Post: #1

W roku 2012 swój powrót zapowiada Anastacia. Tu przedsmak, gościnnie u Tiesty, chociaż ten numer też pewnie pojawi się na płycie, gdyż w jednym z wywiadów wokalistka powiedziała, że znajdą się tam też utwory z jej gościnnym udziałem m.in. u Dimy Bilana czy Ben's Brothers, które mogliście znać z mojej listy.

Nowy kawałek polecam! Już jest grany w polskich stacjach radiowych

Post: #2

Fajny utwór, tylko niepotrzebnie dali tego Tiesto.

Post: #3

Przecież bez Tiesto utwór by nie powstał, to jego numer

Post: #4

Smutne, że z "pierwszej ligi" wypadła tak daleko. Ta piosenka dla mnie jest słaba i wątpię, że płyta coś zmieni (chociaż byłoby miło, gdyby nagrała coś fajnego).

Post: #5

Z poprzedniej płyty zły dobór singli, nie rozumiem czemu nie promował ją ten tytułowy, zresztą bardzo podobny do tego z Tiesto. Oba bardzo udane.




Przypominam, że Anastacia to gwiazda z Ameryki, która w swoim kraju kariery nigdy nie zrobiła, więc nie ma tego przywileju, że po światowej karierze będzie do emerytury popularna w swoim kraju

Post: #6

Nie wiem jaki związek ma jej brak popularności w Stanach z faktem, że ostatnio jej się nie wiedzie. Ostatni hit miała w 2004 roku, trochę dawno. Potem idiotyczny pomysł z wydaniem "Greatest hits" i płyta, która przepadła bez echa.


Mi się wydaje, że jej największym problemem są słabe płyty. Ten sam worek co Natasha Bedingfield. Na albumie 3-4 fajne piosenki i reszta zapchajdziury. Podejrzewam, że tak samo będzie z nowym albumem, piosenka z Dimą Bilanem jest przyjemna, ale już ta z Tiesto kiepska, na listy przebojów chyba z nią nie wróci. Czekam na "solowego" singla.

Post: #7

To była jedna z kandydatek do nowości na playliście w tym tygodniu i jakoś mi nie podeszła ostatnie duże przeboje Anastacii u mnie to "Pieces Of A Dream" i "Everything Burns".

Post: #8

(30.12.2011 12:47 AM)przemek napisał(a):  Mi się wydaje, że jej największym problemem są słabe płyty.

Prędzej za długa przerwa między kolejnymi albumami(4 lata).Nie sądze aby jakiś znaczny procent odbiorców słuchało nowej płyty przed kupnem. Jednak Rihanna wie co robi wydając płytę za płytą. To samo z Beyonce w tym roku. Po jakimś czasie fani znaleźli sobie nowe idolki(Katy Perry czy Rihannę)I powtórzę się mało chwytliwe single

(30.12.2011 12:47 AM)przemek napisał(a):  Nie wiem jaki związek ma jej brak popularności w Stanach z faktem, że ostatnio jej się nie wiedzie.

No jak wiadomo dużo łatwiej zrobić karierę we własnym kraju, a dopiero potem być towarem eksportowym. Kariera Anastacii pod tym względem to w ogóle ewenement.A czy jest jakiś ścisły związek łączący to z jej ostatnią złą passą. Pewnie niewielki, ale być może inne wokalistki mają silną grupę fanów we własnym kraju, taka solidna podstawa.Gdyby była Brytyjką myślę, że miała by szanse aby wiodło jej się dużo lepiej

Post: #9

(30.12.2011 01:10 AM)Szymek79 napisał(a):  To była jedna z kandydatek do nowości na playliście w tym tygodniu i jakoś mi nie podeszła ostatnie duże przeboje Anastacii u mnie to "Pieces Of A Dream" i "Everything Burns".

U mnie z ostatniej płyty "I can feel you" i "Defeated" to były numery jeden Szymek daj temu nagraniu szansę