Post: #429

Tak krótko, bo jestem padnięty po nieprzespanej, eurowizyjnej nocy i po prostu nie chce mi się pisać
Szwecja - nie sądzę, że jest bezpłciowa - świadczył o tym performans. Ale tak. W radiu typu Eska faktycznie może się zlać, ale wcale to nie oznacza, że "Running Scared" Azerów z 2011 poradziło sobie lepiej. Moim zdaniem nie ten utwór powinien wygrać - to był utwór, po którym, moim zdaniem, nic nie pozostanie. Nawet sukces na listach był dość wątpliwy.

Cytat:Rosja - to jest właśnie prawdziwe oblicze Eurowizji - ludyzm w czystej postaci.

Jeśli ktoś się nie zna na Eurowizji, to tak właśnie myśli. Jesteś niczym ta dziennikarka BBC.
Albania - tak mi się przypomniały słowa mojego kuzyna - czasami niektóre techniki śpiewu są takie, że wielu ludzi myśli, że są fałszem - może tutaj też tak było? Bardzo się cieszę, że pojawiają się takie utwory. Nie moja wina, że tego nie czujesz. Jeszcze bardziej nie czujesz serca i duszy Bałkanów, więc tu nie ma sensu nawet dyskutować. Choć uczciwie przyznam, że od Żeljka wolałem "Crno i belo" Kaliopi. Polecam.
Co do Turcji - to Ty się zdecyduj, czy nie chcesz, że było "Dziwacznie", czy nie chcesz, żeby było "powtarzalne". Wszystko, co inne niż większość budzi zdziwienie.
Niemcy - opis o Linkin Parku właściwie to komiczny moim zdaniem
Włochy - tu się muszę zgodzić, przede wszystkim bardzo dobry wokalnie występ, piosenka z duszą, rzekłbym Okazuje się, że jednak potrafią - bo to, co się pojawia w ostatnich latach na ich listach przebojów zazwyczaj jest baaaaaaaaaaaaaardzo takie sobie

Ja sądzę, że może same utwory nie były lepsze (ale także nie sądzę, że były dobrze), ale wykonania na żywo były w większości bardzo dobre. Cieszę się, że Europa odrobiła już tę lekcję. Oby tylko o niej nie zapomniała
I po raz kolejny Ci przypomnę, że wiele z gwiazd, uznawanych za alternatywne, także brzmi jak ktoś inny dziesięć lat temu... Ale, że nie są z Eurowizji i są alternatywne, to (prawie) nikt się nie przejmuje.

A w ogóle to dość mam gadania o poglądach Ja tam wszystkich mniej lub bardziej, ale lubię i jest mi z tym dobrze.

P.S. Tu na koniec skrót piosenek z estońskich preselekcji