Post: #3

Właśnie dorwałem zaskakujący i bardzo smutny artykuł z musicweek. Okazało się, że po 28 latach (a może należałoby napisać "po spędzeniu całej kariery") Pet Shop Boys odchodzą z Parlophone, co jest pośrednio związane z rozpadem EMI (heh, wróżyłem nie od dzisiaj) i przejęciem jej sub-wytwórni przez Warner Music Group, gdzie PSB nie chcieli stacjonować. Nigdy nie życzyłem dobrze EMI, ale odejście z Parlophone to szok. Każda płyta z mojej kolekcji ma piękny znaczek tego wiekowego labela To koniec pewnej ery, koniec niezwykłej historii...ciężko w to uwierzyć



Od teraz PSB zwiążą się z Kobalt Music Group. Co kryje się za tą marką?

Cytat:Kobalt Music Group is the leading global, independent music publisher and music services company offering copyright royalty administration, creative, licensing, label services (including distribution, marketing, product release management) and performing (neighbouring) rights management for artists, songwriters and other content owners.

Niedawno KMG uruchomiło Kabel Music Services, kwazi-label odpowiedzialny bezpośrednio za kwestię dystrybucji i promocji płyt, który pozostawia jednak dużą swobodę działania samym artystom. Nie wiem do końca jak to działa, ale podobno KMS dysponuje dużymi środkami pieniężnymi przeznaczanymi na marketing. Tak więc Pet Shop Boys weszli w coś nowego, oryginalnego, coś co jest, jak rozumiem, rodzajem firmy outsourcingowej w porównaniu do zwykłej wytwórni płytowej. Na stronie Kobalt można znaleźć informację, że KMS wydał już m.in. "Push the Sky Away" Nicka Cave'a i The Bad Seeds (i przyczynił się do największego komercyjnego sukcesu grupy w historii) , reedycję "Rumours" Fletwood Mac oraz album "Amok" projektu Atoms for Peace.

Podsumowując - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Nowa jakość? Być może.