Post: #1

Czasem w niedzielę, czasem w poniedziałek zabieram się do przygotowania mojej listy.

1. Czynności wstępne (kolejność różna, czasem wykonuję 2 lub 3 równocześnie):
1.1. Przeglądam swój top i sprawdzam 70 z ostatnich 7 notowań. Piosenki, które za każdym razem były poza i te przerzucam do nieszczęśliwej siódemki (robię to co 2-3 tygodmie - tym razem nie).
1.2. Przeglądam listy forumowiczów:
1. 2. 1. Piosenki, które znalazły się poza 30 na wszystkich listach i także spełniają p. 1.3.1. lądują w leżakowni.
w tym tygodniu to:
British Sea Power - We close our eyes
Myslovitz - Good day my angel
The Mars Volta - Cavalettas
The White Stripes - Conquest
1.2.2. Piosenki, które znalazły się w 30 po raz pierwszy dołączam do zestawu do przesłuchania (chyba że znam i mi się nie podobają, to sobie odpuszczam).
1.3. Przeglądam zestaw do głosowania na LP3 i LPMN:
1.3.1. Piosenki, które wypadły identycznie jak 1.2.1.
1.3.2. Piosenki dołączone do zestawu, które zostały odebrane przynajmniej nieźle podczas pierwszego przesłuchania dorzucam do mojego zestawu.
1.4. Przesłuchuję piosenki z p. 1.2.2. i 1.3.2. oraz takie, które czekają na szansę od zeszłego tygodnia i część z nich odrzucam, część pozostawiam z szansą w kolejnym tygodniu, a te najlepsze moim zdaniem wrzucam do przesłuchania głównego.
piosenki, które dostały szansę za tydzień (tylko wykonawcy):
pierwszy raz:
Sleepmakeswaves
Death Cab for Cutie
Whitesnake
Katie Melua
Jason Reeves 2x
Dorota Miśkiewicz
Happysad
The Cure
Angus & Julia Stona
kolejny raz:
Cichoński & Riedel & Styczyński & Flinta
DeVotchka
Opeth 2x
Sarah McLachlan
1.4.1. Czasami (raczej często) część piosenek trafia do kolejnego przesłuchania, które ostatecznie decyduje, co się załapie, a co musi jednak poczekać.
tym razem poczekają jeszcze:
The Offspring
Maryla Rodowicz
Sergio Mendez
i kolejny raz
Winwood & Clapton

2. Przesłuchania:
2.1. Do pierwszego załapało się 80 piosenek w tym 76 z poprzedniego notowania i 3 nowe (1 od razu, a 2 z dogrywki) plus jedna, którą przez pomyłkę tydzień temu wrzuciłem do leżakowni. Byłaby jeszcze na 90% jedna, ale Trójka wyrzuciła z zestawu Anitę z Johnem)
W trakcie przesłuchań mogę dodatkowo przesłuchuję później zdobyte utwory lub utwory z 30 list, które zostały zapostowane po rozpoczęciu przesłuchań.
W tej chwili jestem na 6 miejscu licząc od dołu poprzedniej listy. Nowości umiejscowiłem na wyczucie i będą później.No i jest rewolucja na mojej liście, chociaż dotyczy ona tylko dużej ilości nowości i kilku wielkich skoków. Jeżeli chodzi o spadki, to z małymi wyjątkami są one naturalnym efektem pojawienia się dużej ilości nowych piosenek i tych awansów. Po prostu coś musiało zrobić miejsce nowemu. Tylko kilka spadków jest trochę większych niż wyglądałoby to z naturalnego układu.

Tak było kilka godzin temu, ale jak próbowałem wysłać ten post to net się zbuntował, a chwilę później musiałem go oddać młodemu.
Teraz jestem przy 37 piosence, a dojdę pewnie do dzisiaj 45.

Post: #2

U mnie to wygląda tak:
#1 - od niedzieli do piątku - dopisuje nowe piosenki do arkusza w Excelu
#2 - między sobotą godzina 22 a niedzielą godz 24 - układam listę w odpowiedniej kolejności (całość trwa około 10 minut)
w wyjątkowych sytuacjach może sie to odbyć w poniedziałek, najpóźniej we wtorek rano. Jeśli do tego czasu lista nie będzie ułożona, w następnym tygodniu mamy do czynienia z notowaniem podwójnym.
#2a - nie muszę przesłuchać piosenki w danym tygodniu, żeby weszła na moją liste

Zazwyczaj w środku tygodnia układam sobie pierwszą dziesiątkę w głowie, nie zapisując tego nigdzie. Ma to duży wpływ na końcową kolejność zestawienia.

EDIT: Może by tak osobny wątek z tym założyć.

Post: #3

kajman napisał(a):2. Przesłuchania:

Jest stała liczba przesłuchań czy przesłuchujesz tyle razy, aż będziesz w miarę zadowolony z kolejności? [Utwór w 50-tce ile ma średnio przesłuchań w tygodniu?]

Tworzenie mojej listy jest dużo prostsze i w dużej części analogowe. Ale o tym może kiedy indziej, bo temat dotyczy Twojej listy.

Post: #4

Ojej. U mnie jest zdecydowanie prościej. Propozycje dodaję na bieżąco i na bieżąco ich słucham. Kawałki, które zyskają moją sympatię wchodzą na listę zastępując te, których już nie słucham lub mi się znudziły. Nie ma żadnego kryterium dotyczącego przesłuchań. Czasami bywa tak, że na liście lądują utwory, które ciągle słyszę w radiu/telewizji i nie mam ich nawet na dysku Za to samo robienie listy zajmuje mi bardzo długo, czasami nawet do dwóch godzin, jeśli się wczuję. Czasami następnego dnia przed publikacją, wprowadzam drobne korekty, ale rzadko. Na to jak wysoko dany kawałek debiutuje ma wpływ przede wszystkim utwór, ale także jego pozycja w mediach (chociaż z miesiąca na miesiąc coraz mniej) oraz to na jakich pozycjach debiutowały poprzednie pozycje wykonawcy, no i ilość odsłuchań pośrednio też. Listę zawsze od kiedy pamiętam wypełniałem od końca, czyli ostatniego miejsca, ale ostatnio mam wielkie dylematy, bo za wiele utworów chce awansować, więc zaczynam od góry, co zdecydowanie zmienia wymiar listy. Z jednej strony bardziej kontroluję, to co dzieje się na górze, ale z drugiej w dolnych partiach powstają różne problemy. Lista jest bardziej żywa, ale wiele utworów od samego początku ma podcięte skrzydła. Cóż... coś za coś...

Post: #5

aaktt napisał(a):1. Ojej. U mnie jest zdecydowanie prościej. Propozycje dodaję na bieżąco i na bieżąco ich słucham.
2. Kawałki, które zyskają moją sympatię wchodzą na listę zastępując te, których już nie słucham lub mi się znudziły.
3. Nie ma żadnego kryterium dotyczącego przesłuchań. Czasami bywa tak, że na liście lądują utwory, które ciągle słyszę w radiu/telewizji i nie mam ich nawet na dysku
4. Za to samo robienie listy zajmuje mi bardzo długo, czasami nawet do dwóch godzin, jeśli się wczuję. Czasami następnego dnia przed publikacją, wprowadzam drobne korekty, ale rzadko.
5. Na to jak wysoko dany kawałek debiutuje ma wpływ przede wszystkim utwór, ale także jego pozycja w mediach (chociaż z miesiąca na miesiąc coraz mniej)
6. oraz to na jakich pozycjach debiutowały poprzednie pozycje wykonawcy, no i ilość odsłuchań pośrednio też.

1. Też słucham część utworów na bieżąco, ale kwalifikuję je do przesłuchania do swojej listy.
2. To masz dobrze, bo niektóre utwory Ci się nudzą. Mi niektóre nie potrafią mimo 200 przesłuchń w ciągu roku (mam wrażenie, że ku3a ma na odwrót, bo chyba pisał, że zbyt częste przesłuchania...)
3. Dla mnie utwór nie będący na dysku w ogóle nie wchodzi w rachubę.
4. U mnie to jest kwestia kilku, może kilkunastu minut, ale o tym napiszę później.
5. Media mają zerowy wpływ na mnie z jednym wyjtkiem (p. p. 1.3.)
6. U mnie poprzedni utwór może królować długo, a następny nawet nie pomyśli o pojawieniu się. A z drugiej strony - wykonawca krytykowany może z następnym utworem zajść wysoko (Gahan, Radiohead, REM, Lao Che - że podam względnie świeże przykłady).

Post: #6

abd3mz napisał(a):

kajman napisał(a):2. Przesłuchania:

Jest stała liczba przesłuchań czy przesłuchujesz tyle razy, aż będziesz w miarę zadowolony z kolejności? [Utwór w 50-tce ile ma średnio przesłuchań w tygodniu?]

Wykorzystam Twoje pytania do ciągnięcia wątku. Założyłem sobie, że będę prezentował eteapami to, co robię.
3. Porządkowanie utworów:
Cała poprzednia lista jest wrzucona na winampa od ostatniego miejsca w poczekalni do numeru 1. Utwory, które debiutują wrzucam intuicyjnie w miejsce, w którym jak sądzę, powinny być (oczywiście często przeceniam lub nie doceniam konkretnych numerów). Po przesłuchaniu 2 utworu:
a) jeżeli podobał mi się bardziej niż pierwszy, to nie robię nic
b) jeżeli mniej, to przesuwam go wyżej na winampie czyli potencjalnie niżej w zestawieniu.
Utwór numer 3 ustawiam według poprzedniej zasady w odpowiednim miejscu (jako najlepszy, najsłabszy i ten pośrodku). Czyli awans to w praktyce zrzucanie innych utworów za awansującą piosenkę.
Tak postępuję do końca przesłuchania.
4. Granica.
Przed przesłuchaniem planuję orientacyjnie ile utworów załapie się na drugie przesłuchanie (z kolejnymi będzie podobnie) - ostatnio stawiam na 60kilka, ale nie dokładnie. Jednak podczas przesłuchania w którymś miejscu w tych okolicach różnica między kolejnymi piosenkami wydaje mi się większa niż między innymi tam stawiam granicę. Tym razem będą to 63 piosenki, o ile jakaś z pierwszej 35, którą odsłucham jutro, nie przeżyje totalnego kryzysu i nie spadnie poniżej kreski.
Drugą granicę ustalę przypuszczalnie na 40kilku piosenkach, ale to się okaże dopiero jutro, może nawet pojutrze (tak więc już wiesz, że wszystkie piosenki z Top50 będą przesłuchane 2 razy, a większość co najmniej 3). Skończy się jak zwykle na 4 lub (co ostatnio coraz częstsze) 5 przesłuchaniach czołówki.

P.S.1. A tak abstrahując, to Czołówkę Metallici słuchałem 6 razy i planuję jeszcze 1.

P.S.2. Pewnie prezsłuchałbym więcej niż 45 utworów, ale dodatkowo przesłuchiwałem Nieme kino (ponad raz) i Hotel Grand do celów innego forum.

Post: #7

kajman napisał(a):(tak więc już wiesz, że wszystkie piosenki z Top50 będą przesłuchane 2 razy, a większość co najmniej 3). Skończy się jak zwykle na 4 lub (co ostatnio coraz częstsze) 5 przesłuchaniach czołówki.

To bardzo dużo. Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że masz utwory, które nie trwają 3:30 to nie dziwię się, że masz bardzo mało czasu na słuchanie innej muzyki. U mnie utwór z Top50 ma średnio półtora przesłuchania. Koncertuje się na nowej muzyce.

kajman napisał(a):P.S.2. Pewnie prezsłuchałbym więcej niż 45 utworów, ale dodatkowo przesłuchiwałem Nieme kino (ponad raz) i Hotel Grand do celów innego forum.

Wiem, wiem. Śledzę Cię tam.

Post: #8

Dzisiaj rano przesłuchałem sporo utworów z mojego zestawu (jestem już na utworze 70) plus cztery nowości. Trzy z nich odrzuciłem, czwartą (a pierwszą przesłuchaną) dorzuciłem do zestawu. Czyli teraz mam 81 utworów, w tym 4 nowości, z których na chwilę obecną jedna nie ma szans na 50, dwie są tuż za nią (ale to może się zmienić) i jedna jest na 26 miejscu (z szansami na dalszy awans).
Po południu niestety będzie mało słuchania, chyba że Top Metallici zostanie przesunięty na piątek. Jeżeli nie, to muszę przesłuchać 5 jeszcze nie poznanych utworów plus pierwszą 14.

Post: #9

abd3mz napisał(a):

kajman napisał(a):(tak więc już wiesz, że wszystkie piosenki z Top50 będą przesłuchane 2 razy, a większość co najmniej 3). Skończy się jak zwykle na 4 lub (co ostatnio coraz częstsze) 5 przesłuchaniach czołówki.

1. To bardzo dużo. Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że masz utwory, które nie trwają 3:30 to nie dziwię się, że masz bardzo mało czasu na słuchanie innej muzyki. U mnie utwór z Top50 ma średnio półtora przesłuchania. Koncertuje się na nowej muzyce.

kajman napisał(a):P.S.2. Pewnie prezsłuchałbym więcej niż 45 utworów, ale dodatkowo przesłuchiwałem Nieme kino (ponad raz) i Hotel Grand do celów innego forum.

2. Wiem, wiem. Śledzę Cię tam.

1. "które nie trwają 3:30" to delikatnie powiedziane. Przejrzałem winampa i naliczyłem tylko 15 poniżej 3:30 i aż 13 powyżej 2x3:30. Czyli pierwsze przesłuchanie to około 8 godzin słuchania.
Może nie będę złośliwy, ale pierwsze słowo w jednym zdaniu...
2. Somebody's watching me?

Post: #10

kajman napisał(a):Może nie będę złośliwy, ale pierwsze słowo w jednym zdaniu...

Tym razem celowo.

kajman napisał(a):2. Somebody's watching me?

Yes, I watching każdy Twój krok.

Post: #11

Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano zrobiłem drugie przesłuchanie. Okazało się, że były tylko 62 piosenki, bo jedna z nich pojawiła się niezgodnie z zasadami i została usunięta, ale myślę, że za tydzień już zgodnie z prawidłami zadebiutuje i z tego co wyszło w pierwszym przesłuchaniu będzie to Top30.
Dzisiaj wieczorem zaczęło się 3 przesłuchanie najlepszych 48 piosenek. Już wiem, że w Top50 będą 3 nowości, w tym 1 z poczekalni, a 2 z niebytu. Wiem także, że lista ukaże się dopiero w sobotę, bo miałem jeden wieczór (top Metallici) i 2 popołudnia bez przesłuchań.

Post: #12

Trzecie przesłuchanie prawie skończone. Na jutro zostały mi 3 najwyższe piosenki, a potem 4 przesłuchanie czyli 32 piosenki.
Uzupełnienie do poprzedniego - z zestawie oprócz 3 nowości 2 powroty. W pierwszej 32 jedna z tych nowości i 1 z powrotów.

Post: #13

Kończę wątek, bo kończę ostatnie przesłuchanie 23 piosenek. Wkrótce wyniki w innym wątku, a na liście jak zwykle sporo dziwnych i gwałtownych ruchów.