ku3a napisał(a):niby wszystko fajnie, a jednak niespecjalnie mnie ciągnie do tego krążka.
Coś w tym jest, ale uważam ją za dobrą płytę, może trochę słabszą od poprzedniej. Dam jej jednak jeszcze wiele szans na to by mi się moniej spodobała. Akurat płyty Kultu zwykle mnie nie zawodzą.
ku3a napisał(a):bardzo podobna sytuacja jak z Lao Che.
Lao Che jakoś kompletnie mnie nie zainteresowało swoim materiałem jako całości. Owszem pojedyńcze piosenki są niezłe, ale żadna nie jest nawet w połowie tak dobra jak większość z "Gospel" czy "Powstania Warszawskiego". Trochę się zagubili w swoje odmianie stylistycznej. Już "Prąd stały / Prąd zmienny" mnie rozczarował, ale uznałem ją za kolejny oryginalny eksperyment. Ta nowa już nawet nie zaskakuje.
ku3a napisał(a):przynajmniej nie było problemów z dotarciem do drugiej dziesiątki, bo taki np. Hey to nawet tego nie dokonał.
Z Heym podobnie, w ostatnich płytach tylko może ok 3 piosenki lubię, a reszta kompletnie nie w mojej stylistyce. Tęsknię za klimatami z "Echosystemu". Z resztą na koncertach czuć, że większość lubi Heya gitarowego, a nie zbitowanego.
ku3a napisał(a):za nazwę u mnie się nic nie osiągnie, widać to na przykładzie "When The Blind Man Cries", widać to na przykładzie Kultu i Lao Che.
Ja też staram się na nazwę nie patrzeć. Jedyną przewagą tych artystów jest to, że w pewnością sięgnę po ich każdy nowy album i będę kilka razy słuchał, a czy się spodobają to różnie bywa. "When The Blind Man Cries" to i dla mnie był dosyć średni utwór, żeby nie powiedzieć słaby. To co się z nim działo na LP3 mocno mnie frustrowało. Teraz na wiele lat zostanie najlepszym utworem Metallicy na liście...
ku3a napisał(a):i dlatego tym cenniejsze są dla mnie wyniki Offspringa, którego ostatni krążek mnie porwał, tak jak kilka innych ich płyt wcześniej.
Offspringa ostatniej płyty nie słuchałem. Szkoda, że teraz są trochę wyrzuceni na bok przez wiele stacji radiowych. W niewielu miejscach można posłuchać ich nowych piosenek.