Post: #1

Już jutro o 20:30 naszego czasu w BBC Radio 1 premiera nowego singla grupy Muse. Według tych, co mieli okazję go słyszeć:

Cytat:THIS TRACK IS A SPECIALIST WITH A HUGE ROCK STORY TRACK AROUND IT. ALL TO BE REVEALED SHORTLY"

Post: #2

Nie wierzę, że to będzie dobre. Uwierzę jak usłyszę.

Post: #3

Mają pomysły a to się liczy. Nie ma jak kreatywność, a to że jednym się podoba a drugim nie to normalne.

Post: #4

Nie wiem czego się spodziewać...

Post: #5

Hmm, pozostaje czekać do jutra.

Post: #6

no kurde, jestem ciekaw, oby tylko w ta pompatycznosc nie wpadli

Post: #7

Czyli jednak dzisiaj usłyszymy utwór "Survival" napisany specjalnie na Olimpiadę w Londynie. Nie wiadomo czy znajdzie się na nowym albumie grupy.

muse.mu napisał(a):We are very excited to announce that a Muse song, Survival, has been selected by the London Olympic committee to be the main official song for the London 2012 Olympic Games. Matt wrote the song with the Olympics in mind. It's about total conviction and pure determination to win.

The song will be played throughout the Games including when athletes enter the stadium, in the lead up to the medal ceremony and also as the theme for all international TV coverage. The worldwide radio exclusive will be tonight on BBC Radio 1 during Zane Lowe's show around 19:30 and will be available to buy on iTunes and in the muse.mu store immediately afterwards.

We are honoured that the Olympics have chosen our song to officially represent the London 2012 Olympic Games across the globe.

Post: #8

Jak na Olimpiadę, to pewnie będzie patetyczne rockoperowe gówno w ich stylu. Może z elementem dubstepu dla funu ^^

Post: #9

aaktt napisał(a):Jak na Olimpiadę, to pewnie będzie patetyczne rockoperowe gówno w ich stylu.

zgadłeś!
Ja myślałem, że skoro to będą puszczać w tv, przed każdym wręczeniem medali to będzie coś lekkiego, ale po 30-sekundowym fragmencie zapowiada się zupełnie inaczej.

Post: #10

Post: #11

Nie jest źle. Taka mocna wersja Queen Ciekawe jak będzie korespondować z ceremonią.

Post: #12

aaktt - mówiłem - zgadłeś!

Post: #13

Pewnie intro do tej piosenki będzie służyło za melodię pod dekorację.

Ja również miałem rację, bo kawałek to faktycznie rock-opera w stylu Queen. Chóralne zaśpiewy, charakterystyczne, nieco glamowe, ale wciąż hard-rockowe brzmienie gitar. Numer ciężko kroczy do przodu, ale brakuje mu jakiejś kulminacji. Dużo dzieje się wokoło, ale nie ma meritum. Na pewno nie nazwałbym tego gównem. Fakt, że opery jest mniej więcej tyle co rocka wcale tej piosenki nie skreśla z góry. Patetyczne motywy też mogą być piękne (o ile to nie sztuka dla sztuki - głównie w wykonaniu setek metalowopodobnych stworków oraz jakiś integralny, nienachalny element pomocniczy). Muse pewnie za dużo takich kompozycji nagrali, więc irytacja Konrada w pełni zrozumiała. Generalnie OK. Nie porwał mnie niczym ten kawałek, bo i skomponowany został chyba tylko z jednego powodu. Na dłuższą metę brakuje mu uniwersalizmu.

Post: #14

Mi się podoba.

Post: #15

lo w morde. 1,5 minuty i normalnie queen. moze byc, ale muse stracil swoja wyrazistosc.szkoda. dotarlem do 3 minuty. dalej nie mam sily. sorry ale jestem na nie

Post: #16

michal91d napisał(a):aaktt - mówiłem - zgadłeś!Icon_lol

zaszczyt mnie kopnął nie trzeba być jasnowidzem

jeśli do tej pory Muse kopiujące Queen brzmiało nadal jak Muse (kopiujące Queen), tak w tym momencie brzmi jak zupełny plagiat, z tym że przerysowany do granic
zastanawiam się tylko po co to? wydawało mi się, że oni zawsze mieli aspiracje do robienia czegoś swojego, a tu coś takiego...

jeśli Queen było nadęte, to tego nie da się opisać słowami; aż im melodia zginęła w tym całym operowo-chóralno-gitarowym chaosie (czy też nigdy jej nie było?)

Post: #17

(27.06.2012 11:59 PM)aaktt napisał(a):  

michal91d napisał(a):aaktt - mówiłem - zgadłeś!Icon_lol

zaszczyt mnie kopnął nie trzeba być jasnowidzem

jeśli do tej pory Muse kopiujące Queen brzmiało nadal jak Muse (kopiujące Queen), tak w tym momencie brzmi jak zupełny plagiat, z tym że przerysowany do granic
zastanawiam się tylko po co to? wydawało mi się, że oni zawsze mieli aspiracje do robienia czegoś swojego, a tu coś takiego...

jeśli Queen było nadęte, to tego nie da się opisać słowami; aż im melodia zginęła w tym całym operowo-chóralno-gitarowym chaosie (czy też nigdy jej nie było?)

w 1000% racja

Post: #18

eeeeeej nie ma dubstepu? ((((