Post: #1

Już za niecały miesiąc poznamy nominacje do BBC Sound of 2012. Radio BBC wraz z wieloma dziennikarzami typuje, kto będzie rządził na listach przebojów w 2012 roku, kto podbije serca słuchaczy, kto stworzy coś ciekawego.
Czy macie może typy, kto może znaleźć się w tegorocznym BBC Sound of 2012?


P.S. Od razu uprzedzam, że Lana del Rey nie znajdzie się na tej liście, ponieważ wydała singla, który dostał się na 9 miejsce UK Charts

EDIT:
A$AP Rocky
Azealia Banks
Dot Rotten
Dry The River
Flux Pavilion
Frank Ocean
Friends
Jamie N Commons
Lianne La Havas
Michael Kiwanuka
Niki & The Dove
Ren Harvieu
Skrillex
Spector
Stooshe

Post: #2

To nie ma znaczenia. I tak trzeba będzie na stare wilki liczyć

Post: #3

Skoro założyłem ten temat, a ogłoszenie wykonawców wkrótce to postanowiłem się pobawić i zatypować

Wykonawcy, którzy będą w 15 BBC Sound of 2012:
Spector
Emeli Sande

Zespół, który ma szansę się tam pojawić:
Various Cruelties
The Good Natured
Dry the River

Zespoły, które chciałbym żeby się tam pojawiły:
Born Blonde
Cave Birds
The Chevin
To Kill a King
ew. Morning Parade

Spectora jestem pewny na 95%

Post: #4

Fajny ten Spector. Mają charyzmatycznego wokalistę, całkiem niezły repertuar. Taki trochę ''Interpolowsko-Futuheadsowski Pulp'' Myślę, że mają szansę.

Michał - tylko tyle typów? Myślałem, że odsłonisz trochę więcej

Post: #5

saferłel napisał(a):''Interpolowsko-Futuheadsowski Pulp''

tak, nie wiem czemu mi też trochę kojarzą się z Pulp

saferłel napisał(a):Michał - tylko tyle typów? Myślałem, że odsłonisz trochę więcej Icon_wink

nie znam się na tych wszystkich dubstepach i synthpopach... Może jutro coś dodam

EDIT: dodałem coś jeszcze, niekoniecznie dubstepowego

Post: #6

Spector zabili mnie singlem ze swojej strony. Naprawdę wow

michal91d napisał(a):tak, nie wiem czemu mi też trochę kojarzą się z Pulp

Muzycznie bardziej w kawałku ze strony niż tym powyżej. A wizerunkowo to w ogóle

EDIT: Poczytałem o nich w Guardianie. Słowo ''Pulp'' pada tam nie raz, więc coś jest na rzeczy

Post: #7

Jest i piętnastka:
A$AP Rocky
Azealia Banks
Dot Rotten
Dry The River
Flux Pavilion
Frank Ocean
Friends
Jamie N Commons
Lianne La Havas
Michael Kiwanuka
Niki & The Dove
Ren Harvieu
Skrillex
Spector
Stooshe

Zaraz sobie posłuchamy. Trafiłem Spector i Dry the River

Post: #8

Po pierwszym odsłuchu:
A$AP Rocky - dla mnie każdy rap brzmi tak samo (niestety...). Zdecydowanie nie dla mnie
Azealia Banks - nie wiem co to tutaj robi... Już nawet Rihanna jest lepsza... Podobny styl, podobny gatunek...
Dot Rotten - kolejny raper, tyle, że dodaje do utworów elektronikę. Znów nie dla mnie. Ja tego nie czuję
Dry the River - byli już na mojej liście w trzydziestce i w poczekalni. Dobry zespół, bazujący głównie na dokonaniach Mumford & Sons, połączonych z podniosłymi refrenami od The Killers. Nawet byli już w Polsce
Flux Pavilion - dubstep? elektronika? nie wiem co to, ale u mnie bez szans.
Frank Ocean - jest na liście u aaktta, ale mi się średnio podoba, choć trzeba przyznać, że to jedna z lepszych propozycji...
Friends - nazwa zespołu pochodzi albumu Beach Boys. Coś bardziej indie, ale nie takiego indie oczekiwałem, choć singiel "I'm His Girl" może wciągnąć
Jamie N Commons - niezłe, tylko tyle mogę napisać, bo ani mnie to nie powaliło, ani od razu nie zniechęciło, aczkolwiek słychać, że jest tu potencjał. Trzeba zwrócić uwagę na naprawdę dobry głos
Lianne La Havas - pracowała z Aqualungiem, koncertuje z Bon Iver, niezły głos - to na plus. Utwory, trochę smętne. Coś w stylu Norah Jones, trochę amerykańskie granie, ale nie jest źle.
Michael Kiwanuka - dobre, choć bez rewelacji. Była już o nim mowa na forum. Klimatycznie, dobry wokal. Jedna z lepszych propozycji
Niki & The Dove - nie podoba mi się, choć nie tak bardzo jak np. Flux Pavilion. Coś dla Pawła?
Ren Harvieu - na początku głos przypominał mi Rumer. Cover Roya Orbisona dla mnie brzmi fatalnie...
Skrillex - nie skomentuję...
Spector - najlepsza tegoroczna propozycja. Faktycznie, rok 2012 może należeć do nich. (Problem w tym, że takie coś już było)
Stooshe - taki sobie pop, nie porywa, nie zachwyca...

BBC Sound of 2012 nie odkrywa nowych horyzontów. Jest dość smętnie i odrobinę soulowo. Szczerze mówiąc nie widzę tu gwiazd na miarę Keane, The Vaccines czy choćby Franz Ferdinand... Jestem trochę rozczarowany

Post: #9

Skonfederowane Stany Murzyńskie oraz Imperium Elektronicznego Rzygu atakują ze wszystkich stron

A$AP Rocky - do Sierra Leone go
Azealia Banks - do Liberii ją
Dot Rotten - do Ghany go
Dry the River - męczarnia, mam wrażeniem, że zespół trafił na oddział intensywnej terapii zaraz po zaprezentowaniu tej piosenki.
Flux Pavillion - DJ Cegła robił lepsze sety na dyskotekach w moim gimnazjum, zabawnie patrzeć na tych młodych ludziach złączonych wspólną ekstazą i reagujących histerycznie na każde kolejne pierdnięcie Fluxa. Banał dla małolatów. Osobiście polecam ambient.
Frank Ocean - faktycznie, to nie moja bajka, ale słucha się w miarę przyjemnie w konfrontacji z resztą współnominowanych - nie jest ani wulgarne, ani agresywne, ani odmóżdżające.
Friends - tych mam przyjemność znać, są bardzo ok, chociaż z BB faktycznie wzięli jedynie nazwę, na pewno wyróżniają się pozytywnie w tym zestawie - ''weird pop'', indeed.
Jamie N Commons - jakaś bolesna kopia Casha, ciekawe ile wypił, by mieć tak ponętny wokal.
Lianne La Havas - Norah Jones przy tej Lianne to dusza towarzystwa, która mogłaby swoimi piosenkami rozkręcić każdą imprezę.
Michael Kiwanuka - ten ma przynajmniej pewien określony cel i realizuje go aż nadto pieczołowicie, najlepszy czarny wykonawca z grona nominowanych.
Niki & The Dove - coś na modlę Esben & The Witch i Florence & The Machine - czy znajdzie się jeszcze miejsce w tej lidze? - może jak nagrają coś bardziej wyrazistszego.
Ren Harvieu - co jej po dobrym głosie, jeżeli nie ma dobrego repertuaru?
Skrillex - facet twierdzi, że inspiruje się kilkoma ważnymi nazwiskami, a jakoś nie słychać by wyniósł z ich muzyki zbyt wiele. Trzeba być Crystal Castles, aby ujarzmić wszystkie żywioły elektroniczne, a Skrillex to jakaś sieczka dla romantycznych zombie. Zresztą teledysk dobrze oddaje intelektualną wartość jego poczynań.
Spector - no, jeden jedyny znośny zespół i to nawet przyjemnie znośny. Już wcześniej trochę o nich napisałem, więc dodam jedynie, że BBC niesłusznie rezygnuje z muzyki rockowej pomimo jej mocnych wpływów w poprzednich edycjach.
Stooshe - tak, taki sobie pop, podejrzanie zabarwiony dawką rytmów urban, które często lubią wchodzić w związek z jakimś r'n'b i innymi gatunkami podwyższonego ryzyka....wychodzę.

Napisałbym, że propozycje są chujowe, ale postanowiłem, że nie będę takich brzydkich słów używał na forum. Generalnie jestem mocno rozczarowany

Post: #10

saferłel napisał(a):Dry the River - męczarnia, mam wrażeniem, że zespół trafił na oddział intensywnej terapii zaraz po zaprezentowaniu tej piosenki.

na stronie BBC Sound dali utwór średni, mają lepsze - New Ceremony chociażby:



Nie mówię, że są super świetni, ale są dobrzy... na tle pozostałych nominacji są bardzo dobrzy...

Post: #11

michal91d napisał(a):Flux Pavilion
Skrillex

Pobieżnie patrząc znam tylko te dwie nazwy, ale to w zasadzie nie ma co komentować. Te odwierty są straszne.
Jak już kogoś wyróżniali z tym dubstepem to mogli chociażby Gemini, a nie gości pracujących przy pracach remontowych...

Chciałem sprawdzić więcej, ale coś łącze nie chce współpracować ze mną dzisiaj - i chyba doskonale wie co robi.

Post: #12

Czemu wszyscy ostatnio tak promują tego Skrillexa? Nawet do Grammy go nominowali. A myślałem, że są limesy.

Ale na szczęście: są Frank Ocean i Michael Kiwanuka
I tego Spectora sobie posłucham, skoro zachwalacie

Post: #13

Dobra, to ja też coś skomentują.
Uważam, że Skrillex zasłożył na to miejsce. Oczywiście, jego styl jest dość specyficzny i nie do każdego trafia (do mnie także tylko częściowo), ale myślę, że kolaboracja z KoRnem i sukcesy w Skandynawii to coś więcej niż szczęście. W jego przypadku jestem na tak. Resztę przesłucham i dam wam znać.

P.S. Czy faktycznie BBC Radio 1 zaczyna się odcinać od rocka, czy tylko to stwierdzenie pojawia się w związku z BBC Sound? Nie słucham tej stacji, więc trudno mi ocenić.

Post: #14

Dry The River - bardzo dobrze brzmią przynajmniej w linku Michała. Też im wróżę sukces. choć od porównań z KoL nie uciekną.
Spector też mi się z czymś kojarzy, ale z czymś dobrym - to pozytywne skojarzenie, więc też jest ok.
Niestety, kiedy trafiłem na Flux Pavilion - to odechcialo mi się już dalej przesłuchiwać:icon_razz:

Post: #15

prz_rulez napisał(a):myślę, że kolaboracja z KoRnem

Myślę, że współtworzenie najgorszej znanej mi płyty tego roku o niczym dobrym nie świadczy jednak.

Post: #16

Wiesz, to Twoje zdanie. I ja też nie piszę, że oszalałem na punkcie tej kolaboracji, ale uważam, że to naprawdę coś ciekawego. Gratuluję KoRnowi odwagi.

Post: #17

A mnie tam się Skrillex podoba, ale to chyba kwestia czy komuś się podoba gatunek muzyczny jakim jest dubstep.
Frank Ocean jak dla mnie najlepszy z resztą gościł u mnie na liście już z dwoma nagraniami.
Michael Kiwanuka jeszcze u mnie w zestawieniu nie gościł ale bardzo dobry głos.

Post: #18

Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby tu zamieścić nasze typy na rok 2012. Nie sądzę, żeby udało się coś na kształt Mycharts Sound of 2012, bo po prostu jest nas za mało. Ale każdy z nas ma swój gust i może zaproponować, kto według niego będzie odkryciem 2012 roku.
Myślę, że moja lista ukaże się tu pod koniec tygodnia.

Post: #19

Wyniki BBC Sound of 2012:

1. Michael Kiwanuka
2. Frank Ocean
3. Azealia Banks
4. Skrillex
5. Nicki & the Dove

Post: #20

Najlepsza dwójka