Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
Dzisiaj tylko krótko o nowościach: The Cranberries - Tomorrow - The Cranberries debiutują na mojej liście ze swoim nowym singlem. Czuję w nim powiew lat 90., tęsknotę za dzieciństwem, radość z muzyki. "Show Me the Way" było niezłe, ale jakoś do mnie nie przemawiało. "Tomorrow" spodobało się niemal od razu. Spector - Chevy Thunder - dotychczas trzy nagrania zespołu Spector gościły w mojej poczekalni, ale żadnemu nie udało się awansować do trzydziestki. Ta sztuka udaje się dopiero "Chevy Thunder". Takiego utwory nie powstydziliby się The Vaccines. Świetny refren, może mam małe zastrzeżenia do gitarowej solówki, ale całość jest niesamowicie przebojowa.
Notowanie nr 171 (28.01.12r.)
A B C 01 01 04 In the End - Snow Patrol
02 02 08 Charlie Brown - Coldplay
03 05 07 Video Voyeur - The Good Natured 04 09 03 AKA... Broken Arrow - Noel Gallagher's High Flying Birds
05 03 10 Some Lightning Thrill - Cave Birds
06 06 12 Champion - The Chevin
07 04 09 Starlight - Neverending White Lights
08 12 06 Black Treacle - Arctic Monkeys
09 08 07 Born to Die - Lana del Rey
10 10 07 Dreaming - Mayer Hawthorne
11 07 11 Great Unknown - Various Cruelties
12 14 05 Black Keys - The Minutes
13 17 04 The Chase - Di-Rect
14 11 21 People Help the People - Birdy 15 20 05 The Daily Mail - Radiohead
16 13 10 Reach a Bit Further - Wild Beasts 17 23 03 Run Right Back - The Black Keys
18 16 18 Radio Bliss - Born Blonde 19 26 02 Love Love Love - Avalanche City
20 21 06 Beautiful World - Westlife
21 24 03 Pelican - The Maccabees 22 15 11 Breaking Down - Florence + the Machine
23 19 20 Paradise - Coldplay
24 28 02 Niezmiennie - Snowman 25 18 08 Together - Patrick Wolf
26 30 02 You're Mine - Devin 27 NN 01 Tomorrow - The Cranberries 28 22 13 Lion - Eugene McGuinness 29 NN 01 Chevy Thunder - Spector 30 25 17 This Isn't Everything You Are - Snow Patrol
Wypadły:
z 27 The Fear - Ben Howard (po 8 tyg.)
z 29 Video Games - Lana del Rey (po 15 tyg.)
Poczekalnia:
31 34 Speeding Car - Eskimo Joe
32 40 Summer is Over - Jon McLaughlin (feat. Sara Bareilles)
33 35 Strange Attractor - Animal Kingdom
34 36 Enough Time - The Ghosts 35 NN Headlights - Morning Parade
36 32 The Winter is Back - Kari Amirian
37 38 We Should Be Swimming - Zulu Winter
38 33 Soldier - Gavin DeGraw
39 37 Two Islands - Outfit 40 NN In Love From Afar - Cave Birds
RE: Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
michal91d napisał(a):14 11 21 People Help the People - Birdy
widziałem twój wpis na forum Lp3 i myślę że powinieneś za promować to nagranie może wreszcie się by przebiło zwłaszcza że Panu Markowi też się podoba bo debiutuje na jego liście
michal91d napisał(a):27 NN 01 Tomorrow - The Cranberries
mam takie same odczucia co do tego nagrania jak ty i jest szansa że po "Stars" będą mieć swój drugi singiel na mojej liście
RE: Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
O, Jon i Sara jednak się tu przebili i całkiem ładnie awansują
Podobnie zresztą jak Black Keys, o których bałem się, że ich u Ciebie nie uświadczę. Radiohead też odczekało swoje, a wydawało mi się, że tu zawsze mieli z górki
Patrick szybko w dół! Podobnie Florence, a szkoda, bo to naprawde dobre nagranie
RE: Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
michal91d napisał(a):29 NN 01 Chevy Thunder - Spector
michal91d napisał(a):35 NN Headlights - Morning Parade
Pozwolisz, że spożytkuję te nowości również u mnie. Oba utwory mają dokładnie tę siłę której brakowało mi w Grey Shirt & Tie (Spector) oraz Us & Ourselves (Morning Parade).
RE: Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
michal91d napisał(a):nie wiem... mam trzy do wyboru i wszystkie są na mojej liście... Zobaczymy
w takim razie mam nadzieję że "In The End" wejdzie w takim razie w piątek do poczekalni i postawisz na Birdy bo jej bez promocji będzie ciężej tam wejść niż S.P.
RE: Wędrowna Lista Przebojów - notowanie nr 171 (28.01.12r.)
michal91d napisał(a):ak dla mnie jest o wiele lepszyIcon_smile
Ale gdzie zginął Pulp? Gdzie te urocze pauzy, wzorcowy most, klawiszowe klisze? Tutaj jest dobrze, ale jednak schodzimy na Ziemie, wmieszani pośród tłum, a w ''prime time'' jesteśmy jedynie supportem The Vaccines. Muszę się osłuchać, chociaż spodziewałem się innej palety barw po tej ekipie.
Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.