Post: #1

Wypadły:
Leniwiec - KRZYCHU 40
Gaba Kulka i Czesław Mozil - CO MI PANIE DASZ 44
Neo Retros - BILLY AND HIS GUN 37
White Lies - STRANGERS 39


Poza listą:
46 Duran Duran - LEAVE A LIGHT ON
47 Piotr Rogucki - MAŁA
48 Habakuk - SŁOIK
49 Black Country Communion - MAN IN THE MIDDLE
50 Pat Metheny - AND I LOVE HER
51 Whitesnake - ONE OF THESE DAYS
52 Rival Sons - PREASSURE AND TIME
53 Red Hot Chili Peppers - THE ADVENTURES OF DANCE MAGGIE
54 Beirut - EAST HARLEM
55 Superheavy - MIRACLE WORKER
56 Jamiroquai - ROCK DUST LIGHT STAR
57 Arctic Monkeys - THE HEKKCAT SPANGLED SHALALALA
58 Ben Harper - DON'T GIVE UP ON ME NOW


LISTA ZASADNICZA:

31.7..2011 815 31
1 Within Temptation - SINEAD 1 3
2 Foo Fighters - WALK 2 7
3 Habakuk - RASTA TRANS 20 4
4 Adele - SET FIRE TO THE RAIN 6 17
5 Perfect - NIE NA DARMO 11 3
6 Reeve Carney & Bono & The Edge - RISE ABOVE 9 7
7 Cisza Jak Ta - PŁACZ 5 12
8 Strachy Na Lachy - DZIEWCZYNA O CHŁOPIĘCYCH SUTKACH 10 2
9 Yugopolis & Maciej Maleńczuk - OSTATNIA NOCKA N 1
10 R.E.M. - UBERLIN 3 17
11 PJ Harvey - THE GLORIOUS LAND 7 5
12 Enej - MYLA MOJA 8 3
13 Blackfield - WAVING 12 19
14 Strangeways - TIME 4 10
15 Dżem - PARTYZANT 13 31
16 Florence & The Machine - COSMIC LOVE 15 19
17 Dżem - BUJAM SIĘ 14 12
18 Stirwater - WATER WATER 29 2
19 Adele - SOMEONE LIKE YOU 17 12
20 Elektryczne Gitary - BYŁ NZS 24 7
21 Pendragon - THIS GREEN AND PLEASANT LAND 18 6
22 Roxette - SPEAK TO ME 21 10
23 Hooverphonic - ANGER NEVER DIES 28 6
24 Zbigniew Zamachowski & Grupa Mo Carta - KOBIETY JAK TE KWIATY 19 11
25 Stanisław Sojka & Czesław Mozil - NA CZEŚĆ KSIĘDZA BAKI 16 7
26 Riverside - FORGOTTEN LANDS 23 3
27 Myslovitz - ART. BRUT 41 1
28 Cochise - LETTER FROM HELL 27 2
29 Stan Ridgway - CAMOUFLAGE 26 15
30 Plagiat 199 i Kazik - CZARNE LOKI 22 8

31 RH+ - MARYSIA 31
32 The Decemberists - THIS IS WHY WE FIGHT 38
33 Brodka - K.O. N
34 Billy Joel - THE DOWNEASTER "ALEXA" 30
35 Dżem - DO PRZODU 35
36 James - BORN OF FRUSTRATION 34
37 Cuba de Zoo - ATLANTIS N
38 Baaba Kulka - FLIGHT OF THE ICARUS 33
39 Neo Retros - THE LOUDNESS OF SILENCE 42
40 Maciej Zembaty - USZY 32
41 Lady Pank - Z DACHU 45
42 Przemek Sokół - TYLKO TY N
43 Uriah Heep - NAIL ON THE HEAD 43
44 Red Box - HURRICANE 36
45 Zakopower - BOSO 25

Post: #2

No tak, niektóre ulubione numery spadaja (REM, BLACKFIELD, FLORENCE, BILLY JOEL, JAMES, RED BOX) ale jest sporo awansów, które mnie ciesza: ADELE, MYSLOVITZ, NEO RETROS, no i nowosci: DURAN DURAN, ARCTIC MONKEYS.

Post: #3

Cóż za wspaniały lider!

Post: #4

"Ostatnia nocka" u Ciebie bardzo wysoko debiutuje. U mnie nie aż tak wysoko, ale również bardzo ładnie . ciekawe jak to się odbije na forumowej.
a Adelka chyba na najwyższym miejscu w karierze, prawda?

Post: #5

Wprawdzie to ,już dziś ostatni dzień festiwalu, no ale to nie znaczy ze nie mogę Ci nadal życzyć świetnej zabawy. : )
Niniejszym to czynię. Udanej imprezy.
W tym roku sobie odpuściłem , ale z tego co już słyszałem (bo telefon się jak zwykle urywa) od znajomych, to w Kostrzynie są jak zwykle niesamowite wrażenia i emocje.
Mam nadzieje ze coś skrobniesz o swoich wrażeniach , co Cię zaskoczyło i zaimponowało w tym roku na Przystanku.

Post: #6

thestranglers napisał(a):No tak, niektóre ulubione numery spadaja (REM, BLACKFIELD, FLORENCE, BILLY JOEL, JAMES, RED BOX) a

Trzeba jednak zauważyć, że to są weterani mojej listy i swoje już zrobiły

ku3a napisał(a):a Adelka chyba na najwyższym miejscu w karierze, prawda?

Prawda, rzadko się zdarza, żeby po takim czasie osiągnąć najwyższą pozycję, ale jak widać jest to możliwe i to nie jest ostatnie jej słowo

Aro napisał(a):Niniejszym to czynię. Udanej imprezy.

Dzięki

Aro napisał(a):W tym roku sobie odpuściłem , ale z tego co już słyszałem (bo telefon się jak zwykle urywa) od znajomych, to w Kostrzynie są jak zwykle niesamowite wrażenia i emocje.

Jakże by inaczej. Mogę nawet powiedzieć, że było zdecydowanie ciekawiej niż w ubiegłym.

Aro napisał(a):Mam nadzieje ze coś skrobniesz o swoich wrażeniach , co Cię zaskoczyło i zaimponowało w tym roku na Przystanku.

Długo by pisać. Może udałoby mi się coś dłużej napisać, ale teraz w myślnikach tak spontanicznie skrobnę o plusach i minusach:
Plusy
- Występ Helloween!
- Przystanek Republika i Projekt Grechuta
- Euro 2012 na Woodstocku, mój czynny udział i inne atrakcje w miasteczku Calsberga.
- Atmosfera (jak zwykle)
- Pogoda (bo zapowiadało się, że będzie nieciekawie)
- Arka Noego
- bardzo dobre występy Buldoga, Łąki Łan, Gentelmena, Luxtorpedy, i jak zwykle Zielonych Żabek
- sklep Liedl

minusy:
- Prodigy!
- Pociągi PKP!!! (tak ciężkiego powrtou nie miałem jeszcze nigdy!)
- W tym roku to już za dużo było ludzi...

Post: #7

Helloween i Projekty to jedyne koncerty na które chciałem tak naprawdę jechać. A teraz jak już wszyscy znajomi przyjechali do domu i z zachwytem opowiadali co się działo na koncertach to tym bardziej mnie dobili ...
Aczkolwiek przerwa się przydała i jak najbardziej była wskazana , za rok będę miał większe chęci aby przyjechać .
Atmosfera jest niesamowita to prawda, chyba bezpieczniejszego i tolerancyjnego tłumu nigdzie na świecie nie ma i nie będzie. przykład to Arka Noego .
Podglądałem na stronę i chyba największe zaskoczenie zrobił na mnie Skindred .
http://woodstock.owsiaknet.pl/channel/muzyka/27319038
tutaj sam się zdziwiłem bo kontakt z publicznością był rewelacyjny. I przy okazji wyglądało to na niezły czad.
Liedl to znowu kolejny świetny pomysł, aby świeże bułeczki na śniadanie i kolacje można było kupić na miejscu.
Ja chodziłem z buta do miasta , aczkolwiek takie kilkugodzinne wypady do południa miały też swoje plusy.

Co do Prodigy. Chyba wszyscy starzy Woodstockowicze narzekali na nich . Ale to chyba raczej nie z tego, ze przed koncertem pojawiły się bramki przed sceną która ma 4-5 metrów wysokości..raczej z tego, że słabo wypadli.
Moim zdaniem Jurek trochę przesadził , i być może w przyszłości wyciągnie wnioski.
Techniawka to nie klimat na Woodstock , mimo szacunku dla gustów i guścików.

Post: #8

Aro napisał(a):Atmosfera jest niesamowita to prawda, chyba bezpieczniejszego i tolerancyjnego tłumu nigdzie na świecie nie ma i nie będzie.

To prawda. Jedynie trochę niebezpiecznie zrobiło się w sobotę w trakcie koncertu Prodiży. Po pierwsze publika, która przyjechała (ok 200 tys) tylko na ten koncert nijak nie przystawała to tradycyjnej Woodstockowej publiczności. Było widać trochę chamstwa, większej ilości szukających dragów, czy w ogóle łysoli w dresach. To wywołało u mnie lekki niepokój, że może coś wydarzyć się niebezpiecznego no i ten TŁUM, który do połowy górki na ASP się rozciągał!

Aro napisał(a):przykład to Arka Noego .

Koncert świetny. Tak jak w tamtym roku bawiłem się znakomicie. Dali radę!

Aro napisał(a):Podglądałem na stronę i chyba największe zaskoczenie zrobił na mnie Skindred .

Na nich niestety nie byłem jak i na kilku innych, których planowałem, ale niestety czas nie jest z gumy, a w kilku miejscach na raz nie dało się być

Aro napisał(a):Liedl to znowu kolejny świetny pomysł, aby świeże bułeczki na śniadanie i kolacje można było kupić na miejscu.

To prawda, jedynie ostatniego dnia bułeczki były wczorajsze, ale to i tak mi zupełnie nie przeszkadzało.

Aro napisał(a):Ja chodziłem z buta do miasta , aczkolwiek takie kilkugodzinne wypady do południa miały też swoje plusy.

A ja Ci powiem, że jeszcze nigdy w czasie Woodstocku nie wychodziłem poza teren festiwalu. Po prostu nie chciałem tracić czasu na długą wyprawę na miasto, a jedzenie zawsze jakieś się miało

Aro napisał(a):Co do Prodigy. Chyba wszyscy starzy Woodstockowicze narzekali na nich . Ale to chyba raczej nie z tego, ze przed koncertem pojawiły się bramki przed sceną która ma 4-5 metrów wysokości..raczej z tego, że słabo wypadli.

To też, poza tym nagłośnienie kiepskie. Ci co stali już 100 m od sceny mieli zmieniające się natężenie dźwięku. A i w ogóle prawie do samego końca były jakieś niedomówienia, że nawet wisiała groźba braku koncertu. Czekanie ponad 40 minut już można byłoby pominąć. I co najśmieszniejsze zespół prawie co utwór nawoływał (w niemiłych słowach) by cofnąć się od barierek - zrobić krok w tył... Tak, 700 tys ludzi miało zrobić to razem... No i nie mówiąc o tym, że nie było pożegnania, po prostu skończyli w pewnym momencie, wyszli zostawiając muzykę, ona się skończyła i koniec.
Ja po trzech kawałkach będąc pod sceną wróciłem po swój namiot (ponad pół godziny przeciskałem się przez tłum!)

Aro napisał(a):Moim zdaniem Jurek trochę przesadził , i być może w przyszłości wyciągnie wnioski.

Jurek w zasadzie od jakiegoś czasu twierdził, że nie zaprosi wielkiej gwiazdy by nie było przypadkowych ludzi, którzy przyjadą tylko na jeden koncert. Ale stało się... Należy jednak przypomnieć, że to Allegro zaprosiło i zapłaciło nie mało za koncert Prodiżów. Inaczej by ich tu (za darmo) nie było.