Disco (na upartego tak Wondera można zaliczyć?) wyrównuje wynik starcia. 2:2:
Boney M. SUNNY 1976 Take The Heat Off Me
w BTW od: 2011
O dziwo, mimo że ogólnie nie było tajemnicą, że "wokalista" wcale w tym zespole nie śpiewa (tylko Farian), a panie owszem tak, ale zależy które (na początku skład się wahał. Potem 2 śpiewały), rzecz chwyciła, zespół (? - raczej projekt należałoby rzec) stał się międzynarodową gwiazdą, sprzedał jakieś kosmiczne ilości płyt (wiki podaje 150mln , głównie w Niemczech i UK, ale w demoludach też byli wielką gwiazdą i ich pojawienie się w Sopocie, bodajże w 1977 czy '78 to spore osiągnięcie polskich działaczy trzeba przyznać).
Jeszcze ciekawsze jest to, że kiedy Farian powtórzył pomysł pod koniec lat 80-tych, ale nieco go zmodyfikował, tzn. utrzymał w tajemnicy to, że wykonawcy widoczni na scenie i w teledyskach wcale nie wykonują piosenek przez nich "śpiewanych", a są po prostu dwoma wynajętymi ładnie wyglądającymi modelami, projekt którego to dotyczyło, czyli Milli Vanilli, spotkał się z ogromną krytyką, wybuchł skandal że to oszustwo i popularność duetu szybko zgasła (pamiętam, że nawet lubiłem wtedy ich kawałki . Tak tak, ja wtedy słuchałem takiej muzy - Kylie Minogue, Jason Donovan, Rick Astley, 2 Unlimited, Ace of Base, etc. I The Beatles ). Z dzisiejszego punktu widzenia rzecz jest bardzo interesująca pod względem socjologicznym i wskazuje na pewno na rodzaj obłudy, czy też muzycznej poprawności politycznej, obecnej w tamtych czasach. Teraz sytuacja jest z kolei jeszcze inna: nikomu nie przeszkadzają śpiewające żaby czy zespół złożony z bohaterów komiksu. Ewolucja mediów? I co było lepsze? Sztuczne zgorszenie ujawnieniem prawdy jak wtedy, czy jawne zakłamanie, jak teraz?
A tak poza tym: to bardzo fajna muza, naprawdę świetnie zrobiona, europejskie disco u szczytu chwały .
Ciekawostka: to też jest cover i nie byłem tego świadom aż do momentu kiedy przygotowywałem ten top. A jednak - oryginał wykonywał w 1966 Bobby Hebb. I powiem szczerze, że też jest bardzo dobra, aż żałuję że wcześniej jej nie znałem. Był to nawet spory przebój, który pozwolił mu grać w trasie koncertowej razem z The Beatles! Jeszcze lepsza jest wersja Marvina Gaye'a. A oto Bobby:
[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ILEXei9rfhw&hd=1" frameborder="0" allowfullscreen>