Post: #1

1 1 12 SO WE MEET AGAIN MY HEARTACHE – Melody Gardot 360
2 3 15 TAKING TURNS – Clara Ponty & Nigel Kennedy 264
3 5 13 THE LOVE OF MY LIFE – Greg Adams 217
4 4 13 GAUCHO – Dave Matthews Band 271
5 6 13 IF I EVER GET AROUND TO LIVING – John Mayer 190
6 7 12 A WOMAN'S WAY – Halie Loren 176
7 2 15 RED GUITAR – Cassandra Wilson 263
8 10 11 WORLDS ARE MADE OF PAPER – Ben Taylor 150
9 16 6 WHAT A WONDERFUL WORLD – Chris Botti & Mark Knopfler 67
10 14 9 MADELINE – Peter Cincotti 110
11 15 8 BLOSSOM & BEE – Sara Gazarek & Jonh Pizzarelli 93
12 13 10 5/6 – Jason Mraz 126
13 9 16 AFTER HOURS – Glenn Frey 427
14 8 18 ALL I HAD/ORDINARY SADNESS – Silje Nergaard 373
15 20 9 SOUL COMPANION – Mary Chapin Carpenter & James Taylor 77
16 11 16 METROPOLIS/DO OR DIE – Peter Cincotti 380
17 17 19 MIRA/AMALIA – Melody Gardot 446
18 18 11 LUCKY THAT WAY/FAMILY – Joe Walsh 104
19 19 6 MERCY - Dave Matthews Band 45
20 12 16 CAPRICORN SUN – Incognito & Maysa 266
21 21 8 ROCKING CHAIRS – Jesse Harris & Norah Jones 61
22 23 5 REDBUD TREE – Mark Knopfler 25
23 29 2 LATELY – Anita Baker 10
24 24 8 SUMMER KISSES – Joan Armatrading 37
25 27 5 ANOTHER COUNTRY – Cassandra Wilson 20
26 30 2 SHE'S GOT YOUR NAME – Renee Olstead 6
27 28 3 FALLING UP – Melissa Etheridge 9
28 -- 1 AMNESIA – Dead Can Dance 3
29 -- 1 LISTENING/NOT ALONE – Ben Taylor 2
30 -- 1 HAD ENOUGH – Richard Marx 1

Post: #2

caligoola napisał(a):28 -- 1 AMNESIA – Dead Can Dance 3

eeeee, nisko.... u mnie na pierwszym

Post: #3

caligoola napisał(a):16 11 16 METROPOLIS/DO OR DIE – Peter Cincotti 380

przesłuchałem kilka nagrań z nowej płyty Petera i jest całkiem dobrze. Tytułowe nagranie na plus
Cieszy mnie jeszcze John Mayer
A słuchałeś może Lianne la Havas?

Post: #4

caligoola napisał(a):1 1 12 SO WE MEET AGAIN MY HEARTACHE – Melody Gardot 360

przesłuchałem tego po hałasach od Purha i jakbym był w innym świecie Na tym polega fenomen naszego forum, że każda lista jest totalnie wyjątkowa i inna. Pielęgnujmy to.

caligoola napisał(a):30 -- 1 HAD ENOUGH – Richard Marx 1

ładna melodia, ale już znacznie mniej świeża niż to co kiedyś tworzył ten Pan.