Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ATWC - edycja pierwsza
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #81
RE: ATWC - edycja pierwsza
(18.09.2013 07:40 PM)thestranglers napisał(a):  polubiłem to nagranie gdy pojawiło się w "Małym Nicky"

Pierwsze słyszę prawdę mówiąc Icon_razz2

(18.09.2013 07:56 PM)aaktt napisał(a):  To jest w ogóle bardzo dobry punkt startowy (też tu w sumie zaczynałem). Nie zniechęcaj się, bo muzyka klasyczna (i współczesna także, a może nawet szczególnie) ma mnóstwo wspaniałości do zaoferowania. Pomyślę i podeślę Ci w weekend jakieś sugestie, jeśli chcesz Icon_wink

Byłbym chętny. Icon_smile Z góry dzięki.

Cytat:No, ej, ale to proste -- koncert to forma, skrzypce to instrument (tutaj akurat można by zapisać po prostu "Violin Concerto", ale tam są cztery pary skrzypiec solo + kwartet smyczkowy i stąd rozróżnienie), E-dur to tonacja, opus to standardowa chronologiczna numeracja w katalogu dzieł kompozytora (dla wszystkich koncertów 4 pory roku jest to opus ósmy, bo powstały razem w tym samym czasie), R.269 (albo RV 269) to numeracja w katalogu dzieł Vivaldiego -- nie wszyscy kompozytorzy mają takie katalogi, tylko niektórzy, którzy tworzyli wiele dzieł (np. Bach czy Mozart); "La primavera" to tytuł, a "I. Allegro" to oznaczenie części i tempa Icon_smile Proste Icon_wink

Chyba ogarniam. Znowu dzięki. Icon_biggrin

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
18.09.2013 08:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #82
RE: ATWC - edycja pierwsza
Na dobrą sprawę wielu współczesnych mogłoby tak tytułować numery Icon_wink A numeracja katalogu, to chyba to samo co DM mają ze słynnymi BONG-ami czy PSB z ich CDRS-ami.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
18.09.2013 09:57 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #83
RE: ATWC - edycja pierwsza
(18.09.2013 09:57 PM)saferłel napisał(a):  A numeracja katalogu, to chyba to samo co DM mają ze słynnymi BONG-ami czy PSB z ich CDRS-ami.

Ja słyszałem tylko o Nine Inch Nails i ich HALO.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
18.09.2013 10:12 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #84
RE: ATWC - edycja pierwsza
O właśnie, to też słynna seria.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
18.09.2013 10:27 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #85
RE: ATWC - edycja pierwsza
Opisy powstały na poczekaniu w pół godziny, miałem wkleić samą kolejność a nagle przyszły mi pomysły na więcej niż pół dziesiątki:

50. The Doors - Light My Fire (1967) odsłuch

Choć The Doors powoli stają się coraz mniej ważni w moim kanonie, to jednak jest to kanon muzyki (rany, ale banały tworzę). Wracając do "Light My Fire" to jest to prosty, chwytliwy utwór, jednak pomimo długości nigdy mnie nie nudzi, ba - wręcz potrafi hipnotyzować, a solówka na klawiszach jest świetnym uzupełnieniem utworu.

49. Nirvana - Come As You Are (1991) telesyk

Drugi singiel z "Nevermind" to jeden z bardzo nielicznych utworów Nirvany które można uznać za... pogodne. Chociaż na swój pokrętny sposób, bo pełno jest tu mroku Seattle, poczynając od riffu pożyczonego od Killing Joke, przez resztę powoli rozkręcającego się utworu wraz z finałowym "no I don't have the gun, no I don't have the gun".

48. Faith No More - Epic (1989) telesyk

Rapowana zwrotka, "wielki refren", świetny gitarowy riff... dla niektórych to pierwszy rap-metalowy utwór (choć nigdy jakoś nie mogłem zrozumieć użycia tagu "metal" wobec FNM). Jak wskazuje tytuł jest to rzeczywiście "epicki" utwór, jak wspomniałem - z "wielkim" refrenem, z jakimś przesłaniem. Mój ulubiony fragment to "this is! what is this? is this!" tak w dwóch trzecich utworu.

47. Myslovitz - Długość dźwięku samotności (1999)

Trochę głupio się czuję mając w topie tak oczywiste wybory, ale co poradzić. Po prostu klasyka "polskiego brit popu".

46. Soundgarden - Black Hole Sun (1994) odsłuch

Co mówiłem o oczywistych wyborach? To jeden z nich, ale u Soundgarden akurat faktycznie ciężko wybrać inaczej. Świetna, mroczna power-ballada. Cornell wyczynia niesamowite rzeczy na wokalu, no a refren... po prostu jest przebojowy.

45. The Verve - Bittersweet Symphony (1997) telesyk

No i co tu pisać o takich klasykach? Że świetny motyw? To wiemy. Że zbudowany na tym utwór jest fenomenalny? Jasne. Że to genialny, słodko-gorzki (bardziej gorzki) hymn, jeden z definiujących momentów muzyki, absolut? Oczywistość. Więc możemy przejść dalej, np. do:

44. Age Of Love - Age Of Love (Jam & Spoon Watch Out For Stella radio mix) (1997) telesyk

"Age Of Love" uznawane jest za jeden z pierwszych trance'owych utworów, jednak obiektywnie dopiero wersja Jam & Spoon przynosi mu należną sławę (to do niej nakręcono teledysk, niemal równie psychodeliczny jak sam utwór). Jeden z najbardziej nomen omen transowych utworów jakie znam, jeden z tych które spowodowały moje zainteresowanie trance'm.

43. Suede - Trash (1996) odsłuch

Niżej był singiel z debiutu Suede, to teraz mamy pierwszy singiel z tzw. "drugiego debiutu" Suede. Podobnie jak tamten jest to taki słodko-gorzki hymn, pełen emocji, jednak zdecydowanie preferuję to nagranie gdyż jest łatwiejsze do podśpiewywania. "it's traaaash me and you / it's in everything we do"! Niesamowicie szczery tekst na zerwanie.

42. Siekiera - Nowa Aleksandria (1986) odsłuch

Tytułowy utwór z pierwszej płyty Siekiery to kwintesencja ich stylu - rozpędzony, bezduszny apokaliptyczny pejzaż wojny i zniszczenia zamknięty w zaledwie trzech minutach. Nie słuchać przed snem, gdyż można mieć koszmary! (sam pisząc te słowa odtworzyłem utwór jeszcze raz - zobaczymy czy kłamię ^^)

41. The Smashing Pumpkins - Bullet With Butterfly Wings (1995) telesyk

Kolejny z nieśmiertelnych hymnów (który już to?), tym razem chyba jednak odrobinę przyćmiony przez "Disarm" i "1979". Na początku Bill wypowiada słowa: "The world is a vampire sent to drain" i wiemy że reszta utworu nie będzie pogodniejsza. Przy mocnym refrenie aż ciarki przechodzą. Pomimo iż Bill nie ma nawet zbyt dobrego głosu, to śpiewa to z taką pasją i wykrzykuje takie słowa, że ciężko przejść obojętnie. Jedna z najlepszych grunge'owych piosenek.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.09.2013 11:22 PM przez Dobromiera.)
19.09.2013 11:20 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #86
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):Opisy powstały na poczekaniu w pół godziny, miałem wkleić samą kolejność a nagle przyszły mi pomysły na więcej niż pół dziesiątki:
Icon_smile

Są opisy i od razu skoczył poziom. O ile poprzednia 10-tka była najsłabszą w całej zabawie, to tak jest jedną z najlepszych. Same klasyki Icon_smile

Artur.O napisał(a):"Age Of Love" uznawane jest za jeden z pierwszych trance'owych utworów, jednak obiektywnie dopiero wersja Jam & Spoon przynosi mu należną sławę
Bardzo dobra wersja, ale co oryginał to oryginał Icon_smile

Artur.O napisał(a):teraz mamy pierwszy singiel z tzw. "drugiego debiutu" Suede.
Ha, świetne określenie. Zgadza się. To był topowy hymn britpopu, zgadzam się. I ta ironia...

Artur.O napisał(a):Że to genialny, słodko-gorzki (bardziej gorzki) hymn
Kolejny słodko-gorzki klasyk, takie chyba najlepsze Icon_wink Czyli macie z Michałem coś wspólnego w Waszych topach Icon_smile

Artur.O napisał(a):tym razem chyba jednak odrobinę przyćmiony przez "Disarm" i "1979".
Czy ja wiem? Dla mnie to będzie zawsze ich największy hit - i nie tyle chodzi mi o moje preferencje, tylko jak myślę o tej grupie, to "Bulet" pierwsze wpada do głowy.

Artur.O napisał(a):Świetna, mroczna power-ballada
I klip w klimatach czarnej-komedii Icon_wink

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
19.09.2013 11:26 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #87
RE: ATWC - edycja pierwsza
(19.09.2013 11:26 PM)saferłel napisał(a):  Są opisy i od razu skoczył poziom. O ile poprzednia 10-tka była najsłabszą w całej zabawie, to tak jest jedną z najlepszych. Same klasyki Icon_smile

Prawie sam grunge i brit pop, to poziom skoczył Icon_cool Icon_wink

Cytat:Bardzo dobra wersja, ale co oryginał to oryginał Icon_smile

Oryginał okej... ale nie ma tam transu! A ja chcę transu. Chcę hipnozy, psychodelii i tym podobnych. Icon_cool

Cytat:Kolejny słodko-gorzki klasyk, takie chyba najlepsze Icon_wink

Nie inaczej Icon_cool

Cytat:Czyli macie z Michałem coś wspólnego w Waszych topach Icon_smile

Nie pierwsze i nie ostatnie. Icon_razz2

Cytat:Czy ja wiem? Dla mnie to będzie zawsze ich największy hit - i nie tyle chodzi mi o moje preferencje, tylko jak myślę o tej grupie, to "Bulet" pierwsze wpada do głowy.

Ja mam podobnie, ale pewnie to z osłuchania się z tym konkretnym utworem, to jest taki "osobisty klasyk" tak jak "Zero" czy "Ava Adore". Icon_razz2 Natomiast mam wątpliwości czy ogółem jest bardziej znane niż wspomniane dwa utwory. Może to słaby dowód ale w Kultowej 500 Eski Rock od TSP są "Today", "Disarm" i "1979", a "Bullet" nigdy nie słyszałem w radiu, nie było go też nigdy na LP3 i SLIP.
Choć jest to faktycznie jeden z ich absolutnie najważniejszych utworów i jak wspomniałem jeden z nieśmiertelnych hymnów. Icon_smile

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.09.2013 10:01 AM przez Dobromiera.)
19.09.2013 11:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 180
Dołączył: Dec 2014
Post: #88
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):49. Nirvana - Come As You Are (1991)
48. Faith No More - Epic (1989)
47. Myslovitz - Długość dźwięku samotności (1999)
a to moje ulubione
20.09.2013 06:30 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #89
RE: ATWC - edycja pierwsza
Opisy do kolejnej dziesiątki się piszą, a na razie - są jakieś typy na top5? Icon_smile

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
21.09.2013 08:53 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #90
RE: ATWC - edycja pierwsza
Ja typowałem swego czasu winnera. Ale na top 5 nie mam pomysłu. To jak szukać igły w stoku siana. Za mało piszemy o muzyce przeszłości, aby w pierwszym topie zgadywać u siebie nawzajem takie rzeczy. Teoretycznie to zestawienie to jedna wielka niespodzianka od początku do końca.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
21.09.2013 08:58 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #91
RE: ATWC - edycja pierwsza
40. Push - Universal Nation (1998) telesyk

Utwór zbudowany na powtarzających się, "kosmicznych" dźwiękach. Buduje bardzo tajemniczy klimat, kojarzący się z podróżami kosmicznymi, obcymi itp. Taki kiedyś bywał trance. Icon_wink

39. Manic Street Preachers - Motorcycle Emptiness (1992) telesyk

Pierwszy wielki hit MSP. Jak przystało na utwór z 92 roku, jest trochę ponury klimat.. i jest melodyjny refren który od razu tkwi w pamięci. Melodyjny riff również jest bardzo udany. Ogółem kolejny hymn w tym topie.

38. The Quest - C Sharp (1999) odsłuch

Benno de Geoij miał dobry rok - w 1999 roku w duecie Rank 1 wydał wielkiego klasyka "Airwave", i mniej więcej w tym samym czasie pod pseudonimem The Quest niewiele mniej klasyczne "C Sharp". To drugie to przedstawiciel euforycznego uplifting trance'u z świetną melodią. Pomijając użycie 303 (które zawsze bardzo mi się podoba) brzmi on ogólnie jak wzorzec dla wielu późniejszych producentów, gdyż potem setki kawałków brzmiały bardzo podobnie, przez co nie od razu doceniłem ten utwór (tak samo miałem z "Communication"). Ale wtedy to brzmiało bardzo świeżo.

37. Paul van Dyk - For An Angel (1994) odsłuch

Utwór, któremu wydanie na singlu (w minimalnie innej wersji) i stanie się hitem zajęły aż 4 lata. To chyba rekord? Samo "For An Angel" często jest uznawane za najważniejszy trance'owy utwór, który - wraz z "Children" - ukierunkował dalszy rozwój mainstreamu tego gatunku. Na czym polega magia tego utworu? Przede wszystkim jest tu piękny, pianinowy motyw.. i ładnie się rozwija, utwór jest dość "lekko" zbudowany, jakby Paul chciał przekazać jak najbardziej pozytywne uczucia. Zresztą to był utwór dedykowany ukochanej artysty, dzisiaj żony. No cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że miłość jest najlepszym tematem na piosenki. Icon_smile

36. Pearl Jam - Jeremy (1991) telesyk

Pierwsza płyta Pearl Jam jest pełna hymnów grunge'u, zaś "Jeremy" zaraz obok "Alive" jest tym największym, ikonicznym. Opowiada autentyczną historię chłopca, który się zabił w szkole na środku klasy, jest pełen smutku, swoistego patosu. Pearl Jam słusznie jest jednym z najbardziej docenionych zespołów swoich czasów.

35. Live - Selling The Drama (1994) telesyk

...a 3 lata później Kurt Cobain nie żyje, a stacje podbijają zespoły tzw. post-grunge'owe. Śmiem twierdzić, że Live jest najlepszym z nich. "Selling The Drama" to łagodny utwór o średnim tempie, z typowym dla zespołu "wielkim" i emocjonalnym (mam wrażenie że co utwór piszę o emocjach..) refrenem. Live muzycznie nigdy nie "odkrywało" Ameryki, nagrywając po prostu przebojowy pop-rock, ale za to byli w tym bardzo dobrzy. A i tak są kojarzeni tylko z "Overcome".

34. Arcade Fire - No Cars Go (2007) telesyk

Najlepszy Zespoł XXI Wieku po raz kolejny i niestety już ostatni. "No Cars Go" jest najbardziej przebojowe na drugiej płycie zespołu. Posiada szybkie tempo, elementem charakterystycznym są przewijające się przez utwór skrzypce i mocno 'napięty' klimat, z takim rozmachem jakby był to utwór o ratowaniu świata - ale czego się spodziewać po płycie "Neon Bible", zresztą ja to w 100% kupuję. Ogólnie Arcade Fire było jednym z pierwszych alternatywno-rockowych zespołów jakie zaczynałem słuchać (nawet przed Coldplay i Muse), więc tym większe wrażenie na mnie wówczas wywarli i do dzisiaj są.. cóż, Najlepszym Zespołem XXI Wieku.

33. Nirvana - In Bloom (1991) telesyk

Chyba najbardziej hard rockowy utwór Nirvany, posiada znakomity riff i sekcję rytmiczną. Przejścia ze zwrotki do refrenu zawsze robią na mnie olbrzymie wrażenie.

32. Visage - Fade To Grey (1980) telesyk

Kolejny z najbardziej hipnotycznych numerów w dwusetce, tym razem aż o kilkanaście lat starszy. Nie potrafię opisać tego utworu, bo to po prostu unikat w świecie muzyki. Jest powtarzalny, ma "gęste" syntezatory, no i jak wspomniałem jest hipnotyczny i łatwo uzależnia, pomimo iż nie ma tu żadnego refrenu, co najwyżej za hook można uznać szepty "we fade to grey!" które wraz z Mariuszem obrzydzaliśmy Pawłowi w Gdańsku. ^^
Majstersztyk.

31. Nirvana - Heart-Shaped Box (1993) telesyk

Najbardziej przebojowy fragment płyty, która parę dni temu obchodziła swoje 20-lecie. Podobnie jak w pierwszym singlu z płyty wcześniej są charakterystycznie głośne refreny i ciche zwrotki, choć jest mniej energetycznie, a produkcja nadała specyficzny, ciężki klimat.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
21.09.2013 10:44 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #92
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):39. Manic Street Preachers - Motorcycle Emptiness (1992)
Fantastyczny kawałek. To właśnie dlatego razem z Marcinem chcieliśmy zawsze iść na ich koncert Icon_smile

Artur.O napisał(a):Pearl Jam - Jeremy
Akurat dzisiaj trochę o nich pisaliśmy. Wszystko z "Ten" jest od nich najlepsze, ale czy akurat wybrałbym te numer na swoje reprezentanta w topie? Sam nie wiem.

Artur.O napisał(a):Live - Selling The Drama
To wtedy było objawienie.

Artur.O napisał(a):Najlepszy Zespoł XXI Wieku po raz kolejny i niestety już ostatni.
Zobaczymy czy nowa płyta to potwierdzi. Na razie ma 3/5 od Q Icon_wink

Artur.O napisał(a):Nirvana - In Bloom
Artur.O napisał(a):Nirvana - Heart-Shaped Box
Dwie najwyżej notowanie piosenki Nirvany w moim topie tego zespołu Icon_smile

Artur.O napisał(a):"we fade to grey!" które wraz z Mariuszem obrzydzaliśmy Pawłowi w Gdańsku. ^^
Majstersztyk.
Mi raczej nie można tego utworu obrzydzić Icon_razz2

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.09.2013 10:50 PM przez saferłel.)
21.09.2013 10:49 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #93
RE: ATWC - edycja pierwsza
(21.09.2013 10:49 PM)saferłel napisał(a):  
Artur.O napisał(a):39. Manic Street Preachers - Motorcycle Emptiness (1992)
Fantastyczny kawałek. To właśnie dlatego razem z Marcinem chcieliśmy zawsze iść na ich koncert Icon_smile

Jak na razie zostały mi chyba z 3 płyty do dosłuchania, ale czuję że również dobrze bym się na nim bawił. Icon_smile

Cytat:Dwie najwyżej notowanie piosenki Nirvany w moim topie tego zespołu Icon_smile

Moim też.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
21.09.2013 10:56 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 634
Dołączył: May 2008
Post: #94
RE: ATWC - edycja pierwsza
31. w istocie najlepsze w z tej dziesiątki; next please Icon_wink

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
22.09.2013 01:34 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 180
Dołączył: Dec 2014
Post: #95
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):39. Manic Street Preachers - Motorcycle Emptiness (1992)
Pięknie wybrałeś! Icon_smile Mam nadzieję że to najwyższy MSP na Twojej liście bo paroma utworami niestety w swojej historii się zhańbili i nie warto nimi zaśmiecać sobie głowy i Twojego podsumowania.
Moimi ulubionymi są poza tym "Life Becoming a Landslide" i "There By the Grace Of God" ale myślę że to takie moje prywatne, bardzo subiektywnie wybrane dzieła, które niekoniecznie Tobie mogły przypaść do gustu, a "Motorcycle..." to obiektywnie rzecz ujmując bardzo dobre nagranie i niech pozostanie na Twoim szczycie Icon_wink
Artur.O napisał(a):36. Pearl Jam - Jeremy (1991)
Jej, już widzę oczyma duszy że mi przypasowałeś kilkoma numerami... "Jeremy" - bezwzględnie najlepsze w całej historii nagranie PJ! Potem trochę im się zapomniało że przecież w muzyce grungowej można budować napięcie i przy tak dużej wrażliwości jaką nam okazali można tym samym zaskarbić zaufanie i uczucie słuchacza który tak jak w tym utworze pójdzie za nimi w ogień...
Artur.O napisał(a):35. Live - Selling The Drama (1994)
Gdy oglądałam swego czasu listę teledysków ze Stanów (musiała to być jakaś lista klipów bo przecież na Billboardzie to nagranie doszło tylko do 43. miejsca) to kiedyś zastanowiła mnie nazwa Live... Oprócz gniewu, wrzasku i buntu było w tej muzyce coś innego, coś wyróżniającego ich od kilkunastu składów zza Oceanu. Odkryłem to dopiero w jednym z kolejnych singli, gdy porwali się na suspens godny Hitchcocka czym wywindowali "Lightning Crashes" na piąte miejsce mojej Listy Napędowej do Życia... nie mniej jednak Selling Drama to bardzo dobry wybór, brawo
Artur.O napisał(a):34. Arcade Fire - No Cars Go (2007)
Hehe, faktycznie Arcade Fire w przeciwieństwie do paru moich ulubionych zespołów XXI. wieku wciąż dobrze się mają czym utrzymują swoje wysokie miejsce i w moim podobnym rankingu... AF rozpatrywał bym jednak w kontekście każdej ich płyty osobno, tu, na "Neon Bible" jest rzeczywiście najbardziej przebojowym fragmentem zawsze i wszędzie porywającym słuchacza. Sam do swojego podobnego topu jeśli już to wybrałbym "Ocean of Noise" bądź "My Body is a Cage" ale znowu się powtórzę: jest dobrze Icon_wink
Artur.O napisał(a):33. Nirvana - In Bloom (1991)
To taki mimo tego hard rocka najbardziej przystępny utwór kolesi z Aberdeen. Ujął mnie teledysk, nieprzerwanie wprawiał mnie te dwadzieścia lat temu w znakomity stan Icon_wink oj, były czasy które nie przeszkadzały by taka muzyka dochodziła do drugiego miejsca na liście...
Artur.O napisał(a):32. Visage - Fade To Grey (1980)
No tak, przecież Twój Top to nie jest top grunge'u... Icon_lol przez chwilę zapomniałem że i takich perełek można się tu spodziewać. Po prawdzie to jeden z trzech hymnów New Romantic po Viennie, którą bardzo chciałbym tu też zobaczyć i Maid Of Orleans, którą bym tak subiektywnie do tego grona dorzucił Icon_wink

dzięki za fantastyczną dziesiątkę
22.09.2013 07:15 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #96
RE: ATWC - edycja pierwsza
Hmm... kolejna dziesiątka o której nie umiem nic napisać. Icon_neutral3 Opisane 3-4 utwory wyglądałyby jeszcze gorzej niż wszystkie nieopisane, więc:

30. Pet Shop Boys - Love Etc. (2009) telesyk
29. Queen - Innuendo (1991) telesyk
28. Cass & Slide - Perception (feat. Naimee Coleman) (new vocal mix) (2001) odsłuch
27. Queen - Bohemian Rhapsody (1976) telesyk
26. Stone Temple Pilots - Plush (1992) telesyk
25. Edyta Bartosiewicz - Ostatni (dla Ptaka z Ulicy Sezamkowej) (1995) telesyk
24. R.E.M. - Man on the Moon (1992) telesyk
23. Black Sabbath - Iron Man (1971) odsłuch
22. Blank & Jones - Cream (1999) telesyk
21. Faith No More - Midlife Crisis (1992) telesyk

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
24.09.2013 04:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 180
Dołączył: Dec 2014
Post: #97
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):29. Queen - Innuendo (1991)
czy to aby nie najlepsze nagranie Queen w całej ich historii?
Artur.O napisał(a):27. Queen - Bohemian Rhapsody (1976)
no tak... a tu akurat uwielbiam od słów "Is this the real life? Is this just fantasy?" do gongu Icon_wink
Artur.O napisał(a):24. R.E.M. - Man on the Moon (1992)
wzruszający do dzisiaj teledysk
Artur.O napisał(a):23. Black Sabbath - Iron Man (1971)
fajny wybór, po prostu "fu..in' classic"
Artur.O napisał(a):21. Faith No More - Midlife Crisis (1992)
jeden i z moich absolutnie ulubionych

znowu prześwietne utwory
24.09.2013 07:39 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #98
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):30. Pet Shop Boys - Love Etc. (2009) telesyk
Dziwny wybór, ale w sumie powiem jakiegoś nowego myślenia. W sumie to faktycznie jeden z ich najlepszych utworów w karierze. Teraz robi się ciekawie, bo pamiętam, że po koncercie mówiłeś, że tylko jeden z dwóch pozostałych numerów pojawił się w setliście. "Love Etc." było, czyli ostatnim kawałkiem nie będzie żadne wyświechtane "Suburbia", "Always" czy "West End Girls".

Artur.O napisał(a):Queen - Innuendo (1991)
Mój drugi ulubiony Queen!

Artur.O napisał(a):Stone Temple Pilots - Plush
Top 3 od STP!

Artur.O napisał(a):R.E.M. - Man on the Moon
I teraz to już chyba koniec R.E.M. Icon_wink? Ale z jaką klasą. U mnie byli w top 10 topu.

Artur.O napisał(a):Faith No More - Midlife Crisis (1992)
Miałem coś wspomnieć o tej piosence przy "Epic", ale czułem, że jeszcze ich tu ujrzę Icon_smile

Artur.O napisał(a):Cass & Slide - Perception (feat. Naimee Coleman) (new vocal mix)
Te trance'ujące numery stanowią tu straszny kontrast dla całej reszty. Wydaje się, że między nimi, a resztą materiału nie ma żadnych "łączników". Nie wiem czy to źle, czy dobrze, ale tak to wygląda z mojej perspektywy. Bo znam wszystko oprócz tych nielicznych punktów, które zawsze są utrzymane w rytmie trance'u ;P

Na top 20 opisy muszą wrócić. Nie ma bata.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
24.09.2013 07:42 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #99
RE: ATWC - edycja pierwsza
Dzięki Tomku za podziękowania Icon_smile

Co do PSB to zmieniłem zdanie Icon_cool Jednak wszystko będzie z koncertu.

Opisy wrócą! I to jeszcze nieraz. Icon_cool

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
24.09.2013 09:37 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 634
Dołączył: May 2008
Post: #100
RE: ATWC - edycja pierwsza
Artur.O napisał(a):kolejna dziesiątka o której nie umiem nic napisać.
to taki trochę
Artur.O napisał(a):Midlife Crisis
Icon_wink

znam doskonale to uczucie, kiedy w pewnym momencie brakuje weny do opisania pozycji w prezentowanym topie

generalnie w tej dziesiątce zupełnie nic dla mnie Icon_sad

saferłel napisał(a):czyli ostatnim kawałkiem nie będzie żadne wyświechtane "Suburbia", "Always" czy "West End Girls".
Icon_surprised
"The Sound of the Atom Splitting"! Icon_mrgreen

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.09.2013 09:42 PM przez AKT!.)
24.09.2013 09:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  eXpresovvy top wszechczasuff - edycja szusta Dobromiera 33 1 896 02.04.2021 01:13 AM
Ostatni post: Sundrajta
  ekspresowy top wszechczasuff - edycja pionta Dobromiera 42 4 016 03.04.2020 09:01 AM
Ostatni post: EVENo
  ekspresowy top WC edycja 4 Dobromiera 47 4 609 06.04.2019 03:35 PM
Ostatni post: EVENo
  Artur's top WC: Edycja druga poprawiona (2015) Dobromiera 18 3 249 23.12.2015 07:29 PM
Ostatni post: dziobaseczek

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości