Nie było, bo singiel wyszedł już w styczniu i zapisałem go sobie na marginesie poprzedniego rankingu. Gdybym nie był na Mycharts może byłby i około 40.
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a):
Kordian napisał(a):143. The Storm - The Raver
mój nr 1, słabiutko tutaj. Dla mnie debiut roku.
To nie debiut, oni nagrywają razem już 2-3 lata. Naprawdę nie znasz tego U mnie w zeszłym roku było dużo wyżej.
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a): za nisko, minimum 50 miejsc wyżej powinna być. najpiękniejsza ballada z "Ceremonials".
Skończyło się jak z Garbage, powtarzałem sobie od października "nie miałeś na liście, pamiętaj, żeby wrzucić" i skończyło się, jak skończyło. Ale przynajmniej nie jest ostatnie.
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a): ładny duecik, powinien wyjść na singlu.
Czyli nie wyszedł - niech to szlag ;P Myślałem, że skoro pisał o nim blog ReFresz, to wyszedł. Ale niech zostanie jak jest.
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a):
Kordian napisał(a):79. Foster the People - Houdini
okazało się po roku dopiero, że to najlepszy utwór na płycie. co z początku nie było takie oczywiste.
Dla mnie nigdy to nie będzie oczywiste
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a):
Kordian napisał(a):Ooo w refrenie dziwnie kojarzy mi się z California Gurls
to już chyba przesada, Katy lepsza
Jestem nadal w świątecznym nastroju (normalnie mówienie o Katy Perry wpędza mnie w depresję), więc nie będę się kłócić. Może zrobi to za mnie adik
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a): jak widać na przykładzie Florence czy Rihanny, Calvin raczej pomaga niż szkodzi
Temat na dłuższą dyskusję, może kiedyś będzie okazja
Miło ale to naprawdę nie jest tak, że nienawidzę reszty singli z niego. Po prostu inne piosenki bardziej mnie porwały
(27.12.2012 12:05 PM)Tomekk napisał(a): Nawet nie pomyślałem, że znajdę tu tyle wspólnych, bo z cotygodniowej listy raczej spodziewałbym się czegoś innego
Większość była, może nisko, ale zawsze - po prostu za rzadko do siebie nawzajem zaglądamy, no ale czas nie jest z gumy Moje zainteresowania muzyczne są bardzo różnorodne, tym bardziej, że mój kolega Muzykobloger przynajmniej raz na dwa miesiące strzela mi kazanie, jak złą i bolesną rzeczą jest muzyczny snobizm w ogóle wydaje mi się, że większość tego, co prezentuję to pop, może 10% to prawdziwa muzyka alternatywna, tylko nie zawsze jest to oczywiste, bo wykonują ją wąsaci faceci z dziwnymi fryzurami, a nie długonogie laski w mikrominiówkach Zapraszam jutro po 20 na prezentację Top 10 mainstream, club i r&b, ciekawe, czy czymś Was zaskoczę (myślę, że coś dla Mike'a też by się znalazło
(27.12.2012 01:22 PM)Listoholik napisał(a):
Kordian napisał(a):115. Grimes - Oblivion
oj, jak NISKO... oj, jak NISKO...
Całkowicie Cię rozumiem, Rafał, ale top dopiero się rozkręca , będą też inne. Na pewno wyżej też znajdziesz coś dla siebie (Grimes i/lub coś innego)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.12.2012 01:41 PM przez Kordian.)