Post: #1

Hahah nie mam pojęcia
Ale jak mam dobry humor to włączam sobie:

Post: #2

"Szczęśliwy" to dużo za duże słowo. Szczęśliwym można być przecież latami. Bardziej pasowałoby "wesoły".
U mnie dobry humor przedłuża "Oso Panda" ;D

Post: #3

O tak, bardzo radosna piosenka
Kurczę, nie wiem, wiele jest takich. Niech będzie to:

Post: #4

Post: #5

Jak jestem szczęśliwy czyli bardzo często to słucham tego co zwykle czyli musiałbym tu wymienić minimum z kilkaset utworów.

Post: #6

aaktt napisał(a):

To ciekawe, bo mi ciężko jest się cieszyć przy piosence kogoś, kto zmarł na raka...

Post: #7

Czyli "Scatmana" też słuchasz ze smutkiem i w żałobie?

Post: #8

''Beautiful Ones'' to mój wakacyjny hit, pierwsza piosenka, której słucham po przyjściu do domu z rozdania świadectw (w tym roku już 19 maja odsłucham ją na podobnej zasadzie, chociaż w nieco innych okolicznościach), a tradycja ta trwa od momentu jej poznania. Kojarzy mi się z wyjazdami na moją ukochaną wieś, z leżeniem pośród snopków słomy i wpatrywaniem się z bezchmurne niebo. Powoduje, że autentycznie czuję się szczęśliwy. Żadna inna piosenka nie potrafi tego uczynić, z wyjątkiem utrzymanej w identycznym klimacie ''Se a vida e (That's the Way Life Is).

I ''Beautiful Ones'' to również mój ulubiony britpopowy kawałek, rzecz której do końca świata i o jeden dzień dłużej będą zazdrościć potentaci z Blur czy Oasis. Suede to jedyna ekipa, która ma monopol na śpiewanie ''la la la'' w w przedziale (-∞,∞)

Post: #9

prz_rulez napisał(a):

aaktt napisał(a):

To ciekawe, bo mi ciężko jest się cieszyć przy piosence kogoś, kto zmarł na raka...

Wszyscy umrzemy na raka, chyba że wcześniej potrąci nas tir, takie czasy
Jak zwykle skupiasz się na pierdołach zamiast choćby posłuchać piosenki.

Post: #10

Znalazło by się kilkadziesiąt takich piosenek, więc może...

Pet Shop Boys - Domino Dancing

Post: #11

stavanger - tego i ja słucham, gdy jestem wesoły/szczęśliwy.
więc wybieram coś innego, chociaż jest wiele utworów pasujących do tego tematu.

Post: #12

furbul napisał(a):Czyli "Scatmana" też słuchasz ze smutkiem i w żałobie?

Też mam w pamięci to, że Scatman is dead.

aaktt napisał(a):Jak zwykle skupiasz się na pierdołach zamiast choćby posłuchać piosenki.

Piosenkę znam doskonale i zawsze wprawia mnie w mniejszą bądź większą melancholię. Gdyby jeszcze nie była tak promowana zaraz po jego śmierci, mój odbiór byłby może inny. A tak - jest jak jest.

Post: #13

ja z reguły mam dobry humor

żeby nie dawać znowu Maroon 5 ...

Post: #14

to może np. to mam nadzieję że ktoś oprócz mnie pamięta o tej kapeli

Post: #15

"It's such a perfect day!"

Post: #16

Shamen, no oczywiście... ciekawe to były czasy na brytyjskiej liście singli

Post: #17

aaktt napisał(a):Wszyscy umrzemy na raka, chyba że wcześniej potrąci nas tir, takie czasy

Względnie wysiądzie nam serce.

A za kilkanaście lat nowe mikroby, które już teraz są odporne na WSZYSTKIE możliwe antybiotyki (i są już w Polsce, w Poznaniu, Z.Górze i jeszcze gdzieś).

Post: #18

prz_rulez napisał(a):Shamen, no oczywiście... ciekawe to były czasy na brytyjskiej liście singli

nawet bardzo, stare dzieje

Post: #19

pierwsze skojarzenie ( bo takich utworów jest sporo)

PETER MURPHY - A STRANGE KIND OF LOVE.

najszczęśliwszy byłem jak go słyszałem w Jarocinie i to właśnie jest w linku z "_" :roll:

Peter wJarocinie :-)

Post: #20

Gdy jestem szczęśliwy i spełniony, kiedy brzuch pełny i włosy uczesane, kiedy ciepło i boga za nogi chwytam, zawsze przypominam sobie, że