W tym tygodniu wreszcie mogłem odnotować w kalendarzu pierwszy tegoroczny wyjazd. Zaczęło się źle. Miałem jechać w sobotę, ale pojechałem dopiero we wtorek. Długo zastanawiałem się, czy w ogóle jest warto jechać tylko na trzy dni jeżdżenia na nartach. Ostatecznie pojechałem i nie żałowałem. Opis poświęcam w tym tygodniu nie tylko liście, ale głównie doznaniom muzycznym tego tygodnia. Tak więc jeśli was to nie interesuje, to przejdźcie od razu do listy.
Tydzień rozpoczął się fantastycznie (żeby nie napisać przepięknie
). Zarwanie wyjazdu nie poszło na marne! Zaliczyłem wszystkie egzaminy! Od razu, jak się o tym dowiedziałem, włączyłem sobie aktualnie najbardziej adekwatny utwór do takiego nastroju, czyli oczywiście
"Conquest". Wysłuchałem tego utworu kilka razy pod rząd. Później jeszcze niejednokrotnie do niego wracałem. Czy tego chciałem czy nie, bo ku mojemu zdziwieniu, pobrzmiewał on dosyć często w słowackim radiu. Nie wiem co to była za rozgłośnia, ale jej muzyczny poziom był o wiele wyższy od tego, jaki reprezentują nasze sztandarowe stacje radiowe. W Walentynki nie usłyszałem na przykład przebojów typu: "end aaaaaj łil olłejs laaaaw juuuuuu uuuuuuu". Usłyszałem za to kilka utworów, z którymi zetknąłem się podczas układania swojego walentynkowego topu, z
"Here Without You" na czele.
Skoro już o
3 Doors Down mowa, to dziś doszła do mnie sensacyjna wiadomość. Jutro ma premierę nowy singiel tego zespołu, zatytułowany
"It's Not My Time". Jak na razie przesłuchałem go tylko raz na portalu YouTube, więc dopiero za tydzień będzie miał szansę pojawić się na mojej liście.
Kolejnym zespołem, który przymierza się do wydania nowej płyty jest
10 Years. Oni już podbili moją listę utworami z poprzedniego krążka. Singiel
"Beautiful" przesłuchałem już trzy razy i brzmi zachęcająco.
Powrócę jednak do tego, co działo się na początku tego tygodnia. We wtorek wyjechałem na narty. Jechałem międzynarodowym pociągiem do Budapesztu, który praktycznie opróżnił się za Krakowem. Jechałem więc sam w przedziale podziwiając piękno polskich i słowackich gór. W oczy świeciło mi Słońce. Zwykle taka sytuacja wprawia mnie w zły nastrój, ale nie wtedy, gdy w słuchawkach pobrzmiewa
Katie Melua. Tak, to było moje pierwsze przesłuchanie tej płyty. Nie sądziłem, że całość może mi się aż tak spodobać. Może byłoby inaczej, gdybym wcześniej nie przesłuchał płyty, która zdominowała moją listę w tym tygodniu. Ową płytą, którą przesłuchałem wcześniej było najnowsze wydawnictwo
Strachów na Lachy. Już od jakiegoś czasu przypuszczałem, że przy korzystnych warunkach ten krążek może wskoczyć na pierwsze miejsce mojej listy płyt i tak też się stało.
Tak, tak, nieźle wybiły się niektóre płyty w tym pociągu... Ale trzeba przyznać, że był to piękny dzień. A i okoliczności były wyjątkowo sprzyjające. Żeby dopełnić tę całą niepowtarzalną sytuację dodam, że czytałem wówczas bardzo wartościową książkę Hermana Hessego oraz zajadałem się truskawkową czekoladą
Sam pobyt w miejscu względnie obcym, oddalonym od domu o dobrych kilkaset kilometrów był dla mnie bardzo udaną formą oczyszczenia z tego wszystkiego, co przeżywałem w ostatnich dniach. Bardzo dobrze zrobiło mi towarzystwo ludzi, którzy nie myślą cały czas tylko o robieniu zadań z matematyki oraz o zaliczeniu wszystkich egzaminów i kolokwiów. O muzyce na stoku już pisałem. Pozostało jeszcze napisać kilka słów o muzyce w słuchawkach. Otóż dopiero w tym tygodniu tak na prawdę odkryłem płytę, którą świat już odkrył dobre kilka miesięcy temu, a zespół zdążył nawet odebrać już za nią nagrodę Grammy. Oczywiście mowa o
Foo Fighters. Oni od kilku ładnych lat trzymają bardzo wysoką formę, której mogłaby im pozazdrościć niejedna kapela. I już od kliku lat dosyć regularnie odbierają nagrody za swoje płyty. Można więc powiedzieć, że są oni w tej chwili, obok
The White Stripes, czołowym i najbardziej rozpoznawalnym zespołem rockowym na świecie (nie liczę oczywiście tzw. "starych koni").
Stok na którym jeździłem jakby doskonale współgrał z tytułem piosenki
Happysad, która ostatnio gościła na mojej liście. Ale przecież tytuł najnowszego singla Foo Fighters ma bardzo podobny tytuł! Nie bez powodu pojawił się on więc w opisie tego notowania. Szczególnie, że jest to największy skok w tym tygodniu na mojej liście!
Skoków jest mało, ale zmian dużo. Odświeżenie które przyszło w głowie, przyszło również na liście. Już nie rządzą
Hurt i
Avenged Sevenfold. Ci pierwsi nie zdołali utrzymać prowadzenia i zsunęli się aż na piąte miesjce!
"A Little Piece Of Heaven" miał mniej do stracenia, więc zaliczył spadek zaledwie o dwie pozycje.
Jak ktoś czytał dokładnie ten komentarz i doszedł do tego miejsca, to nie powinien mieć problemów ze wskazaniem pierwszej trójki. W zasadzie niewiadoma jest tylko jedna, ale ona z kolei nie jest wielką niespodzianką.
Jeszcze niedawno wydawało się, że
"Watch Over You" będzie pierwszym utworem
Alter Bridge, który nie dotrze do pierwszego miejsca na mojej liście (po pojawieniu się na niej). Jednak poszło stosunkowo łatwo. W tym tygodniu trudno mi było sobie wyobrazić inny utwór na pierwszym miejscu. Tuż za nim uplasowały się Strachy na Lachy. Ten zespół ma już w pięćdziesiątce aż trzy utwory. Co więcej, wszystkie zyskują. Znów dwa z nich są w dziesiątce.
Pomiędzy dziesiątkami jest sporo przetasowań, ale nowości są tylko trzy. Jedną z nich są Strachy, z utworem który ostatecznie rozbił
"Szklaną górę" i przebojem wdarł się na listę (z pominięciem poczekalni). To chyba pierwsza taka sytuacja, kiedy na jednej pozycji jest aż trzech wybitnych poetów:
Krzysztof Grabowski,
Jacek Kaczmarski i
Kazimierz Wierzyński.
Pozostałe nowości niespodziankami nie są.
Manic Street Preachers wreszcie się przebił ze swoim niesinglowym utworem.
Riverside dobijał się z kolei bardzo krótko, a już w pierwszym tygodniu przebił osiągnięcie singla promującego płytę.
Wszystkim, którym zechciało się przeczytać ten komentarz, bardzo dziękuję. Zapraszam do lektury tegotygodniowego notowania.
Notowanie 220
01 . 03 . 09 . WATCH OVER YOU - Alter Bridge 1 (1) S
02 . 05 . 11 . ENCORE JESZCZE RAZ - Strachy na Lachy 2
03 . 07 . 10 . CONQUEST - The White Stripes 3 S
04 . 02 . 10 . A LITTLE PIECE OF HEAVEN - Avenged Sevenfold 1 (5)
05 . 01 . 13 . ALONE WITH THE SEA - Hurt 1 (1)
06 . 04 . 08 . BROTHERS IN ARMS - Metallica 4
07 . 10 . 14 . ANGELS TAKE A SOUL - Fuel 7
08 . 13 . 11 . JIGSAW FALLING INTO PLACE - Radiohead 8 S
09 . 11 . 07 . WALKA JAKUBA Z ANIOŁEM - Strachy na Lachy 9 S
10 . 14 . 04 . 1000 PEOPLE - Blackfield 10
11 . 06 . 15 . NO JESUS CHRIST - Seether 2
12 . 08 . 13 . ZZYZX RD. - Stone Sour 4 S
13 . 09 . 18 . TIES THAT BIND - Alter Bridge 1 (1) S
14 . 17 . 06 . SAW SOMETHING - Dave Gahan 14 S
15 . 12 . 12 . WAY OUT OF HERE - Porcupine Tree 12 S
16 . 20 . 04 . FEED US - Serj Tankian 16 S
17 . 24 . 08 . MY EYES - Travis 17 S
18 . 23 . 04 . THE NEW NATIONAL ANTHEM - Strata 18
19 . 26 . 03 . FEAR - Evans Blue 19
20 . 22 . 06 . AFTERLIFE - Avenged Sevenfold 20 S
21 . 27 . 04 . APRIL FOOLS AND EGGMEN - Fair To Midland 21
22 . 15 . 17 . ANOTHER FACE IN A WINDOW - Antimatter 5
23 . 19 . 09 . STAY - Onesidezero 18
24 . 39 . 07 . LONG ROAD TO RUIN - Foo Fighters 24 S
25 . 16 . 16 . THE RACING RATS - Editors 6 S
26 . 18 . 25 . END OF THE WORLD - Blackfield 1 (4) S
27 . 29 . 05 . ANGER CAGE - Course Of Nature 27 S
28 . 35 . 07 . IF YOU WERE A SAILBOAT - Katie Melua 28 S
29 . 38 . 03 . LODED - Hurt 29
30 . 33 . 03 . NO ONE'S GONNA LOVE YOU - Band Of Horses 30 S
31 . 25 . 10 . SCHIZOFRENIA - Coma 22
32 . 21 . 16 . THE TEASE (LIVE) - Evans Blue 3
33 . 28 . 10 . CAŁKIEM SAM - Totentanz 19
34 . 37 . 03 . SHE WHISPERS LOUD - Alternate Sound Of Life 32
35 . 41 . 06 . EKSTRAMOCNE - Muzyka Końca Lata 35 S
36 . 30 . 09 . MY WORLD - Sick Puppies 17 S
37 . 36 . 15 . HOUSE OF CARDS - Radiohead 6
38 . 40 . 03 . BROKEN - Lifehouse 38 S
39 . 42 . 02 . NO WORLD FOR TOMORROW - Coheed & Cambria 39 S
40 . 31 . 06 . BRAINIAC - Chevelle 29
41 . 32 . 19 . EMPTY WALLS - Serj Tankian 2 S
42 . 44 . 02 . OSTATNIE WSPÓLNE ZDJĘCIE - Tomek Makowiecki 42 S
43 . NN . 01 . KAZIMIERZ WIERZYŃSKI - Strachy na Lachy 43
44 . 34 . 09 . 4 WALLS - Black Light Burns 27 S
45 . NN . 01 . CYBERNETIC PILLOW - Riverside 45
46 . 49 . 02 . THE STONE - Ashes Divide 46 S
47 . 45 . 28 . YOU DON'T KNOW WHAT LOVE IS (YOU JUST DO AS YOU'RE TOLD) - The White Stripes 1 (2) S
48 . NN . 01 . THE SECOND GREAT DEPRESSION - Manic Street Preachers 48
49 . 46 . 05 . NO I IN THREESOME - Interpol 43 S
50 . 43 . 03 . TRANQUILIZE - The Killers feat. Lou Reed 43 S
Poza listą
50 10 THIS IS HOW I DISAPPEAR - My Chemical Romance (max 10)
53 21 INDIAN SUMMER - Manic Street Preachers (max 1, 1 tydzień)
62 08 PSYCHO - Puddle Of Mudd (max 28)
51 NN MARY PICKFORD - Katie Melua S
52 54 GONE - Fuel S
53 48 UNFURL - Katatonia
54 57 KISS IT GOODBYE - (intheclear)
55 64 MISERY BUSINESS - Paramore S
56 51 DOOMSDAY - Atreyu S
57 47 GALANTERIA - Muchy S
58 63 SUTURE UP YOUR FUTURE - Queens Of The Stone Age
59 59 RISE ABOVE THIS - Seether S
60 55 W DRODZE - Artur Rojek S
61 NN OVER YOU - Daughtry S
62 58 WAVING FLAGS - British Sea Power S
63 PP TEDDY PICKER - Arctic Monkeys S
64 67 IF YOU DANCE - Monarch
65 PP SCREAM AIM FIRE - Bullet For My Valentine S
66 60 ŚCIĄĆ WYSOKIE DRZEWA - Myslovitz
67 70 WALKING AWAY - The Alarmists
68 65 YOU KNOW I'M NO GOOD - Amy Winehouse S
69 69 WAX SIMULACRA - The Mars Volta S
70 NN SUPERNATURAL SUPERSERIOUS - R.E.M. S
Lista płyt, notowanie 8/2008
01 PP 04 AUTOR - Strachy na Lachy [2007]
02 04 05 ELECT THE DEAD - Serj Tankian [2007]
03 03 19 BLACKBIRD - Alter Bridge [2007]
04 NN 01 ECHOES SILENCE PATIENCE & GRACE - Foo Fighters [2007]
05 01 11 ANGELS & DEVILS - Fuel [2007]
06 PP 02 THE BOY WITH NO NAME - Travis [2007]
07 NN 01 PICTURES - Katie Melua [2007]
08 06 19 VOL. II - Hurt [2007]
09 02 03 RAPID EYE MOVEMENT - Riverside [2007]
10 PP 14 FABLES OF A MAYFLY: WHAT I TELL YOU THREE TIMES IS TRUE - Fair To Midland [2007]