Czołowa dwudziestka. Tutaj nie ma przypadkowych przebojów. Tutaj są już same hity mojej listy. To ciekawe, że przy tylu tygodniach na liście różnice są tak minimalne.
Plan jest taki żeby to dzisiaj zakończyć
20-11
legenda: pozycja, punkty, tyg., max, tytuł, artysta, ew. ile na pierwszym
20
520 15
02 Teenage Icon - The Vaccines
18-10-5-2-3-3-4-4-4-9-13-14-21-24-29
odsłuch
"No Hope" było dla mnie rozczarowaniem, ale później przyszedł drugi singiel, który przebojowością i zadziornością zbliżony był do najlepszych nagrań z debiutu. Nie udało się wejść na pierwsze miejsce listy, ale długo utrzymywali się w czołówce. Zasłużone miejsce w dwudziestce.
19
540 13
02 Signs of Fear - Born Blonde
23-13-8-2-2-3-3-3-6-6-9-14-18
odsłuch
Jedni będą narzekać, że to najmniej psychodeliczne nagranie z debiutu, że to najsłabszy singiel, itd. Co z tego? "Signs of Fear" to utwór w klimacie, jaki ja lubię. Panowie z Born Blonde po raz kolejny stworzyli zachwycający utwór.
18
553 15
01 Drive - The Chevin [1]
30-15-5-1-2-2-4-7-7-8-9-13-16-23-26
odsłuch
Ale to jest przebojowy utwór! Świetny pod każdym względem - kompozycji, refrenu, wokalu. Zasłużenie zdobyli szczyt listy. Ten utwór kojarzy mi się z muzycznym zarażaniem. Albumu na Wyspach jeszcze nie wydali, ale czuję, że może być o nim głośno. Prawdopodobnie "Drive" jest też rekordzistą jeżeli chodzi o awans - +15 oczek chyba wcześniej się nie zdarzyło.
17
572 15
01 Is Your Love Big Enough? - Lianne La Havas [2]
29-17-9-5-2-1-1-3-6-8-11-13-18-22-27
odsłuch
Doskonale pamiętam moment, gdy zacząłem przesłuchiwać płytę Lianne. Było to kilka dni po praktykach, nie przesłuchiwałem wtedy wielu płyt, a Lianne trafiła do moich rąk (czy do odtwarzacza) dość przypadkowo i... popłynąłem. Zostałem oczarowany tytułowym nagraniem.
16
573 15
01 Headlights - Morning Parade [1]
24-18-11-5-2-1-2-3-6-7-8-11-14-20-28
odsłuch
Początek roku, nowy singiel od Morning Parade. Udana kompozycja, jedno z lepszych nagrań na lekko rozczarowującym albumie.
15
588 14
01 New York - Snow Patrol [1]
21-10-5-2-2-1-2-4-6-8-13-20-23-25
odsłuch
Ileż było zachwytów nad tym nagraniem podczas przesłuchiwania płyty. Później nieco się wypalił - w sensie, nie osiągnął tego, na co zasługiwał. Świetne rozwinięcie. Z tym utworem mam dziwne wspomnienia. Przez pewien czas był moim ulubionym utworem do wieczornego spacerowania w deszczu.
14
615 17
02 I Will Wait - Mumford & Sons
28-18-13-8-5-2-2-2-2-4-7-9-11-14-18-23-27
odsłuch
Nie było na mojej liście ani "The Cave" ani "Little Lion Man". Musiałem więc te nieobecności nadrobić. Nadarzyła się do tego okazja - świetny singiel. Co prawda na szczyt nie trafili, ale mieli wtedy bardzo mocną konkurencję.
13
616 17
01 Madness - Muse [1]
28-23-18-12-5-4-1-1-2-4-6-7-9-13-20-24-29
odsłuch
Pierwsze przesłuchanie = rozczarowanie. Przez pierwszy tydzień częściej przewijałem ten utwór do około trzeciej minuty, niż przesłuchiwałem w całości. W końcu się przekonałem. Końcówka to dla mnie cudo. "I need to love" często powoduje u mnie ciarki. Teraz myślę, że powinno być wyżej, przynajmniej w pierwszej dziesiątce.
12
620 15
01 Sleep Alone - Two Door Cinema Club [2]
27-19-12-5-2-2-1-1-4-6-8-11-14-20-29
odsłuch
Nie muszę mówić jaką pozycję mieli u mnie TDCC przed wydaniem drugiej płyty. Z niecierpliwością czekałem więc na ten drugi krążek i nie zawiodłem się. Promujący singiel wciąż był tak przebojowy jak nagrania z debiutu. Dwa razy na szczycie.
11
622 17
01 Moonshine - Katie Melua [1]
23-11-3-1-2-3-6-3-4-6-10-12-13-17-21-25-29
odsłuch
No i nie udało się Katie wejść do pierwszej dziesiątki podsumowania. Była blisko. Choć oryginał znałem wcześniej to jednak Katie potrafiła włożyć do niego nutkę kobiecości, lekkości i elegancji. Stworzyła małe muzyczne cudeńko.