marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 135(189) - 02.08.2013
NOTOWANIE 135(189)
- 01 05 ARCTIC MONKEYS - DO I WANNA KNOW?
- 02 11 MILES KANE - DON'T FORGET WHO YOU ARE
- 04 10 DAFT PUNK - GET LUCKY
- 03 14 QUEENS OF THE STONE AGE - MY GOD IS THE SUN
- 06 09 MY CHEMICAL ROMANCE - SURRENDER THE NIGHT
- 08 08 BLACK SABBATH - GOD IS DEAD?
- 05 13 MUSE - PANIC STATION
- 07 18 NICKS. GROHL. HAWKINS. JAFFEE - YOU CAN'T FIX THIS
- 09 15 ALICE IN CHAINS - STONE
- 13 04 HEY - PODOBNO
- 11 07 EDITORS - A TON OF LOVE
- 10 16 PARAMORE - STILL INTO YOU
- 12 12 EMPIRE OF THE SUN - ALIVE
- 15 09 BASTILLE - LAURA PALMER
- 18 04 PHOENIX - TRYING TO BE COOL
- 16 23 THE STROKES - ALL THE TIME
- 14 09 BULLET FOR MY VALENTINE - P.O.W.
- 28 02 PEARL JAM - MIND YOUR MANNERS
- 21 05 WILKI - SPŁONĄĆ I ODEJŚĆ
- 17 11 KULT - UKŁAD ZAMKNIETY
- 19 14 YEAH YEAH YEAHS - SACRILEGE
- 20 22 TAME IMPALA - MIND MISCHIEF
- 29 02 PARAMORE - ANKLE BITERS
- 22 25 MY CHEMICAL ROMANCE - THE WORLD IS UGLY
- 27 03 THE NATIONAL - SEA OF LOVE
- NN 01 FRANZ FERDINAND - LOVE ILLUMINATION
- 23 26 CRYSTAL CASTLES - AFFECTION
- 24 06 KATY B - WHAT LOVE IS MADE OF
- 26 26 HEY - CO TAM?
- 25 05 CRYSTAL FIGHTERS - YOU & I
---
- 31 LAURA MARLING - MASTER HUNTER
- 39 MILES KANE - TAKING OVER
- 35 SOUNDGARDEN - HALFWAY THERE
- 34 JOE SATRIANI - I CAN'T GO BACK
- 37 NICK CAVE & THE BAD SEEDS - MERMAIDS
- 50 BABYSHAMBLES - NOTHING COMES TO NOTHING
- 30 THE 1975 - CHOCOLATE
- 41 WHITE LIES - THERE GOES OUR LOVE AGAIN
- 46 KINGS OF LEON - SUPERSOAKER
- 33 LANA DEL REY - YOUNG & BEAUTIFUL
- 44 EDITORS - SUGAR
- 36 MCCARTNEY.GROHL.NOVOSELIC.SMEAR - CUT ME SOME SLACK
- 43 PALMA VIOLETS - BEST OF FRIENDS
- 38 BIFFY CLYRO - BIBLICAL
- 40 GARBAGE - BECAUSE THE NIGHT FEAT. SCREAMING FEMALES
- 42 TOM ODELL - ANOTHER LOVE
- NN PROFESSOR GREEN - ARE YOU GETTING ENOUGH? (FT. MILES KANE)
- 45 FALL OUT BOY - THE PHOENIX
- NN YEAH YEAH YEAHS - DESPAIR
- 47 DAVID BOWIE - THE STARS (ARE OUT TONIGHT)
O nowościach:
FRANZ FERDINAND - LOVE ILLUMINATION
Trochę długo to trwało, ale w końcu wracają! Ostatni album Franz Ferdinand „Tonight: Franz Ferdinand” ukazał się w styczniu 2009. Zatem na ten nowy krążek trzeba było czekać, aż cztery i pół roku. Jeżeli zaś mielibyśmy cofnąć się jeszcze dalej, to i na tą trzecią płytę trzeba było czekać ponad trzy lata. Taki obrót spraw doprowadził do sytuacji, w której zespół z dziesięcioletnim stażem wydaje dopiero czwarty album. Oczywiście wyczekany, ale po dwóch pierwszych niezapomnianych, błyskawicznych albumach, które ugruntowały pozycję zespołu wydaje się to jednak trochę dziwne. Kryzys twórczy, brak pośpiechu, a może po prostu za wysoko postawiona poprzeczka? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale na pewno każdy z tych czynników miał jakieś znaczenie. Dziś Franz Ferdynand powraca z dwoma nowymi singlami „Right Action” i „Love Illumination” zwiastują one nowy album „Right Thoughts, Right Words, Right Action”. Ta druga piosenka znacznie bardziej przypadła mi do gustu i postawiłem na nią na moje liście. Ta piosenka w pewien sposób łączy to co wydarzyło się na płycie „Tonight” oraz początkową twórczość zespołu. Wyraźnie można tu usłyszeć taneczny charakter kompozycji, który tak bardzo zespół starał się oddać na trzecim albumie oraz klasyczną rockową realizację, która cechowała debiut. Wiadomo, że w przypadku zespołu z takim stażem nie ma już tego napięcia i stanu wyczekiwania, ale powrót w takim stylu może napawać optymizmem przed premierą pełnego albumu. Pamiętam bardzo dobrze rok 2000, kiedy Bartek Koziczyński pisał w Tylko Rocku o albumie „Binaural” Pearl Jam. Wtedy stawiał pytanie czy naprawdę czekał na ten album. Tamten album legendy grunge wychodził dokładnie dziewięć lat po premierze niezapomnianego debiutu „Ten”. I można by sobie postawić podobne pytanie. Czy po dziewięciu latach od debiut nowa płyta legendarnych już dziś Franz Ferdinand jest wyczekana? Choć już samo porównanie wydaje się nieprawdopodobne. Jakim cudem minęło dziewięć lat! Masakra!
W tamtym roku zespół wystąpił na paru festiwalach i wydawało się, że będzie to zapowiedź rychłego powrotu fonograficznego. Stało się jednak inaczej i na te nowe nagrania trzeba było czekać cały rok. Tym bardziej się cieszę, że zobaczę zespół właśnie teraz na Coke Live Music Festival na nie całe dwa tygodnie przed premierą „Right Action” i „Love Illumination”!
OFF Festival:
W tym roku wybieram się też do Katowic na OFF Festival. Nie ukrywam, że ciągnie mnie tam przede wszystkim z powodu Corgan’a. Niemniej jednak strasznie się cieszę, że zobaczę też The Walkman czy My Bloody Valentine. To chyba największe gwiazdy, a tak poza tym, to w końcu spokojnie powybieram sobie, na co iść. Na Openerze było to w tym roku trochę trudne.
Dziś na pewno chcę zobaczyć The Smashing Pumpkins, Zbigniew Wodecki with Mitch & Mitch i Blondas. Może uda mi się jeszcze coś więcej, ale to zależy od tego jak sprawnie pójdzie mi z opaskami i namiotem.
|
|
02.08.2013 12:02 PM |
|