka ma ładny. Produkcja bardzo profesjonalna.