Post: #1

Sentyment to w sumie dziwne słowo, bo to uczucie sympatii i przywiązania, w pewnym sensie skłonność do częstego naciskania play, nawet na przekór popularnej zasadzie, nie graj za często bo ci się obrzydzi.


nie pamiętam, żeby ta piosenka mi się kiedyś znudziła, opatrzyła, ograła. Perła.

Post: #2

Utwór z 2004 roku - i jakoś mi utkwił w pamięci na dłużej.

Post: #3

Choć właściwie od kilku lat ich muzyka przestała mi się podobać, to ciągle sprawdzam ich płyty, single... To pozostało od dzieciństwa...

Post: #4

mam sentyment do piosenki, nie znam innych numerów tego pana

Post: #5

Moja pierwsza muzyczna miłość, nie było chyba imprezy w pierwszej ołowie lat 90-tych bez ich przebojów.

Post: #6

Do dzisiaj mam gęsią skórkę, więc można to chyba nazwać sentymentem

Post: #7

Zespół był symbolem muzycznego kiczu w Polsce w końcu lat 70-tych. A ja go zawsze lubiłem i uważałem, że prezentował rzeczy dużo lepsze od wielu wykonawców, na których raczej gromy nie padały. Tworzył piosenki, które gdyby były tworzone w krajach anglojęzycznych mogłyby zostać wielkimi przebojami z Jak się masz kochanie na czele. Karkołomnym pomysłem wydawało się sięgnięcie przez nich po poezję Broniewskiego, ale mimo że zostawili tylko 1/3 zwrotek to wypadło to całkiem całkiem.
Happy End - Przypływ
http://chomikuj.pl/hajus52/Muzyka/Muzyka.../Happy+End

Post: #8

kajman chwali disko - świat się kończy

Post: #9

(30.10.2011 10:16 PM)aaktt napisał(a):  kajman chwali disko - świat się kończy

Ten utwór to dla Ciebie disco? Co do jak się nasz kochanie mogę się zgodzić, co do ich późniejszych, znacznie gorszych piosenek także, do utworu Happy end (drugiego w ich karierze) także (chociaż pamiętał, że wtedy bardzo mi się text podobał). Ale Słoneczne miasto (ich debiut), Przypływ czy Żyj aby kochać tak bym nie określił.

Post: #10

Post: #11

Do jakiego zespołu mam sentyment? Znaczenie tego słowa na muzycznym gruncie odnosi się (z tego co widzę po powyższych wpisach) do pewnych nagrań sprzed lat, autorstwa grup, które niekoniecznie są naszymi ulubionymi...albo które JUŻ nimi nie są. Hity dzieciństwa? No może....Równie dobrze mógłbym jednak wrzucić jakąś nowość, którą darzę sentymentem. Trudno mi wskazać coś konkretnego. Pomyślę.

Post: #12

Biorąc pod uwagę to co nagrywają od paru płyt to pozostał po nich tylko sentyment... 'Manic Street Preachers' brzmiało kiedyś dostojnie, powiedzmy do Empty Souls...

Post: #13

Kolejny temat, kolejny raz pasuje Bon Jovi xD
Ale na szczęście nie tylko oni:

happysad - ODPOCZNIJMY


PS. Sentyment mam też do tego, że kiedyś nazwę tej kapeli zawsze pisało się z małej litery

Post: #14

a teraz już nie pisze się tak?

Post: #15

Pierwszy kawałek z jednej z pierwszych rockowych kaset (po składance "Agnieszka" i "Fire" Hey'a), które nabyłem. Dobrze, że pozostał chociaż sentyment...

Wilki - Nie zabiję nocy

Post: #16

Sentyment ostatnio odnowiony dzięki idealnemu użyciu tego utworu w filmie "Baby Driver".
Focus - Hocus Pocus