Post: #18

She & Him na szczycie było bardziej niż oczywiste. Z tyloma punktami + z jakimś tam zapleczem z 2010 roku spodziewam się tego wysoko w tym zapowiadanym na luty podsumowaniu.
Ariela Pinka nie spodziewałem się w czołówce. Głównie dlatego, że w Top 10 bywał rzadko. Natrzaskał sobie punktów krążąc się gdzieś tam.
Yamaha nie mogła skończyć nisko. Pierwszy numer Dreama z moim błogosławieństwem
Ready to Start po raz drugi rewelacyjnie! Oczywiste jest, że to najlepszy numer z The Suburbs.
Do Metronomów mam stosunek obojętny. Perfumy trzeba przeboleć. Biczbojsów nie mogło zabraknąć.
Panda Bear ze świetnym wynikiem. Nie spodziewałbym się.