Post: #1

To co się stało w strefie punktowej czyli TOP 11 - a także w pozostałej części listy można określić mianem nalotu dywanowego. Dawno bowiem na liście nie było takiej sytuacji, że w czołowej grupie listy pojawiły się aż cztery nowe utwory w tym aż dwa na dwóch najwyższych pozycjach! Behrang Miri, który tydzień temu dość niespodziewanie odebrał prowadzenie Bananowi, tym razem równie niespodziewanie je stracił, stając się pierwszym jednotygodniowym liderem od 2005 roku, kiedy taka sytuacja przytrafiła się Global DeeJays i ich kawałkowi WHAT A FEELING (notowanie 493 z 12*06*2005). Na czele pojawili się znowu wykonawcy z Korei, co raczej nie powinno być tutaj zaskoczeniem. Lee Hi na szczycie już była ze swoją wyliczanką czyli 1,2,3,4,natomiast aktualne liderki, czyli Girl's Day - jeszcze nie. Dziewczyny debiutowały w lipcu 2010 roku, jednak na liście pojawiły się dopiero w marcu 2011 z kawałkiem BANJJAG BANJJAG, który dotarł bodajże do 9 miejsca jak dobrze pamiętam. Niemal każdy następny kawałek tej formacji (z wyjątkiem HANBEONMAN ANACHUEO z lipca 2011, który na liście nie był) lądował w TOP 11. Regularne punktowanie w czołówce musiało w końcu kiedyś przynieść owoce. I przyniosło.
O Lee Hi pisałem już parę razy w tym miejscu. Laureatka zeszłorocznej edycji K-Pop Stara, koreańskiego programu do odkrywania talentów (nazwa talent-show jakoś nie chce mi przejść przez gardło) nadawanego przez SBS bezpośrednio po Inkigayo (obecnie dobiega końca druga edycja tego programu - i szykuje się kolejny talent - duet Akdongmyujisyeon, który już wylansował kilka utworów). Dziewczyna jest obdarzona niesamowitym głosem, a jej utwory są ciężkie do zaśpiewania. I nie mówię tu o języku wykonania, ale o barwie głosu i zmianach w intonacji poszczególnych wersów, a nawet pojedynczych wyrazów.
Emina Jahović i Emina Sandal - to nie przypadek, bo to jedna i ta sama osoba. No i utwór ten sam tyle że w innym języku. Wersja serbska debiutowała już tydzień temu natomiast dzisiaj wersja po turecku. Za tydzień znowu może być groźnie.

Post: #2

Późno debiutuje Adelen. Byłem święcie przekonany, że znasz to od premiery
Nie sądziłem, że masz tak stabilnych liderów. U mnie często są zmiany, w 2012 było lekkie uspokojenie, ale teraz znów się dość często zmieniają.

Post: #3

prz_rulez napisał(a):Późno debiutuje Adelen. Byłem święcie przekonany, że znasz to od premiery

Że późno to fakt. Ale za to ma dobre rokowania i powinien przez kilka tygodni zamieszać w TOP11.

prz_rulez napisał(a):Nie sądziłem, że masz tak stabilnych liderów.

Powinieneś się domyśleć choćby na przykładzie T-ary, bo w ostatnich trzech latach pięć z siedmiu kawałków tej formacji na szczycie była notowana co najmniej 10 razy. Tylko CRY CRY oraz BINGKEUL BINGKEUL byli krócej na szczycie - odpowiednio 7 i 3 razy.

prz_rulez napisał(a):U mnie często są zmiany, w 2012 było lekkie uspokojenie, ale teraz znów się dość często zmieniają.

Zauważyłem. Tylko, że u Ciebie wielokrotnie wracał na szczyt Garbage (chyba rekord jeśli chodzi o czas pobytu na Twojej liście), a u mnie taka sytuacja (powrót na szczyt po przerwie) nie zdarzyła się od 1997 roku (DJ BoBo z IT'S MY LIFE).

Post: #4

kolej_grzesiek napisał(a):i powinien

Powinna

kolej_grzesiek napisał(a):Powinieneś się domyśleć choćby na przykładzie T-ary

Wiesz, że są stabilniejsi to widziałem, ale że to coś aż tak niezwykłego to jednak jestem lekko zaskoczony.
Hmm, w tym roku: Mrozu-Mrozu-Garbage-Heilsarmee-Alphabeat-Jessie Ware-Sean Banan-Sean Banan-One Direction-One Direction-Garbage-Behrang Miri, więc aż tak często Garbage nie wracali Rekord pobytu na liście to nie jest, bo rekord wynosi 101 tygodni, ale prawie na pewno jest to rekord pod względem najpóźniejszego pod waględem tygodni pobytu na szczycie. Sam się dziwię, że ten utwór wciąż jest tak wysoko.

Post: #5

Post: #6

"Bunny Style!" się nie podoba?
Muszę obczaić Twój nr 1.

Post: #7

prz_rulez napisał(a):Powinna

aaktt napisał(a):"Bunny Style!" się nie podoba?

Aż tak źle nie jest, to chwilowy spadek wywołany dużymi zmianami w TOP11. W przyszłym tygodniu powinny wrócić na falę wznoszącą. Do strefy punktowej powinny wejść, choć szczytu w tym wypadku na pewno nie będzie. W ich wypadku czekam raczej na singiel koreański, ale na razie póki co cisza w eterze. Ostatnio przerwy między płytami trwały maksymalnie sześć-siedem miesięcy. Ostatnia płyta była we wrześniu, więc już czas na coś nowego - kwiecień, może maj - czas pokaże. Z drugiej strony dziewczyny przez ostatnie dwa lata były intensynie eksploatowane pod względem muzycznym, więc zasługują choćby na krótką przerwę. Wiem, że te 6 pozycji niżej wygląda nieciekawie, ale kiedyś zdarzały się podobne przypadki np. z Jayem Chou w zeszłym roku, kiedy to będący na równi pochyłej, będący już w czwartej dziesiątce jego utwór MIHUN QU nagle zmienił kierunek marszu na górne rejony listy, który zakończył się powrotem do czołowej "11". PSY w 2010 roku z RIGHT NOW, też spadł krótko po debiucie na 39 miejsce, ale skończyło się to na największym skoku w historii listy o 38 pozycji w górę na pozycję wicelidera.