Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miszmasz - Notowanie 58 (06.08.2011)
pabloyd
Unregistered

 
Post: #1
Miszmasz - Notowanie 58 (06.08.2011)
Yes, yes! wreszcie nowy Yes jest. Zapowiadali od dawna i w końcu jest. 10 lat od wspaniałego (nie tylko z tytułu Icon_wink2 ) albumu „Magnification” ukazała się płyta „Fly From Here”. Różnice spore, przede wszystkim w składzie. Nowa płyta nie została nagrana z udziałem Jona Andersona i nie ma także Ricka Wakemana, którzy niecały rok temu popełnili bardzo dobry album w duecie. Zastąpili ich wokalista David Benoit i uznana firma za klawiszami czyli Geoff Downes oraz Trevor Horn. Po 31 latach zatem historia zatoczyła koło. Historia lubi się powtarzać. Album „Drama” również był nagrany bez Andersona i Wakemana, a z Downesem i Hornem. I wtedy też fala krytyki spadła na zespół i na płytę. To drugie dla mnie kompletnie niezrozumiałe, bo „Drama” to bardzo dobra płyta. Teraz jest podobnie, krytyka z wielu stron, a muzyka broni się sama.
Album „Fly From Here” rozpoczyna ponad 23-minutowa suita złożona z 6 części posiadających swoje podtytuły. Najpierw krótka „Overture” i od razu słychać że to Yes, co sprawiają Steve Howe i Chris Squire, gitarzyści z największego składu Yes w historii oraz wieloletni perkusista Alan White (dla ciekawych dlaczego White’a wyłączyłem ze stwierdzenia: „największy skład Yes w historii” podpowiedź by zerknęli do składu z początku lat 70-tych, który spłodził dwa cudowne albumy: „Fragile” i „Close To The Edge” – od razu też wyjaśnienie, że Yes z White’em bradzo cenię, ale perkusista, którego zastąpił to dla mnie jeden z największych pałkarzy w historii, dlatego tamten skład jest dla mnie największy). Po uwerturze są 3 najdłuższe części, centralne. Najpierw część z motywem przewodnim pt. „We can fly”, wydana w wersji singlowej, o której jednak nic nie wiem. Trzecia część, zdecydowanie najwspanialsza nosi tytuł „Sad night at the airfield”. Pyszna kompozycja, w której wokalista sprawuje się świetnie, a wieloplanowe głosy w tle nawiązują do najlepszych tradycji yesowej muzyki. Jest środkowa część wyciszona w której na czoło wysuwa się Squire, a koniec tej części suity to wspaniały fragment w którym Howe wyciska soki ze swojej gitary w taki sposób że porusza do głębi. Ostatnia dłuższa część to „Madman at the screens”. Tutaj Yes w obliczu żywszym. Po niej dwa ostatnie, znacznie krótsze fragmenty. Najpierw skoczny (nazwałem go skakanką – mimo że nie używam, bo ten przyrząd jest dla za trudny) pt. „Bumpy ride”. Na koniec powrót do motywu z drugiej części suity, wprowadzony doniosłymi klawiszami Downesa zatytuowany „We can fly (reprise)”. I już, prawie 24 minuty zleciały jak zbicza trzasnął. Dużo nowych rzeczy, które trwają 4 minuty mnie nuży, a tu proszę, można grać z sensem i pomysłem i co najważniejsze wykonując bardzo dobrą kompozycję, 6 razy dłużej i o żadnym znudzeniu nie może być mowy, a wręcz o pragnieniu by puścić to jeszcze raz.
Dużo o suicie, bo to najwyższa nowość na liście utworów. Jednocześnie rekordzista w długości trwania w historii miszmasza. Dotychczas najdłuższym utworem, który zawitał na moją listą było „The great work” Hypnos 69 (18’27). Po zaledwie 8 tygodniach królowania w tej klasyfikacji utworu „Requiem (for a dying creed)” Hypnos 69 (17’50) znalazł się pogromca, a teraz po 7 tygodniach znowu nowy rekordzista.
Album Yes to jedyna nowość płytowa w tym notowaniu. Pozostałe 5 nagrań na płycie już nie robią takiego wrażenia jak suita, ale są ciekawe. Na początku robią mniejsze wrażenie, przyćmione przez tytułową suitę, ale po kilku przesłuchaniach zyskują i dopełniają obrazu płyty, m.in jest ładny kończący płytę niejako klamrą „Into the storm” oraz 3-minutowa kompozycja Howe’a „Hour of need” z gitarą akustyczną, które trafiają do poczekalni . Jednak z tych pozostałych najbardziej spodobał mi się na razie „Life on a film set” i on też trafia na listę utworów w tym tygodniu.

W tym miejscu krótkie wyjaśnienie odnośnie zasad na mojej liście.
Stali bywalcy to wiedzą, ale może warto przypomnieć, gdyby kogoś zdziwiło dlaczego utwór „Fly from here” debiutuje na 41, a płyta na 1. Otóż różne zasady panują na top-50 i top-20.
Utwory nie mogą u mnie dojść do szczytu wcześniej niż po conajmniej 6 tygodniach. Wprowadzenie takiego ograniczenia wynika z tego, że wcześniej nie potrafię im rzetelnie wystawić tak wysokiej oceny i być do niej odpowiednio przekonany. Dlatego dopiero po kilku tygodniach, utwór może mnie przekonać na tyle do siebie, gdy przejdzie tą próbę czasu (najczęściej jest to 8-10 tydzień). Jestem z tej zasady bardzo zadowolony i do niej przekonany, bo się sprawdza. Zdarzało się, że utwór w pierwszym tygodniu oceniany jako potencjalny nr 1, kończył ledwo w pierwszej dwudziestce. Gdyby nie takie podejście do sprawy, to moja własna lista by mi się nie podobała Icon_wink2 .
Płyty, które są bardziej w moim kręgu zainteresowań, ustawiane są według innych zasad. Płyta, której słucham kilka razy w tygodniu i bardzo mi się podoba, może debiutować na szczycie lub docierać tam bardzo szybko.
Tak też jest w tym notowaniu. Płyta debiutuje na szczycie, a utwór który słuchałem więcej razy debiutuje na 41-ym i przez najbliższe tygodnie musi potwierdzić swoją siłę.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to oczywiście chętnie wyjaśnię. Wiem, że dla niektórych to dziwne Icon_wink2 .


Prawie wszystkie nowości zawłaszczone przez Yes, ale jedno miejsce zostało wolne więc z poczekalni coś co musiało się pojawić, czyli kolejna hipnoza. Debiutuje „An aerial architect” ze wspaniałej płyty Hypnos 69 .

Na szczycie listy albumów dzisiejszy jedyny debiutant, który został już omówiony przy okazji nowości, bo to 2 w 1. Natomiast w tym tygodniu na liście albumów kolejny rekord został wyrównany. Rekord przebywania w top-10 listy albumów nadal wynosi 16 tygodni, ale należy już nie tylko do płyty „Ark” Brendana Perry, ale także do płyty „Legacy” zespołu Hypnos 69 .

Na szczycie listy utworów, „Holy water” superprojektu WhoCares wykorzystało ostatnią szansę by znaleźć się na szczycie.

Wśród wykonawców walka zażarta o miejsca na podium między trzema podmiotami. Wszyscy uzyskali ponad 200 pkt. i dzieli ich tylko 10 punktów. Zwycięsko wychodzi Riverside , dla którego to pierwszy raz na szczycie tego zestawienia.






NOTOWANIE – 58 (06.08.2011)


nowości
awanse
spadki
bez zmian


(poz. aktualna ; poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
(w nawiasie staż na podium lub najwyższa poz. jeśli utwór nie był na podium)

01. 04. 13. WhoCares – Holy water (1 tydz. = 1x1m.)
02. 03. 13. Whitesnake – Forevermore (3 tyg. = 1x2m. ; 2x3m.)
03. 01. 13. Adele – Someone like you (3 tyg. = 1x1m. ; 1x2m. ; 1x3m.)
04. 05. 11. Riverside – Forgotten land (4)
05. 06. 08. Hypnos 69 – The great work (5)

06. 02. 13. Adele – Set fire to the rain (2 tyg. = 1x1m. ; 1x2m.)
07. 11. 11. Riverside – Living in the past (7)
08. 12. 11. Riverside – Goodbye sweet innocence (8)
09. 13. 10. Blackfield – On the plane (9)
10. 16. 09. Black Country Communion – Medusa (10)

11. 08. 16. Hypnos 69 – Requiem (for a dying creed) (7 tyg. = 2x1m. ; 2x2m. ; 3x3m.)
12. 17. 09. Red Box – Plenty (12)
13. 18. 09. Red Box – Without (13)

14. 09. 14. Joe Bonamassa – Prisoner (2 tyg. = 1x1m. ; 1x2m.)
15. 10. 13. WhoCares – Out of my mind (2 tyg. = 1x1m. ; 1x3m.)
16. 07. 11. Lunatic Soul – Suspended in whiteness (7)
17. 19. 09. Adele – Don’t you remember (17)
18. 15. 16. Hypnos 69 – The empty hourglass (3 tyg. = 1x1m. ; 2x2m.)
19. 14. 14. Joe Bonamassa – Black lung heartache (3 tyg. = 1x1m. ; 2x3m.)
20. 21. 09. Luxtorpeda – Autystyczny (20)
21. 22. 08. Avenged Sevenfold – So far away (21)
22. 23. 07. Hypnos 69 – Journey to the stars (22)
23. 24. 07. Blackfield – DNA (23)
24. 25. 08. Natalie Merchant – Indian names (24)
25. 26. 08. Mike & The Mechanics – Background noise (25)
26. 27. 07. Avenged Sevenfold – Nightmare (26)
27. 28. 07. Christina – Helen’s song (27)
28. 29. 07. Steve Lukather – Watching the world (28)
29. 30. 05. Franka De Mille – Gare du nord (29)

30. 20. 11. John Porter – Never really there (16)
31. 32. 07. Decemberists – Dear Avery (31)
32. 33. 06. Blackfield – Glass house (32)
33. 34. 04. Black Country Communion – Save me (33)
34. 35. 06. Ronnie Wood – I gotta see (34)
35. 36. 05. Hugh Laurie – Let them talk (35)
36. 37. 04. Franka De Mille – So long (36)
37. 39. 05. Whiterose – Blank faces (37)
38. 40. 04. Uriah Heep – Southern star (38)
39. 41. 04. Uriah Heep – Hard way to learn (39)
40. 42. 04. Karen Elson – Mouths to feed (40)

41. ---- 01. Yes – Fly from here (41)
42. 31. 20. Avenged Sevenfold – Save me (4 tyg. = 1x1m. ; 2x2m. ; 1x3m.)
43. 45. 03. Jakszyk, Fripp And Collins – A scarcity of miracles (43)
44. 46. 03. Black Country Communion – Little secret (44)
45. 47. 03. Jakszyk, Fripp And Collins – This house (45)
46. 48. 02. Whitesnake – Fare thee well (46)
47. 49. 02. Peter Murphy – The prince & old lady shade (47)
48. 50. 02. Piotr Lisiecki – Gra o wszystko (48)

49. ---- 01. Hypnos 69 – An aerial architect (49)
50. ---- 01. Yes – Life on a film set (50)



Nowości na TOP-50:
Yes – Fly from here
Hypnos 69 – An aerial architect
Yes – Life on a film set


Wypadły z listy TOP-50:
(poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
(w nawiasie staż na podium lub najwyższa poz. jeśli utwór nie był na podium)
38. 21. Black Country Communion – Song of yesterday (3 tyg. = 1x1m. ; 1x2m. ; 1x3m.)
43. 08. Maciej Balcar – Biały wilk (26)
44. 09. Nazareth – When Jesus comes to save the world again (25)



Albumy:
(poz. aktualna ; poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
(w nawiasie staż na podium lub najwyższa poz. jeśli album nie był na podium)

01. ---- 01. Yes – Fly From Here (1 tydz. = 1x1m.)
02. 02. 05. Franka De Mille – Bridge The Roads (3 tyg. = 2x2m. ; 1x3m.)
03. 03. 04. Uriah Heep – Into The Wild (2 tyg. = 2x3m.)
04. 05. 03. Black Country Communion – 2 (4)
05. 01. 07. Steve Lukather – All's Well That Ends Well (3 tyg. = 1x1m. ; 1x2m. ; 1x3m.)
06. 10. 06. Ronnie Wood – I Feel Like Playing (6)
07. 04. 08. Mike & The Mechanics – The Road (2 tyg. = 1x1m. ; 1x2m.)
08. 06. 07. Decemberists – The King Is Dead (6)
09. 14. 03. Jakszyk, Fripp And Collins - A Scarcity Of Miracles - A King Crimson ProjeKct (9)
10. 08. 16. Hypnos 69 – Legacy (8 tyg. = 4x1m. ; 2x2m. ; 2x3m.)
11. 09. 10. Blackfield – Welcome To My DNA (4 tyg. = 1x1m. ; 2x2m. ; 1x3m.)
12. 12. 11. Riverside – Memories In My Head (3 tyg. = 1x1m. ; 1x2m. ; 1x3m.)
13. 07. 07. Christina – Broken Lives And Bleeding Hearts (5)
14. 15. 05. Hugh Laurie – Let Them Talk (14)
15. 16. 04. Karen Elson – The Ghost Who Walks (15)
16. 17. 04. Snowy White And The White Flames – Realistic (16)
17. 18. 02. Peter Murphy – Ninth (17)
18. 19. 02. Piotr Lisiecki – Rules Changed Up (18)

19. 11. 13. Whitesnake – Forevermore (3 tyg. = 1x1m. ; 2x3m.)
20. 13. 13. Adele – 21 (3 tyg. = 1x1m. ; 1x2m. ; 1x3m.)


Nowości na TOP-20:
Yes – Fly From Here


Wypadły z listy TOP-20:
(poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
(w nawiasie staż na podium lub najwyższa poz. jeśli album nie był na podium)
20. 10. John Porter – Back In Town (1 tydz. = 1x2m.)



Wykonawcy:
liczenie pkt:
lista utworów i albumów: poz.1-100pkt, poz.2-90pkt, poz.3-80 pkt, poz.4-70pkt, poz.5-65pkt, poz.6-60pkt, poz.7-55pkt, poz.8-51pkt, poz.9-47pkt, poz.10-43pkt.
lista utworów: poz.11-50: 40-1 pkt (gradacja co 1 pkt)
lista albumów: poz.11-20: 40-31 pkt (gradacja co 1 pkt)

(poz. aktualna ; poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
(w nawiasie ilość utworów w TOP-50 + ilość albumów w TOP-20)
(w nawiasie staż na podium)

01. 03. 11. Riverside – 215 pkt (3 + 1) (3 tyg. = 1x1m. ; 2x3m.)
02. 02. 14. Hypnos 69 – 212 pkt (5 + 1) (12 tyg. = 6x1m. ; 5x2m. ; 1x3m.)
03. 01. 11. Adele – 205 pkt (3 + 1) (9 tyg. = 2x1m. ; 6x2m. ; 1x3m.)
04. 04. 13. Black Country Communion – 138 pkt (3 + 1) (2 tyg. = 1x1m. ; 1x3m.)
05. 09. 08. WhoCares – 136 pkt (2 + 0)
06. 05. 09. Blackfield – 134 pkt (3 + 1)
07. 07. 09. Whitesnake – 127 pkt (2 + 1)
08. 06. 02. Franka De Mille – 127 pkt (2 + 1)
09. ---- 01. Yes – 111 pkt (2 + 1)
10. 10. 02. Uriah Heep – 105 pkt (2 + 1)


Nowości na TOP-10:
Yes


Wypadły z listy TOP-10:
(poz. poprzedni tydzień ; liczba tygodni na liście)
08. 03. Steve Lukather
11.08.2011 04:07 PM
Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Miszmasz - Notowanie 94 (14.04.2012) pabloyd 9 3 432 18.04.2012 07:43 PM
Ostatni post: chris975
  Miszmasz - Notowanie 93 (07.04.2012) pabloyd 2 1 928 11.04.2012 11:21 AM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Podsumowanie Marca 2012 pabloyd 0 1 523 06.04.2012 06:53 PM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Notowanie 92 (31.03.2012) pabloyd 8 3 330 02.04.2012 10:40 AM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Notowanie 91 (24.03.2012) pabloyd 6 3 361 31.03.2012 11:48 AM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Notowanie 90 (17.03.2012) pabloyd 11 5 838 22.03.2012 01:24 PM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Notowanie 89 (10.03.2012) pabloyd 11 4 183 16.03.2012 01:41 PM
Ostatni post: Szymek79
  Miszmasz - Notowanie 88 (03.03.2012) pabloyd 3 2 095 06.03.2012 01:37 PM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Podsumowanie Lutego 2012 pabloyd 0 1 551 05.03.2012 12:39 PM
Ostatni post: pabloyd
  Miszmasz - Notowanie 87 (25.02.2012) pabloyd 14 5 463 05.03.2012 12:20 PM
Ostatni post: pabloyd

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości