Post: #61

prawie się zgadzam. prawie, bo to najlepsza płyta EB

pozwoliłem sobie wyedytować Twój post, bo zamknięcie cytatu było zapisane:

[quo
te]

i post się nie wyświetlał

Post: #62

Tinę poznawałem poprzez utwory na LP3. Bardzo lubiłem utwór tytułowy, ale również pozostałe single. Wiele lat później gdy kupiłem kasetę to okazało się, że dokładnie cała! jest świetna - nie ma tu utworu którego bym nie lubił
Renata Przemyk po raz pierwszy, ale nie napiszę, który to jej numer
To zdecydowanie najmłodsza płyta z tych co zostały, bo kolejne dwie są z roku 2007!
Przy okazji dodam, że brakuje płyty z 2004 roku, a kolejne lata (patrząc wstecz) są reprezentowane aż do roku 1979! Płyta z 1978 roku była dosłownie przed momentem, bo na 94
Debiutancka płyta Strachów miała być wyżej ... Niestety się nie udało, ale miejsce - w Topie Polskim - rewelacyjne

90. 56. Tina Turner - Private Dancer ( 1984 )

89. 34. Renata Przemyk - Odjazd ( 2009 )

88. 33. Strachy na Lachy - Strachy na Lachy ( 2003 )

Post: #63

Dire Straits z ostatnią płytą (oczywiście w dyskografii, a nie w Topie ) Pamiętam, że wtedy nie przekonywała mnie jako całość, ale dziś mogę napisać, że nawet Elvisa lubię Wtedy to nie było takie oczywiste …
Fleetwood Mac niestety nie ma swojego innego reprezentanta w topie. Po cichu liczyłem na Rumors, ale jednak trochę zabrakło ...
I ostatnia płyta w tej trójce również z 1987 roku. Kertoip pisał, że dobrze że nie zakończyli dyskografii na tej płycie. Zgadzam się, ale ten album też bardzo lubię (co właśnie widać ). Jednym z powodów jest to o czymś już gdzieś pisałem. Tzn. że to pierwsza płyta Floydów, którą świadomie słuchałem na bieżąco, bez kilkuletniego opóźnienia. I mimo, że nie doceniłem jej od razu, to jednak jest dla mnie ważną płytą! Kamanda Pinka Flojda po raz pierwszy!

87. 55. Dire Straits - On Every Street ( 1991 )

86. 54. Fleetwood Mac - Tango in the Night ( 1987 )

85. 53. Pink Floyd - A Momentary Lapse of Reason ( 1987 )

Post: #64

uff, nadrobiłem .
u mnie "On Every Street" znacznie wyżej .
ale jestem spokojny, że Dire Straits jeszcze się tu będzie pojawiać .
szkoda, że "Gospel" nie dał rady wejść do setki. u mnie o wieeele wyżej .
pięknie się to wszystko czyta .

Post: #65

ku3a napisał(a):że Dire Straits jeszcze się tu będzie pojawiać

nie wiem, nie wiem ...
Gospel mnie zdziwiło, bo myślałem, że powinno być. nie za wysoko, ale jednak...

Post: #66

Nie wiem czy to zaskoczenie, że ten Niemen jest u mnie tak wysoko? Dla mnie raczej nie, bo to właściwie Jego jedyny album, który lubię w całości! I to oznacza, że to już koniec płyt(y) Pana Czesława w moim Topie.
A wygrywa z nim m.in. druga płyta Variusów nagrana z Anitą. Wtedy to była rewelacja! Tu było większość utworów po polsku, świetne melodie, no i właśnie Anita. Super.
Sal Solo. To jedna z płyt, których długo nie mogłem poznać w całości... Pewnie m.in. dlatego ją tak cenię. Teraz wystarczy kliknąć i w ciągu paru minut posłuchać muzy jaką tylko można sobie zamarzyć

84. 32. Czesław Niemen - 41 potencjometrów pana Jana ( 2007 )

83. 31. Varius Manx - Elf ( 1995 )

82. 52. Sal Solo - Heart and Soul ( 1985 )

Post: #67

No i już jest mój nr 1 Dżemu. Dosyć długo przegrywał z Zemstą. Jednak - chyba przy okazji - Topu zespołu na forum.lp3.pl to się zmieniło…
Police to kolejna płyta, którą miałem na kasecie z bonusami. Dlatego przez długi czas nie bardzo wiedziałem co mogło być na ich innych płytach skoro wszystko było tu :roll: W końcu poznałem faktyczny skład utworów, ale nie zmieniło to postrzegania tej płyty jako nr 1 Policjantów
Przez długi czas nie mogłem wybrać numeru 1 Pendragona… Pewnie dlatego, że poznawałem je jednocześnie: płyty były nagrane na 90-tkę i nie zwracałem uwagi kiedy kończy się jedna, a zaczyna druga .

81. 30. Dżem - Detox ( 1991 )

80. 51. The Police - Synchronicity ( 1983 )

79. 50. Pendragon - The World ( 1991 )

Post: #68

Yacy napisał(a):Tina Turner - Private Dancer ( 1984 )

Powinienem lepiej poznać Tinę, ale jej nagrania mnie w ogóle (z wyjątkiem tego do Bonda) nie przekonują

Yacy napisał(a):Fleetwood Mac - Tango in the Night ( 1987 )

Ale komercha Ale też lubię, dobra płytka. Co do "Rumours", to się nie spodziewałem, że w ogóle znasz.....myślałem, że daleko Ci do takich brzmień. "Tango" to już był materiał "dostępny od ręki" w latach 80., ale "Rumours" to lata 70., trochę inne oblicze FM, chyba nie tak popularne w Polsce...a może?

Yacy napisał(a):Pink Floyd - A Momentary Lapse of Reason ( 1987 )

U mnie 4/5 - dużo dobrych melodii, uczłowieczenie PF bo "The Final Cut" + w środku największy radiowy hiciorek jak dla mnie

Yacy napisał(a):Dire Straits - On Every Street

Też dobra płyta, ale poprzednia o wiele lepsza.

Yacy napisał(a):Varius Manx - Elf

Mój ulubiony Manx.

Yacy napisał(a):Dżem - Detox

Chyba ich najlepsza, ale u mnie strasznie jest zestarzały te brzmienia, bardzo spadły notowania zespołu i co za tym idzie płyty. Wyrosłem z takiego grania.

Yacy napisał(a):The Police - Synchronicity ( 1983 )

A to płyta z mojego topu wszech czasów płyt

Post: #69

saferłel napisał(a):ale jej nagrania mnie w ogóle (z wyjątkiem tego do Bonda) nie przekonują

a ja akurat za Bondem nie przepadam. ale ja za niczym bondowskim nie przepadam. No! jest jeden wyjątek

saferłel napisał(a):Co do "Rumours", to się nie spodziewałem, że w ogóle znasz.....myślałem, że daleko Ci do takich brzmień.

a jakie to są brzmienia?

saferłel napisał(a):A to płyta z mojego topu wszech czasów płyt

no to dajesz! stan na 10.01.13

Post: #70

Yacy napisał(a):no to dajesz! Icon_smile2 stan na 10.01.13 Icon_razz

Nie kuś

Yacy napisał(a):Icon_lolIcon_lolIcon_lol a jakie to są brzmienia? Icon_lolIcon_lolIcon_lol

Nie wiem. Po prostu od razu pojawił się jakiś znak sprzeczności między Tobą a FM sprzed 1980. Nie umiem tego wytłumaczyć racjonalnie. Może to kwestia tego, że ta płyta wymieniana jest jako kamień milowy dla zespołów grających muzykę, którą ja lubię, a Ty niekoniecznie. Może dlatego, że WYDAJE MI SIĘ, iż ten album był w totalnej defensywie radiowej (w Polsce) w porównaniu do ich największych przebojów i takie osoby jak TY, wychowane na "Tango", nie miały okazji go doświadczyć. Dodatkowo kojarzysz mi się jako osoba, która sprzed 1980 roku to słucha generalnie tylko klasycznego rocka w jego kilku podstawowych wariacjach (i ten top na razie to potwierdza) - co pewnie jest jednak bardzo nieprzyjemnym uproszczeniem, ale nie znam Cię jeszcze tak dobrze. No nie pasuje mi to FM do Ciebie i już, trudno! Dobrze, że jest inaczej.

Post: #71

saferłel napisał(a):Może to kwestia tego, że ta płyta wymieniana jest jako kamień milowy dla zespołów grających muzykę, którą ja lubię, a Ty niekoniecznie.

nie czepiam się tylko mnie to nurtuje: jaką muzykę?

Post: #72

Chodzi mi o różne odłamy indie, głównie współczesne. Co chwile pojawia się jakiś "ciepły zespół", co uznaje FM za źródło swoich fascynacji. Ciężko tu wskazać jakiś konkretny gatunek, to raczej ogólne stwierdzenie. Zresztą - fakt, że ktoś się czymś inspiruje, nie oznacza, że brzmi tak samo i trzeba ich lubić jeśli lubi się pierwowzór. Ale z drugiej strony np. The Cranberries też lubią FM

Post: #73

ok. dzięki.

Post: #74

I znów płyta numer 2. Tym razem z repertuaru Rush. Ale to jest - być może - stan nieostateczny Po prostu jestem w trakcie poznawania dyskografii grupy i może coś się tu pozmieniać. Chociaż łatwo nie będzie ...
Nocny patrol to prawie "best of..." Przynajmniej kiedyś tak go odbierałem. Dziś niestety traci bardziej niż inne płyty z tamtych lat... Robi miejsce nowszym krążkom
DM - jeszcze jakiś czas temu mój niekwestionowany nr 1! 4 - 5 lat temu musiał oddać fotel lidera. I ... jeszcze trochę ... Inne płyty już nie powinny go wyprzedzić. Chyba, że nowa płyta, która ma być "soulful" i ukaże się za parę tygodni wtedy zobaczymy ...


78. 49. Rush - Moving Pictures ( 1981 )

77. 29. Maanam - Nocny patrol ( 1984 )

76. 48. Depeche Mode - Some Great Reward ( 1984 )

Post: #75

Ogólnie "It's My Life" to chyba najsłabiej oceniana płyta TT z pierwszych czterech albumów. No i co z tego? Ja ją lubię najbardziej! A poznałem jako pierwszą, oczywiście poprzez "Such a shame". A ten kawałek poznałem dzięki Bratu, który miał jego mały fragment w jakimś mixie utworów. W latach 80-tych takie mixy, takie misz-masze, które potrafiły trwać przez nawet 20 minut - były często robione z utworów Italodisco, ale nie tylko Ostatnio próbowałem posłuchać czegoś takiego i ... nie wytrwałem. A kiedyś mieliśmy tego kilkanaście kaset i regularnie słuchaliśmy

RSC. Z pewnymi obawami podchodziłem do tej płyty, bo przez dobrych parę lat jej nie słuchałem... Ale spokojnie. Jest ciągle świetna! Nic sie nie zmieniło Nigdy się nie zastanawiałem nad tytułem, bo dla mnie to zawsze było "RSC". Ale jak zacząłem przeglądać ich dyskografię w necie to nie mogłem się połapać "RSC", "Flyrock" czy "aka Fly Rock" Opieram się na najlepszym źródle czyli na "Encyklopedii Polskiego Rocka" Gnoińskiego i Skaradzińskiego No i okładka wyjaśnia o jakiej płycie piszę

Misplaced to oczywiście pierwsza poznana przeze mnie płyta Fisha i kolegów. Przez krótki okres uważałem ją za najlepszą. Teraz ciągle uważam ją za znakomitą... Przed-ostatnia w repertuarze grupy Muszę w końcu się zmobilizować i poznać wszystkie solowe płyty Fisha... bo cóż mi innego pozostało ...

75. 47. Talk Talk - It's My Life ( 1984 )

74. 28. RSC - Fly Rock ( 1983 )

73. 46. Marillion - Misplaced Childhood ( 1985 )

Post: #76

W czasie topu Genesis na forum.lp3.pl okazało się, że to mój nr 1 grupy. Widać miałem wtedy fazę akurat na ten krążek, bo dziś jest ciut ciut niżej w hierarchii grupy . Ale nadal jest genialny - nic się pod tym względem nie zmieniło

Pierwsza "solowa" płyta. W cudzysłowie, bo ja zawsze traktowałem jej płyty jako ciągłość i nie mam zamiaru tego rozdzielać. Właściwie wszystkim okładkom należałaby się fotak, ale ten przywilej będzie miało Top60 Chciałem napisać, że to płyta, którą mam w największej ilości wersji. Ale jednak inna jest pod tym względem lepsza Tu są tylko cztery, a inna - oczywiście Neny - występuje u mnie w liczbie pięciu

Baśnie... "Na oko" płyta była w polskim top20. Ale po przesłuchaniach, rozmyślaniach i korektach wyszło tak. Pamiętam jak pierwszy raz słuchałem vinyla ... Ciary! Oczywiście to też była płyta z polecenia Rafała - kumpla ze studiów, tego od Marillion

72. 45. Genesis - Wind & Wuthering ( 1976 )

71. 44. Nena - Wunder gescheh'n ( 1989 )

70. 27. Collage - Baśnie ( 1990 )

Post: #77

a polecę dziś aż do pozycji punktowanych

Gdybym PP poznał wcześniej to możliwe, że byłaby dla mnie jeszcze ważniejszą płytą. Chociaż Grabaż i spółka i tak chyba narzekać nie mogą

Big Day nagrało sporo fajnych utworów, niestety wśród nich trafiały się też kiepskie. I dlatego nie mam drugiej ulubionej płyty zespołu ... Nie mam pojęcia czemu nie mam płyty, czemu te prawie dwadzieścia lat temu jej nie kupiłem ... Mam tylko kasetę ... Teraz na oryginał raczej sobie nie pozwolę

Kilka oczek zabrakło Markowi, aby się załapać na punktowane miejsce. Trudno... Płyta rewelacyjna. W pełni rekompensowała brak nowych nagrań DS. To początki Mojej Listy ... Szkoda, że Mark nie zawsze tak starannie selekcjonował utwory przed wydaniem płyty


69. 26. Pidżama Porno - Złodzieje zapalniczek ( 1997 )

68. 25. Big Day - W świetle i we mgle ( 1994 )

67. 43. Mark Knopfler - Sailing to Philadelphia ( 2000 )

Post: #78

Polak? Walijczyk? Nasz On od ponad trzydziestu lat. Tę płytę znam też już prawie trzy dekady. I od zawsze uważałem ją za świetną! Na zapleczu moich najlepszych płyt, John pojawia się ze swoją żoną z ich pierwszą wspólną płytą. Ale tu jest w innym składzie

Quidam z drugą płytą. Przy okazji topu przypomniało mi się, że tę płytę nagrali również po angielsku. Nie wiem po co? Nawet próbowałem teraz słuchać. Próbowałem... A nagrali chyba po to żeby tacy jak ja wydali dwa razy kasę

A jednak mam składankę! co zauważyłem w momencie pisania tego tekstu ... Ale ja tak o tej płycie nie myślę "Dobrze", że nie załapała się na punktowane miejsca bo byłby problem Uwielbiam od pierwszego do ostatniego dźwięku. Józefowicz miał kolosalne szczęście, że trafił - w pierwszym składzie - na takie osobistości! Ja widziałem spektakl dużo później, z zupełnie innym składem, ale i tak zrobił na mnie wielkie wrażenie! Czy taką płytę można traktować jako soundtrack? Nie wiem...

66. 24. Porter Band - Helicopters ( 1980 )

65. 23. Quidam - Sny Aniołów ( 1998 )

64. 22. Metro - Metro ( 1994 )

Post: #79

No i pechowa trójka

Myslo po raz pierwszy i ... ostatni. Jedyna płyta, którą mogę słuchać w całości bez znużenia czy zniecierpliwienia. Tak mam i już I tu podobnie jak w przypadku Quidam zastanawiam sie po co wydali wersję angielską? Chociaż porównanie jest niewłaściwe, bo o ile w przypadku Emilii i spółki to po prostu mi sie nie podoba, to Rojek (a może Royeck ) brzmi koszmarnie!

Kolejna płyta, która w momencie kiedy się ukazała nie zrobiła na mnie wrażenia. Właściwie żadnego … Nie pamiętam jaki był tego powód. Nie pamiętałem nawet ich z LP3!!! W każdym razie obecnie odrabia straty i jest ciągle na krzywej wznoszącej

I jeszcze jeden Mark, który się nie załapał na punkty. Tym razem Mark filmowy. Poznany ... przypadkowo. Początek lat 90-tych. Wszystko co mnie interesowało z "przegrywalni" to już miałem. Zacząłem szukać w ich katalogu(!!!) i znalazłem. Właśnie Marka. Od pierwszego dźwięku wiedziałem, że to "moja" płyta! Najlepszy Mark ... bez kolegów A film widziałem stosunkowo niedawno i nie zrobił na mnie wrażenia. Ledwo dotrwałem do końca... Niestety dopiero numer 61.

63. 21. Myslovitz - Korova Milky Bar ( 2002 )

62. 42. The White Stripes - Elephant ( 2003 )

61. 41. Mark Knopfler - Cal ( 1984 )

Post: #80

I za "chwilę" zaczną się płyty z Topu właściwego.
I - co jest zwykłym przypadkiem, bez najmniejszej mojej ingerencji - w moim Top60 mam 20 polskich i 40 zagranicznych płyt! Okazuje się, że dobór ilościowy płyt w topach był jak najbardziej prawidłowy

Top60 zacznie moje najmłodsze CD
Mikołaj w tym roku przyniósł mi dwie płyty z Top60, których nie miałem na CD lub na winylu. Przy płytach będę podawał jeden tytuł tego naj naj utworu z płyty.
Nie wiem czy to ma do końca sens, bo te utwory pewnie w całości będą pochodziły z mojego TWC i to nie będzie nic odkrywczego, ale jednak sobie je wypiszę To są utwory, które tuż przed, w trakcie lub nawet już po ułożeniu kolejności, która będzie poniżej najbardziej na mnie podziałały. I tak np. przy pozycji nr 55 to nie będzie utwór, który w moim TWC jest wyżej. I tak będzie w wielu przypadkach