Post: #54

#50|12x|198 Mela Koteluk - Wolna
Spadrochron 2012 [odsłuch]
in: 13.09 2012 out: 06.12.2012
26 22 14 11 8 7 6 7 9 15 21 28

Nie wiem czy kiedykolwiek aż tak szybko spodobała mi się cała płyta jakiegokolwiek polskiego wykonawcy. Nawet słynna Granda nie przekonała mnie do siebie w tak krótkim okresie. Jeśli tak miałby wyglądać polski pop 2013 to nawet pogodzę się z radiem, ale na to się chyba nie zanosi i w dalszym ciągu komercyjne stacje postawią na nowy singiel Ewy Farny niż na "Melę Nikomu Nieznaną i Trudną w Odbiorze Koteluk".


#49|12x|205 Garbage - Automatic Systematic Habit
Not Your Kind of People 2012 [odsłuch]
in: 11.10 2012 out: ??
14 19 11 8 8 8 8 5 11 15 22 28

Widzieliście kiedyś schodzącą lawinę? Ja nie, ale słyszałem ją. W takiej formie wylały się dźwięki z głośników gdy pierwszy raz włączyłem Automatic Systematic Habit. Byłem tak oszołomiony, że nawet nie zwróciłem uwagi na to kiedy przeszedł przeze mnie tak potężny dreszcz emocji.. Booooom, Blast & Ruin - tak się czułem.


#48|12x|206 Snow Patrol - New York
Fallen Empires 2011 [odsłuch]
in: 29.03.2012 out: 21.06 2012
29 20 16 10 3 1 7 8 11 16 20 25

Przy Taro pisałem, że spokojnych piosenek ci u mnie niedostatek. To prawda. New York to może ballada z nut i kości, ale bije z niej taka energia, która nie pozwala się wyciszyć, że szkoda marnować czas na roztrząsanie tekstu. Cieszyć się muzyką - takie przesłanie płynie z New York.


#47|10x|208 Florence + The Machine - Spectrum
Ceremonials 2011 [odsłuch]
in: 21.06 2012 out: 30.08.2012
17 10 6 2 2 4 6 11 17 27

Od początku wiedziałem, że z tego nagrania będzie spory przebój. Nie przewidziałem tylko jednego - że największy. Remix przyczynił się do komercyjnego sukcesu, ale przy tym zniszczył klimat nagrania. Bez wątpienia najbardziej przebojowa piosenka z Ceremonials. I jest moja ukochana harfa.


#46|14x|209 Kiss the Anus of a Black Cat - The Shadows Are You
Weltuntergangsstimmung 2012 [odsłuch]
in: 20.09 2012 out: 27.12.2012
27 17 16 15 9 9 9 12 12 13 16 21 21 28

Do przesłuchania nie zachęciło mnie nic innego jak sama nazwa zespołu. Czy to taka odważna interpretacja tego, że mamy nie zwracać uwagi na przesądy? Ja przesądny nie jestem, więc tym bardziej śmieszy mnie ta nazwa. Odzywają się lata 90, lekko kiczowate syntezatory i podpity wokal, a wszytko okraszone jest lekkim, gitarowym riffem. Mniam


#45|12x|214 Jamie Woon - Shoulda
Mirrorwriting 2011 [odsłuch]
in: 05.01.2012 out: 29.03.2012
23 14 9 5 8 8 4 6 11 16 24 30

No nie ma chłopak szczęścia u mnie. Mirrorwriting to moje top20 zeszłego roku, a najwyższa pozycja jaką udało mu się osiągnąć z dwoma singlami to #4. Winą obarczać mogę tylko siebie i moje lenistwo.


#44|10x|215 Coldplay - Charlie Brown
Mylo Xyloto 2011 [odsłuch]
in: 01.12.2011 out: 15.03.2012
...3 6 3 1 4 3 10 17 22 26

Zwyciężyła moja miłość do Lovers In Japan, bo przecież to niemal kalka nagrania sprzed 4 lat. Niestety dużo płytsza kalka.
Upłyną niemal rok, a z mojego entuzjazmu pozostało niewiele. Nadal lubię, ale nie dostarcza mi to takiego przepływu szczęścia jak Kochankowie.


#43|11x|215 Kasabian - Switchblade Smiles
Velociraptor! 2011 [odsłuch]
in: 02.08.2012 out: 18.10.2012
13 3 1 2 3 7 8 14 19 26 30

Refrenami ta płyta płynie. Wpadają w ucho, robią w nim rozróbę i zmuszają do nucenia cały dzień. Cała poprzednia jesień i spory kawałek zimy upłynął mi pod znakiem takiego właśnie ubezwłasnowolnienia. Powrót nastąpił pod koniec lata. Zwariowali, ale wiedzą co robią i tempa nie zwalniają.


#42|12x|215 Amy Macdonald - Pride
Life In a Beautiful Light 2012 [odsłuch]
in: 19.07 2012 out: 11.10 2012
26 21 16 13 11 15 9 3 6 6 11 21

Nie uda jej się stworzyć drugiego This Is the Life, ale i tak zawsze będę czekał na jej płytę. Dla takiego głosu warto się zawodzić, marudzić i znów czekać z nadzieją, że będzie lepiej. Ważne, że nadal budzi w człowieku dobre emocje i oddaje mu kawałek siebie.


#41|13x|215 2:54 - You're Early
2:54 2012 [odsłuch]
in: 08.03 2012 out: 07.06 2012
28 22 15 11 6 3 8 7 10 13 16 22 27

Początkowo poczułem zawód. Po udanym i delikatnym Scarlet, dziewczyny postawiły na więcej gitar i gęstszy aranż. Za każdym razem dałem się wciągnąć coraz bardziej aż nie został po mnie ślad. Klimat to co cenie w nich najbardziej. Do trzech razy sztuka? Nie tym razem...