Post: #41

Też to pisałem - to taka muzyka, która nie sili się na nic odkrywczego, ale tak naprawdę Madonna już nic nie musi, może w końcu "robić swoje"
Nicki Minaj bardzo mi się tu podoba, to jest taka "hardbit*howska" wstawka, która może oburzać co wrażliwszych, ale moje ucho reaguje na nią bardzo pozytywnie. I tylko ta M.I.A. mnie zastanawia - po sukcesie "Paper Planes" zechce chyba wszystko "zalternatywnić".

P.S. Szymku, wykrakałeś trochę, bo dzisiaj w Trójce puszczono ją przed Gotye

Post: #42

prz_rulez napisał(a):P.S. Szymku, wykrakałeś trochę, bo dzisiaj w Trójce puszczono ją przed Gotye

sama emisja podczas listy nic nie oznacza, uwierzę jak dodadzą ją do zestawu do głosowania i w sumie jest mi obojętne czy będzie to "Give Me All Your Luvin" czy "Masterpiece".

Post: #43

oznacza, z pewnością zostanie dorzucona w tygodniu do listy z głosowaniem
takie sytuacje miały już miejsce
ja celowo wypatrywałem clipa by rzucić na emigranta

Post: #44

Ależ pozytywnie mnie zaskoczył całokształt utworu. Po Demówce byłem sceptyczny, a teraz jestem pod wrażeniem.
Baardzo dobry teledysk, fajnie zgrywa się z muzyką a to ważne... Fajnie, że Nicki i M.I.A. wzięły udział w tym utworze, trochę go urozmaiciły A forma i wygląd Madonny ... WOW! A gigantyczny sukces (1 miejsce na listach sprzedaży w 23 krajach po godzinie od premiery) prognozuje, że ten rok może być rokiem Madonny, a nie jakiejś Lany

Post: #45

Emisja podczas listy jest moim skromnym zdaniem nie-fair w stosunku do piosenek, które nie są puszczane w momencie największej słuchalności. No ale to Madonna. Czekam na podobny ruch, kiedy wyjdzie nowa płyta, a niech będzie, Garbage Dlatego obawy Szymka o pozycję Madonny są wybitnie irracjonalne

Post: #46

mike napisał(a):listach sprzedaży w 23 krajach po godzinie od premiery) prognozuje, że ten rok może być rokiem Madonny, a nie jakiejś Lany Icon_wink

Heheh, komercyjnie, a artystycznie ?

Post: #47

saferłel napisał(a):Emisja podczas listy jest moim skromnym zdaniem nie-fair w stosunku do piosenek, które nie są puszczane w momencie największej słuchalności. No ale to Madonna.

Myślę że gdyby listę prowadził dzisiaj Piotr Baron to nie byłoby takiego zagrania.

saferłel napisał(a):Czekam na podobny ruch, kiedy wyjdzie nowa płyta, a niech będzie, Garbage Icon_wink

oj to chyba długo poczekasz

Post: #48

(04.02.2012 01:57 AM)saferłel napisał(a):  

mike napisał(a):listach sprzedaży w 23 krajach po godzinie od premiery) prognozuje, że ten rok może być rokiem Madonny, a nie jakiejś Lany Icon_wink

Heheh, komercyjnie, a artystycznie ?

Nie nazwalbym Lany artystką. Raczej bogatą dziunią, która płaci kupe kasy za pisanie jej utworów, które potem sygnuje własnym nazwiskiem

Post: #49

Czyli tak samo jak Madonna i setki innych piosenkarek, Lana przynajmniej płaci za dobrze zrobioną robotę.

Post: #50

To było pytanie ogólne - wcale nie sugerowałem, że odnoszę się do Lany i to ona będzie artystycznym objawieniem roku. Już sam wiem, że nie

Post: #51

(04.02.2012 01:37 AM)mike napisał(a):  A gigantyczny sukces (1 miejsce na listach sprzedaży w 23 krajach po godzinie od premiery) prognozuje, że ten rok może być rokiem Madonny, a nie jakiejś Lany

E tam, rok temu "Born This Way" Gagi tak samo wchodziło wszędzie na szczyty list, a potem okazało się że kto inny rządził w tamtym roku.

Post: #52

(04.02.2012 01:56 AM)saferłel napisał(a):  Emisja podczas listy jest moim skromnym zdaniem nie-fair w stosunku do piosenek, które nie są puszczane w momencie największej słuchalności. No ale to Madonna. Czekam na podobny ruch, kiedy wyjdzie nowa płyta, a niech będzie, Garbage Dlatego obawy Szymka o pozycję Madonny są wybitnie irracjonalne

jest fair jak najbardziej ale masz racje, co tydzień powinny mieć miejsce takie premiery, może by to ożywiło LP'3?
o wejściu dEUSa możemy już zapomnieć

Post: #53

Jak to fair?

Post: #54

Myślę, że promowanie z większa siłą jednego utworu raz na tydzień to nie jest głupi pomysł. ( Tak się robi wszędzie) Z tym, że pozostałe propozycje także powinny być grane a nie tylko wystawione do propozycji.
Jednak takie przypadki miały miejsce w Trójce nawet w dalekiej przeszłości.
Za każdym razem kiedy wchodziły na listę polskie kawałki to się cieszyłem ponieważ wiele z nich było mało granych a jednak słuchacze gdzieś je wykryli i głosowali. Wtedy głosowało się kartkami pocztowymi.
Ze sporym opóźnieniem pojawiały się utwory, które najpierw grała rozgłośnia harcerska.
W czasie listy powinno się poświęcać czas i przynajmniej po połowie zagrać wszystkie te nowe propozycje jakie pojawiają się w danym tygodniu. Żyjemy szybciej. Słuchacze nie muszą mieć czasu słuchać radia non stop by wyłapywać piosenki a LP'3 ma jednak nadal dużą słuchalność.

Post: #55

(04.02.2012 11:20 AM)Remo napisał(a):  Czyli tak samo jak Madonna i setki innych piosenkarek, Lana przynajmniej płaci za dobrze zrobioną robotę.

Ale te setki innych piosenkarek przynajmniej nie ukrywają swojej przeszłości, a nie udają że są biedne i udają, że są wokalistkami. Lana nie umie śpiewać i każdy dobrze o tym wie

Post: #56

To paradoks, że takie słowa padają w temacie o Madonnie :icon_razz:
Byłby i większy, gdyby chodziło o Britney, ale spójrzmy prawdzie w oczy - Madonna jest mierną piosenkarką. Jest niezłą szołmenką, miała kilka chwytliwych przebojów, dorobiła się fortuny, osiągnęła wielki sukces, ale piosenkarką jest mizerną.

Nie wiem zresztą czy jest sens porównywać ją do Lany, która też ma dość ograniczone warunki głosowe, ale coś śpiewa - nie popadajmy w bezmyślne skrajności.

Post: #57

Mierną piosenkarką? Rozumiem, że oceniasz to na podstawie jej formy na koncertach? A różnica między nią o Laną jest taka, że ta pierwszy przynajmniej ''o czymś śpiewa''? A to znaczy, że też jest wg. Ciebie marna czy już nie do końca ?

Post: #58

Nie no, Lana coś tam umie zaśpiewać, tylko z tego, co słyszałem, to ma strasznie cukierkowy głos.

Post: #59

(04.02.2012 02:05 PM)mike napisał(a):  Ale te setki innych piosenkarek przynajmniej nie ukrywają swojej przeszłości, a nie udają że są biedne i udają, że są wokalistkami. Lana nie umie śpiewać i każdy dobrze o tym wie

Ale ja nie wnikam w ich personalia. Oceniam je po tym co słyszę.

Post: #60

(04.02.2012 05:16 PM)saferłel napisał(a):  Mierną piosenkarką? Rozumiem, że oceniasz to na podstawie jej formy na koncertach?

Chociażby tzn. nie nazwałbym ich w ogóle koncertami, bo dla mnie warunek koncertu jest taki, że wykonawca śpiewa na żywo

Ale piosenki też zawsze miała takie lalala, nigdy specjalnie ust nie otwierała (przynajmniej nie do śpiewania, bo jakoś karierę zrobiła Icon_mrgreen ). Trochę dlatego, że to taki styl muzyki, ale z drugiej strony może właśnie taki styl muzyki, bo... warunki głosowe takie a nie inne.

Cytat:A różnica między nią o Laną jest taka, że ta pierwszy przynajmniej ''o czymś śpiewa''? A to znaczy, że też jest wg. Ciebie marna czy już nie do końca ?

Nie rozumiem do końca tego pytania. Jak dla mnie obu brakuje substancji, tylko w inny sposób - Madonna od samego początku raczej nie grzeszyła od strony songwriterskiej, z kolei testy Lany nie opowiadają o niczym konkretnym, nie ma w nich emocji czy treści, są pisane pod kątem jej imidżu. To trochę taka bardziej dystyngowana Britney Spears, tylko z innego kręgu popkultury - "jestem niegrzeczną dziewczynką, ale zaraz zaraz mam diamentowy naszyjnik, jadę starym Cadillakiem, popijam dietetyczne Mountain Dew, w telewizorze James Dean, jestem mroczna, seksowna i powierzchownie głęboka". Ja kupuję ten imidż, podoba mi się, repertuar też, pomimo bardzo monotonnej produkcji, trafia do mnie. Ale to jest produkt, Lana otacza się przedmiotami, które mają nazwy. I na tych nazwach buduje swoje piosenki.