Post: #1

Trzecia studyjna płyta projektu Grimes (Claire Boucher) ukaże się 12 marca 2012 roku nakładem 4AD, które postanowiło zaopiekować się młodą kanadyjką po wysłuchaniu jej fonograficznych debiutów ze stycznia i września 2010. W ten sposób wschodząca gwiazda post-popu będzie miała okazję dotrzeć do jeszcze większej liczby słuchaczy i zaprezentować im swój eklektyczny, nowoczesny oraz pełen tytułowych ''muzycznych wizji'' repertuar. Album promuje singiel ''Genesis'' -do pobrania tutaj.

Notka od wydawcy:

With her creative bent being both musical and visual, her second self embodies the arts of 2D, performance, dance, video and sound, weaving them all together to strong rhythmic effect. Subsequent records have sharpened her production skills and each one has tackled different influences and styles. This new set incorporates influences as wide as Enya, TLC and Aphex Twin, whilst drawing from genres like New Jack Swing, IDM, New Age, K-pop, Industrial and glitch resulting in a record that is both otherworldly and futuristic.

Claire describes her work as, “the only means through which I can be fully expressive. It is both an ethereal escape from, and a violent embrace of, my experience. The creative process is a quest for the ultimate sensual, mystical and cathartic experience and the vehicle for my psychic purging. Visions was conceived in a period of self-imposed cloistering during which time I did not see daylight.”

01. Infinite Love Without Fulfilment
02. Genesis
03. Oblivion
04. Eight
05. Circumambien
06. Vowels = space and time
07. Visiting Statue
08. Be A Body
09. Colour of Moonlight (Antiochus) [feat. Doldrums]
10. Symphonia IX (My Wait Is U)
11. Nightmusic (feat. Majical Clouds)
12. Skin
13. Know The Way

Post: #2

już wykroiłem coś na swoją listę Całkiem ciekawa pozycja.

Post: #3

JEST!

Post: #4

Grimes nagrała wreszcie teledysk do "Genesis".

Post: #5

A ja dalej nie słuchałem albumu ...

Post: #6

Top 10 roku na bank u mnie, w ramach zachęty

Post: #7

Ja słuchałem jakiś czas temu, ale niezbyt do mnie trafiła. Chociaż skoro zachęcacie to jeszcze raz dla pewności posłucham.

Post: #8

Kiedyś popełniłem coś a'la recenzję nawet na Dziobasowej liście:

"Wsłuchuję się dopiero i nie umiem jeszcze zabrać decydującego stanowiska. Wiesz już pewnie dobrze, że jestem wielkim fanem płyty Austry i nie wiem czy ten fakt pomoże mi w obiektywnym podejściu do Twojej ulubionej płyty. Po poznaniu "Genesis" spodziewałem się albumu najeżonego szybko wpadającymi w ucho, nośnymi przebojami. A tu trzeba posłuchać tego co dzieje się "między wierszami". Na pewno wspomniany "Genesis" i "Oblivion" nie są reprezentatywne dla całości. I w sumie dobrze. "Circumambient" kojarzy mi się wciąż z czymś. Myśli biegną daleko wstecz do płyt The Knife... "Vowels = Space and Time" to kolejny materiał na przebój. "Visiting Statue" to już na pewno Austra. A teraz obowiązkowo coś o "Skin": chyba o złej porze roku słucham tej płyty bo gdyby za oknem była głucha, zimna noc to te dźwięki szybciej poruszyłyby i mocniej działałyby na emocje. Wyszedłby cały żal, lęk, tęsknota... Bo o to czasem chodzi w muzyce, w takiej jaką nam serwuje Claire z pewnością, czyż nie? A przy obecnym stanie rzeczy potrzeba czasu. To dobry omen bo czego więcej chcieć od płyty? Na koniec zupełnie subiektywna dygresja: czy "know the way (outro)" nie kojarzy Ci się z "Wiemy wszystko" Coolek?"