Post: #75

Moje ulubione płyty 2012 roku

Nie chciałem tego rankingu nazywać jako "najlepsze płyty 2012 roku", bo nie ma co ukrywać - w pewnych przypadkach o pozycji świadczyło to, jak bardzo lubię krążek pomimo tego, że jakościowo jest słabszy od konkurentów. Prezentacja podobnie jak w zeszłym roku obejmie 50 płyt z około 100 przesłuchanych przeze mnie w tym roku.
W większości brałem pod uwagę płyty, które ukazały się w 2012 roku, choć są wyjątki - płyty, które w niektórych krajach ukazały się w 2011 roku, ale światowe premiery miały w 2012 roku. Nie brałem pod uwagę albumów koncertowych, składanek oraz epek. Chciałem, żeby to podsumowanie było najporządniejszym z dotychczas prezentowanych przeze mnie podsumowań albumów.

Mogę zdradzić, że tuż za pięćdziesiątką są m.in. nowe albumy Robbiego Williamsa, Bloc Party, The Maccabees, Band of Horses czy... Taylor Swift.
Na początku bez opisów.

50-46

50. King Charles - Loveblood
Highlights: The Brightest Lights, Polar Bear, Lady Percy


49. Marina & The Diamonds - Electra Heart
Highlights: Bubblegum Bitch, Hypocrates, Teen Idle


48. Rufus Wainwright - Out of the Game
Highlights: Out of the Game, Jericho, Bitter Tears


47. Jessie Ware - Devotion
Highlights: Wildest Moments, Night Light, Still Love Me


46. Husky - Forever So
Highlights: Dark Sea, The Woods, History's Door