Szymek79 napisał(a):081.265.1.(7).24 ANASTACIA sick and tired
Ogromnie mnie to wzięło latem 2004 roku. Aż siedem razy na pierwszym? Znaczy się że długo trzymało.
Szymek79 napisał(a):086.261.1.(2).25 NELLY FURTADO try
To jeszcze z czasów jej przepięknych poprockowych ballad.
Szymek79 napisał(a):088.260.4.(_).26 AVRIL LAVIGNE losing grip
Zdecydowanie mój ulubiony utwór Avril. Bez owijania w bawełnę, z butami, bo czemu nie?
Szymek79 napisał(a):090.258.1.(4).25 AIR cherry blossom girl
Fascynacja tym duetem osiągnęła swe apogeum we wspomnianym 2004 roku. Szkoda że już nigdy nie byli tak wysoko.
Szymek79 napisał(a):091.258.1.(2).24 NELLY FURTADO maneater
Nie można było przejść obok niej obojętnie i stąd tak wysoka pozycja.
Szymek79 napisał(a):093.255.5.(_).27 JEWEL intuition
Strasznie mnie ładowała pozytywnie ta melodia.
Szymek79 napisał(a):097.251.1.(4).21 GIRLS ALOUD no good advice
Jak wyżej. To wspomnienie lata 2003 roku...
Szymek79 napisał(a):100.245.1.(3).24 FRAMELESS I try
Przepadło by mi w pamięci. A że są wspominki sprzed lat i "lista nowych czasów" to wciąż nie daje o sobie zapomnieć.
Szymek79 napisał(a):101.244.1.(1).29 KEANE spiralling
Ogromnie się cieszę, że akurat to nagranie otwiera drugą setkę. Bardzo osobisty stosunek to raz, niesamowicie energetyczna piosenka to dwa, niezaprzeczalne zasługi tej ekipy to trzy, wymieniać dalej? A że ostatnio im się nie wiedzie to cóż, pamiętajmy to co dobre.
Szymek79 napisał(a):102.243.1.(5).21 ŁZY oczy szeroko zamknięte
Pamiętam ich sukces w Opolu, zalew w komercyjnych rozgłośniach i wciąż powracający teledysk ze zdjęciami wyrzucanymi z samochodu...
Szymek79 napisał(a):106.241.1.(1).32 COLDPLAY violet hill
No dobrze, to naprawdę ich ostatni wielki hit. Kierował wyobrażenie o płycie w całkiem inne, mroczne zakamarki naszej natury. Zapowiadało się naprawdę ciekawie...
Szymek79 napisał(a):109.240.3.(_).20 GREEN DAY boulevard of broken dreams
Nie sposób było nie ulec sile tego utworu.
Szymek79 napisał(a):115.236.1.(3).31 BLUR fool’s day
Co to był za szał! Wracali i to z takim pokręconym numerem. Od razu wskoczyli na pierwsze miejsce.
Szymek79 napisał(a):117.236.2.(_).42 KILLERS somebody told me
Sam wstęp to już klasyka XXI wieku.
Szymek79 napisał(a):119.235.4.(_).29 OUTKAST hey ya
Eklektycznie bywało na liście. Czy dzisiaj zaszło by tak wysoko? Znak czasu na pewno.
Szymek79 napisał(a):120.234.1.(5).29 MAROON 5 this love
Ale hity trafiły się w tej czterdziestce. To też 2004 rok, też lato. To tłumaczy wiele.
Listoholik napisał(a):087.260.3.(_).36 THE WHITE STRIPES - seven nation army
klasyk!
No ba. Wbijało w fotel (bez fotela oczywiście też).
Listoholik napisał(a):089.259.1.(2).27 INTERPOL lights
Coś zostało jeszcze z mocy nowojorczyków. A na liście to jedynie wstęp do elaboratu na ich temat.
Listoholik napisał(a):094.252.1.(3).36 BLOC PARTY - the prayer
Największy i z resztą jedyny sukces z ich drugiego albumu.
Listoholik napisał(a):095.252.1.(4).29 ARCHIVE - bullets
A to jaką ma siłę! Mistrzostwo świata.
Listoholik napisał(a):098.247.1.(2).27 THE RACONTEURS - steady as she goes
Drugi sukces Jacka White'a parę oczek za "armią" i tak powinno być. Nie zapomnijmy, że oba nagrania z riffami głęboko już zakorzenionymi w klasyce tego wieku.
Listoholik napisał(a):103.243.3.(_).23 TING TINGS we walk
Nie wiem co zabrakło żeby doszli do pierwszego miejsca. A tak chyba nigdy się im już ta sztuka nie uda. Za to na koncercie w Gdyni nie zabrakło niczego. I od "we walk" zaczynał się ich występ.
Listoholik napisał(a):104.242.1.(3).30 INTERPOL - slow hands
To była miłość od pierwszego posłuchania. Pierwsze nagranie kapeli na liście. Było w nim wszystko czego wtedy potrzebowałem: bunt i moc, które porywają ze sobą i nie pozostawiają człowieka takim samym. I lista już nigdy nie była taka sama. A jak z prawdziwym uczuciem bywa, na najwspanialsze chwile miał jeszcze przyjść czas...
Listoholik napisał(a):110.239.1.(2).28 EDITORS - eat raw meat blood drool
To jest wspomnienie lata 2010. To te wczesne poranki, gdy ostre dźwięki dochodziły uszu wlewając miód na serce...
Listoholik napisał(a):112.238.2.(_).35 SYSTEM OF A DOWN - lost in hollywood
Pierwszy i jedyny raz gdy postawili wszystko na jedną kartę i zawalczyli o całą pulę. Chyba wygrali jak widać...
Listoholik napisał(a):114.238.3.(_).29 THE GOOD THE BAD AND THE QUEEN - the herculean
No i znów mamy tę płytę. Duże wrażenie robił ten promujący ją singiel.
Listoholik napisał(a):116.236.1.(1).30 KASABIAN - empire
Już z drugą płytą zaliczyli szczyt ale na więcej musieli poczekać do następnej.
Art. Brut. napisał(a):082.264.5.(_).24 PLAN B the recluse
Lubimy takie niespodzianki, prawda? Ale ta jest w pełni zasłużona.
Art. Brut. napisał(a):092.256.1.(2).29 TURBOWEEKEND trouble is
Jednorazowy wybryk Duńczyków ale za to jaki. Nie do zapomnienia jak widać.
Art. Brut. napisał(a):096.252.1.(4).21 STRACHY NA LACHY żyję w kraju
Grabarzowi trafił się nieprzyzwoicie przebojowy hit.
Art. Brut. napisał(a):107.241.4.(_).26 U2 I’ll go crazy if I don’t go crazy tonight
Kolejna niespodzianka. Z płyty, którą zawsze będę bronił.