Post: #1

''Le Voyage Dans La Lune'' to siódmy album francuskiego duetu Air, który ukaże się 7 lutego 2012 roku. Inspiracją do stworzenia muzyki zawartej na płycie był niemy film o tym samym tytule z 1902 roku w reżyserii Georgesa Mélièsa. Singlem promującym zostało nagranie ''Seven Stars'' z gościnnym udziałem wokalistki Beach House.

Tracklista:

Astronomic Club

Seven Stars

Retour Sur Terre

Parade

Moon Fever

Sonic Armada

Who Am I Know?

Décollage

Cosmic Trip

Homme Lune

Lava

Post: #2

Nie mogę się doczekać tego albumu. Czuję że będzie czego słuchać.

Post: #3

Singlowy utwór - "Seven Stars"

Post: #4

Seven Stars brzmi bardzo obiecująco

Post: #5

Bardzo dobry numer, u mnie już w pierwszej dziesiątce.

Post: #6

Płytkę już mam. Dotarła do mnie dziś rano. Po pierwszym przesłuchaniu - całkiem pozytywnie. Pudełeczko zawiera dodatkowo dysk dvd z filmem ''A Trip The The Moon''.
Książeczka do płyty także zainspirowana filmem, bardzo barwna.
Wieczorkiem zrobię podejście na spokojnie do całości.

Post: #7

Płyta jest ok, ale bez rewelacji. Nie warta kupna (zresztą kto chciałby wydawać pieniądze na nowe płyty jak podwójny set z ''Can You Forige Her?'' kosztuj 120 zł, a trzeba go mieć). Wyszło soundtrackowo, pomimo iż miałem nadzieję na bardziej rozrywkowy album....tak mnie ten singiel natchnął. Nie wiem czy Air wróci kiedyś do dawnej dyspozycji z lat 90., ale wstydzić się swojej robocizny nie muszą.

Post: #8

emigrant napisał(a):Płytkę już mam. Dotarła do mnie dziś rano. Po pierwszym przesłuchaniu - całkiem pozytywnie.

a u mnie bez zbytnich emocji, prawie bez emocji żadnych.
ale taki czas. płyta za bardzo żmudna i męcząca...

bo teraz zachwyca tylko noweeeeeee...

gwiazdy z lat 90-tych nawet do swojej powiedzmy, że nawet i nowej formy i formuły, nie przekonują...

Post: #9

Często to co po pierwszym przesłuchaniu się nie podoba, wchodzi do ucha po kolejnym. I na odwrót.
Może bez rewelacji ale trudno obecnie o jakieś rewelacje muzyczne.

(08.02.2012 05:51 PM)saferłel napisał(a):  Nie warta kupna

Myślę jednak inaczej.
Jak dla mnie całość broni się lepiej niż singiel.
Jakby mi się nie podobała to bym już pewnie szukał komu ją ofiarować.

Post: #10

emigrant napisał(a):Często to co po pierwszym przesłuchaniu się nie podoba, wchodzi do ucha po kolejnym.

zgadzam się z Tobą Misu zupełnie, ale chyba jednak nie w tym wypadku, ponieważ jednak Air... dali... kosza... TYM RAZEM dali kosza w grudniu 2012 będą poza Top 100

polecam inne, dotychczasowo, wybitne płyty z tego roku:

Trust - TRST
Lilacs & Champagn - Lilacs & Champagne
Beat Culture - Tokyo Dreamer

celowo wybrałem takie AIR'podobne..

Post: #11

(08.02.2012 08:24 PM)Listoholik napisał(a):  jednak Air... dali... kosza... TYM RAZEM dali kosza w grudniu 2012 będą poza Top 100

Po każdej nowej płycie U2 też wszyscy gadają, że dali kosza.
Każdej muzyce trzeba dać trochę czasu.

Post: #12

emigrant napisał(a):Często to co po pierwszym przesłuchaniu się nie podoba, wchodzi do ucha po kolejnym. I na odwrót.

Ale doświadczony słuchasz wie czy płyty warto posłuchać 10 razy czy wystarczą 2-3 odsłuchy No niestety AIR nie są już w tak olśniewającej jak dawniej To jednak wciąż eleganckie granie z klasą.

Post: #13

emigrant napisał(a):Po każdej nowej płycie U2 też wszyscy gadają, że dali kosza.

Bo dali. Od 1997 roku robią bardzo przeciętne albumy, porównując do wcześniejszych osiągnięć. Oczywiście każda płyta to pełna autonomia i niezależność (również od starych produkcji), ale akurat w przypadku U2 spadek poziomu bardzo boli. Może dlatego ostatnio pojawiały się te plotki odnośne ich ''końca studyjnej działalności''.

Post: #14

Każdy wykonawca w pewnej chwili jest na takim etapie, że trudno wymagać od niego wynalazków.
Tej płyty słucha się jednak z przyjemnością.

Post: #15

emigrant napisał(a):Każdy wykonawca w pewnej chwili jest na takim etapie, że trudno wymagać od niego wynalazków.

Zgadza się. Stare gwiazdy nie zachwycą pitchforka, ale to nie oznacza, że ich muzyka ma wyglądać tak jak w przypadku U2

emigrant napisał(a):Tej płyty słucha się jednak z przyjemnością.

Też się zgadza

Post: #16

(08.02.2012 08:34 PM)saferłel napisał(a):  Może dlatego ostatnio pojawiały się te plotki odnośne ich ''końca studyjnej działalności''.

Sami to ponoć zapowiadali. Bono chciałby aby każda płyta była idealna ale myślę, że ma świadomość , że jest jednak inaczej.
Ja sam jestem wielkim fanem U2 i około 1997 roku właśnie gdzieś ta fascynacja się zmniejszała.
Miałem jednak to szczęście, ze dużo młodszy kolega właśnie zarażał mnie ich późniejszymi produkcjami i ... dzięki mu wielkie. Pokochałem ich na nowo. Choć już z mniejsza siłą. Efekt był taki, że znaleźliśmy się na chorzowskim koncercie ( tym z pierwsza flagą). Na Służewcu serce waliło mi na samą myśl, że za chwilę zobaczę U2, w Chorzowie nie musiało nic walić, łzy leciały same.

(08.02.2012 08:37 PM)saferłel napisał(a):  

emigrant napisał(a):Tej płyty słucha się jednak z przyjemnością.

Też się zgadza

Zmusiliście mnie do jej słuchania teraz.
Jeszcze ten filmik muszę obejrzeć w całości.

Post: #17

Jest 2.26. Słucham tej płyty po raz trzeci i podoba mi się coraz bardziej. Jest po prostu ładna.
Filmik na dvd niby banalny ale z konkretną, ponadczasową treścią.