Kolejna Lista, gdzie Pan Lao ze swą kompanią Cze wjechał i niczym czarni kowboje opanowali pierwszą dychę. Cztery na dziesięć. Nieźle. Ale w zasadzie mogę powiedzieć, że właśnie tych czterech jeźdźców gospelowych najbardziej mi się podoba z całego stada. Może w nieco innej kolejności. Ale to właśnie oni
Jedna AMY wciąż się trzyma, druga oddala się dosyć szybko. Może czas na rokendrola ??
Poza tym pierwsza dycha przynosi jeszcze mój tegotygodniowy debiut [jak to brzmi - piosenka sprzed ponad 25lat...] Joy Division. No i mój faworyt na Twojej Liście - Serj. U mnie na drugim, tutaj raz w górę, raz w dół, czyli jakby powiedział nie-dźwiedź - a kind of a jo-jo
Wspomnę jeszcze o fioletowym wzgórzu, bo i u mnie też już jest i wychodzi na to, że jest ... cudnie
osiem z dziesięciu to moi faworyci
Dalej też jest dobrze, ale wspomnę tylko o trzech utworach:
- Długa droga w dół - piękny wynik, i nie spada
- Nic nie pachnie jak Ty - tendencja zwyżkowa
- i na koniec kolejni kowboje - Kukiełkowi tym razem
Debiut na 45. I oby jak najwyżej zapędzili
Dziękuję za możliwość wysłuchania Listy - i do następnego notowania