Post: #88

#5|15x|316 Garbage - Battle in Me
Not Your Kind of People 2012 [odsłuch]
in: 28.06 2012 out: 11.10 2012
25 18 12 3 1 1 7 3 6 1 6 9 14 18 25

Szał na Garbage z miesiąca na miesiąc stawał się coraz większy. Był jak kula śniegowa. Battle in Me przyczyniło się do tego, że nabrałem chęci na przesłuchanie starszego materiału grupy. Od czasu pojawienia się Blood for Poppies do dziś, codziennie towarzyszy mi ich muzyka. Battle in Me uzyskało dzięki temu najlepszy wynik z dotychczasowych singli i stało się numerem pięć tego roku. Ah i jak mógłbym zapomnieć o tekście! Momentami przezabawny, ale na całkowicie poważny temat


#4|15x|326 The Black Keys - Gold on the Ceiling
El Camino 2011 [odsłuch]
in: 22.03.2012 out: 05.07 2012
14 7 1 1 1 2 3 5 5 5 11 16 18 22 28

Po totalnej klęsce Lonley Boy nie miałem pojęcia co zrobić z The Black Keys. A co jeśli znudzą mi się równie szybko? Wątpliwości rozwiały się po poznaniu kolejnego singla i płyty. To był jak liść w policzek. Od razu wiedziałem, że to nie będzie 3 tygodniowy romansik tylko coś więcej. Dodatkowo uczucie pogłębiał mój kolega, który katował się tym wszędzie - w samochodzie, w domu, w szkole. Oczywiście zaraziłem go ja. Taką muzyką warto zarażać.


#3|15x|327 Of Monsters and Men – Little Talks
My Head Is an Animal 2012 [odsłuch]
in: 17.05.2012 out: 23.08.2012
15 7 3 1 1 2 2 1 5 8 11 14 16 23 26

Little Talks przebyło najdłuższą drogę na szczyt. Długi pobyt u Michała i jego filmiki niezbyt pomagały. Nawet trochę śmieszyło mnie to nagranie. Do czasu gdy usłyszałem je w jakimś zagranicznym kanale muzycznym. Do obejrzenia zachęcił mnie ciekawy teledysk. No i tak małymi kroczkami zakochiwałem się w całości. Potem doszła do tego promocja w Polsce. I było po ptokach. Wpadłem. Wiosną brzmiało to bardzo świeżo i oryginalnie, było miłą zapowiedzią długich wakacji, bo pomaturalnych. Dochodzi do tego mój brat, który całe 2 tygodnie urlopu ochoczo podśpiewywał sobie pod nosem refren.


#2|15x|335 Beach House - Lazuli
Bloom 2012 [odsłuch]
in: 28.06 2012 out: 11.10 2012
9 3 1 1 3 3 5 2 3 7 11 14 19 24 25

Przewijali się przez różne listy. Pomyślałem sobie, że skoro tak często ich widuję to zobaczę co oferują. Sprawdziłem jaki teledysk był ostatni. Włączyłem i szczęka opadła mi z wrażenia. Lazuli od razu wywarło na mnie ogromne wrażenie. Czułem się jak w innym świecie, hipnotyzujący wokal i świetnie budujący klimat riff. Człowiek się rozpływa z tęsknoty za takim spokojem jakie bije z tej piosenki. Łatwo popaść w melancholię. I chociaż próżno ci szukać takich dźwięków na mojej liście to Beach House udało się wkraść w jej szeregi z impetem.



#1|17x|372 Born Blonde – I Just Wanna Be
What The Desert Taught You 2012 [odsłuch]
in: 26.04.2012 out: 23.08.2012
13 7 1 1 1 1 2 2 3 6 8 11 13 16 22 22 26

Nie chciałem pisać o tym jak to się stało, że udało im się oczarować moje zmysły i co czuję gdy słucham takiej muzyki, ale jednak... Długo szukałem słowa na określenie tego uczucia. Ostatecznie nazywałem to "przepływem szczęścia". Podobne do przeszywających nas ciarek z tym, że nie wywołuje tylko adrenaliny, ale i szczęście. Wtedy nie ma znaczenia żadne wspomnienie czy osoba z nim związana. Jeśli czuje się coś nieokreślonego, coś co sprawia, że czujemy się lepiej, szczęśliwiej - dajemy muzyce nas ponieść. To stało się z I Just Wanna Be. Niosło mnie przez 17tyg na liście i niesie do dzisiaj. Nie wiem dokąd, nie wiem jak długo, ale to nie ma znaczenia. Więcej takiej muzyki i wszystko będzie lepsze.


Dobiegliśmy do końca singlowego podsumowania roku. Teraz tylko zostało ogłosić wyniki typowania, pogratulować i podziękować za komentarze. Na koniec dodam takie małe podsumowanie płyt zeszłego roku.

Mam nadzieję, że nikt się nie zawiódł Dzięki!