Post: #1

Na szczycie piosenka, która stała się moją obsesją. Przypominam, że to kocia muzyka frontmana Animal Collective. Pozamiatała mnie totalnie.

Nowości:

Arctic Monkeys – Brick By Brick
Podoba mi się kierunek, w jakim podąża Arctic Monkeys, z wesołej rock’n’rollowej kapelki wyrasta nam prawdziwie stoner rockowa kapela z krwi i kości. Alex Turner tak mocno nasiąknął pustynnym klimatem, że nowa czerwcowa płyta nie zapowiada nic innego, jak dalsze eksploracje bezdroży Nevady. W to mi graj. Muzyka zyskuje na mocy, blask gitarowego jęku i zgrzytu po prostu mnie zniewala, są momenty w tej piosence, że aż czuć tu fizycznie i namacalnie obecność Josha z Queens of the stoneage. Buja ten utwór niemożliwie, we wspaniały sposób łączy brzmienie typowo amerykańskiego stoner rocka z brytyjską melodyką ale jednocześnie czuć, że to ciągle oni, ze swoim charakterystycznym brytyjskim luzem. Ale czasy radosnego I Bet You Look Good On The Dancefloor już minęły bezpowrotnie. To dziś rockowa kapela w najlepszym tego słowa znaczeniu.

The Shoes - Stay The Same
Namarudziłem się tydzień temu na francuską scenę muzyczną i zaraz odezwał się głos z Reims. To nieprawda? The Shoes nie zmienią raczej przesympatycznym utworem i znakomitą podobno płytą wizerunku Francuzów jako narodu pozbawionego artystów dużego kalibru z artystycznego punktu widzenia. Stay The Same to jak to mówi saferłel pure-popowa piosenka z nęcącą, świetną linią melodyczną , z fajnie wybijanym , niemalże dyskotekowym rytmem, przypominającym nieco ostatnie dokonania Essera. Oczywiście to muzyka środka, tylko jakże rajcująca.

Hotels - The Bat Watusi
Bardzo ciekawa propozycja bujająca się w rejonach dobrej psychodelicznej jazdy o przystępnym, lekkim obliczu. Wspaniale słucha się tej kompozycji, tym bardziej, że psychodelia i efekty aranżacyjne z tego świata, zrobiły się nieco niszowe. Poza Tame Impala raczej jest to rzadkością. Wyczuwam lęk muzyków do sięgania po takie rozwiązania aranżacyjne. Oczywiście to nie Power-psychodelia jak wczesny Pink Floyd. To znakomita piosenka, przystępna ale ze znakomitym , odpływającym klimatem .

Friendly Fires - Live Those Days Tonight
Kupiłem ich na debiucie całkowicie. Fakt, że wtedy trafili w znakomity okres, gdy taka muzyka wręcz zniewalała mnie i cieszyła się sporym uznaniem na listach przebojów. Trafili w czas, gdy zaczęła się era nieco tanecznego okresu w muzyce rockowej czy generalnie alternatywnej. I tak z mojego odtwarzacza, nie schodziły cudowne piosenki Skeleton Boy, Jump In The Pool, Paris. Obok Klaxons, Late of the Piere i paru jeszcze formacji stali na czele małej rewolucji. Dziś wracają ze znakomitym singlem, równie roztańczonym i przebojowym. Nieco już można wyczuć, że ich drogi ze ścieżką New-rave’u nieco się oddaliły. Zbliżają się do stylistyki np. Fenech-soler. Ale to nie jest żaden przytyk. Wręcz przeciwnie. Ciekawe, czy gdzieś mozna przy tym zatańczyć w naszym kraju? Chyba tylko po dziesięciu remiksach Barbry z krainy koszmarów.

Little Comets – Tricolour
Troche żałuję, że Adultery w zeszłym roku nie wszedł do top 50. Bo to świetna piosenka. W tym roku wyszła debiutancka płyta i już na dzień dobry spadłem z krzesła. Tricolour jest fantastyczne. Po prostu świetne, nawet lepsze niż singlowe Joanna i Adultery. Każdy, kto lubi granie w stylu sympatycznego gitarowego pinkania w stylu Funeral Party ,The Answering Machine czy The Vaccines powinni przynajmniej posłuchać. Bo to hit murowany.

Action Action - Ghost Town
To nie cover Madness. To zapowiedź kolejnego krążka przebojowych Amerykanów. Jak zwykle przywiązani do wybornej melodii, do charakterystycznego pochodu syntezatora, dobrego przestrzennego brzmienia z kapitalnym gitarowym łoskotem. Świetna melodia, nie tak chwytliwa jak w przypadku piosenek z mojego topu np. ANR, Young Knives czy Sparkadia, ale nie gorsza. Zresztą dobra melodia to taka, która dojrzewa i niekoniecznie musi chwytać od razu. Ale i tak czytają to głównie wytrawni melomani, więc raczej nie muszę pisać takich „mądrości”. Polecam.

Jon Fratelli - Rhythm Doesn't Make You A Dancer
To jest typ melodii, który zmiata od razu. Nie pierwsza to taka stworzona przez Jona. Muzycznie Fratelli nie odkrywa nowych lądów, to wtórna twórczość, ale przyznam się, że melodia i dynamika tego kawałka jest bez zarzutu, śmiem nawet powiedzieć, że kawałek jest znakomity i porywający. Słucha się go z niekłamaną przyjemnością i nuci z jeszcze większą. Brawo, potrzebuję takich hiciorów. Do nucenia pod prysznicem, ale jednocześnie z fajnym gitarowym łoskotem. Aż przypomina mi się Baby Fratelli – mój największy hicior The Fratellis. Aż chce mi się krzyczeć !

Keep Shelly In Athens - Hauntin' Me
Niesamowicie udana piosenka, nie znana zupełnie w świecie formacja, znana mi tylko z pojedynczych remiksów. Zaczyna się spokojnie i niepozornie, bardzo lekkim gitarowym graniem z trąbką w tle. Dalej piosenka nabiera niesłychanej przestrzeni i wdzięku. Piękny głos wokalistki nie pozwoli przejść obojętnie obok tej piosenki, bo to przepiękna eteryczna rzecz. Właściwie pozbawiona klasycznego podziału na elementy piosenki – refren, canto etc.. Chciałbym porównać, trochę do Ruby, trochę do popowego oblicza babskiego odłamu 4AD. Nie wiem czy precyzyjnie. Niech każdy sam sprawdzi i porówna, a najlepiej niech pokocha.

CEO - Come With Me
Przespałem trochę wydanie płyty i nadrabiam. Dawno się tak nie bawiłem słuchając piosenki popowej. Jakże porywa fantastyczną melodią, genialnym rytmem, wzbogaconym sympatycznymi, samplowanymi efektami dźwiękowymi, fajnym klimatem, rozmyśloną końcówką. Jestem bezradny, po prostu się poddaję. Bo kocham taką muzykę, rozbraja mnie. Ciekawe, czy gdzieś można przy tym zatańczyć w naszym kraju? Chyba tylko po dziesięciu remiksach Barbry z krainy koszmarów. Się powtarzam. Nie bez powodu. Bo tańczyć to można w klubach na zachód od Odry i na północ od Helu i na południe od Rys.

Bibio - K is For Kelson – Ponieważ tydzień był dość ciężki i obfitował w dość przytłaczające wydarzenia, nie przyjmowałem do siebie praktycznie żadnych cięższych dźwięków. Bibio królował. Do topu wszedł przesympatyczny CEO, wesoły Jon Fratelli i Little Comets , więc pocieszałem się muzyką. K is For Kelson to muzyczny prozak. Mimo ciągłego kombinowania z brzmieniami on zawsze rozwalał mnie bezpretensjonalnością i luzem. Z tej piosenki bije pozytywna energia, jest to fajna zabawa dźwiękiem. Zabawa, która nie ma znamion wyłącznie jaj, bo to kapitalna, nieco eksperymentalna muzyka.

01 34 02 Panda Bear- Last Night at the Jetty

02 05 04 Foo Fighters - Rope
03 01 03 Metronomy - The Look

04 02 02 The Uniques - Dungeon
05 03 04 Foster the People - Houdini
06 04 06 The Radio Dept.- On Your Side
07 15 03 The Domino State- You Are The Winter
08 42 02 Brother- Still Here
09 33 02 Architecture in Helsinki - Contact High
10 06 03 PURITY RING - Ungirthed


11 07 04 Ringo Deathstarr - So High
12 17 03 The Pains of Being Pure at Heart - Belong
13 13 04 Twelve Foot Ninja - Child With No Enemy
14 09 05 Young Knives - Love My Name
15 43 02 Tahiti 80 - Solitary Bizness
16 08 03 Dearling Physique - Monster
17 12 05 Sparkadia - China
18 22 03 Unwritten Law - Starships and Apocalypse
19 26 05 Rainbow Arabia - Without You
20 40 02 ∆AIMON - Amen


21 28 03 Cashier No.9 - Goldstar
22 27 04 TV On The Radio - Will Do
23 10 05 ANR - Big Problem
24 NE 01 Keep Shelly in Athens - Hauntin' Me
25 NE 01 CEO- Come with Me
26 NE 01 Friendly Fires - Live Those Days Tonight
27 14 06 Idiot Pilot - The Tail of a Jet Black Swan
27 11 07 Deerhoof - Super Duper Rescue Heads!
28 20 03 Magnetic Island - Sung (Not Said)
29 41 02 Duran Duran - Blame The Machines
30 25 04 Peter Bjorn And John - Second Chance

31 19 06 Young Galaxy - Peripheral Visionaries
32 29 04 Cold Cave – Underworld USA
33 18 07 CEO - Illuminata
34 NE 01 Action Action - Ghost Town
35 NE 01 Jon Fratelli- Rhythm Doesn't Make You A Dancer
36 NE 01 Little Comets - Tricolour
37 44 02 Radiohead - Little By Little
38 25 03 White Lies - Strangers
39 24 05 Cake - Long Time
40 NE 01 Hotels-The Bat Watusi

41 NE 01 The Shoes - Stay the Same
42 23 08 Buffalo Tom - Arise, Watch
42 NE 01 Arctic Monkeys – Brick By Brick
43 16 07 Home Video -The Smoke
44 44 02 10 Years – Fix Me
44 21 07 Light Asylum - Dark Allies
45 39 04 Belle And Sebastian - I Want The World To Stop
46 27 06 R.E.M. - Überlin
47 49 02 Wild Palms - Delight in Temptation
48 NE 01 Bibio- K Is For Kelson
49 30 08 Palpitation - Stand-By
50 42 03 M.I.A - XXXO

out:

The Dears - Omega Dog
Return To Mono - Framebreaker
The Twilight Singers - On The Corner
Two Door Cinema Club – What You Know
Small Black - Search Party
Wye Oak - Civilian
Dive Dive - The Game
The Strokes - Under Cover Of Darkness
The Dears - Blood
James Blake - The Wilhelm Scream


places 51-70

Generationals - Say For Certain
Kakkmaddafakka – Restless
I Am Kloot - Radiation
James Pants - Alone
13 & God – Old age
M!R!M - Dew
Young Galaxy - We Have Everything
The Go! Team – Apollo Throwdown
Elbow - With Love
Now, Now - Giants
Fitz And The Tantrums - MoneyGrabber
Sean Nicholas Savage - Common Be Happy
Mother Mother - The Stand
tUnE-yArDs - Bizness
Tiger Please - Autumn Came the Fall
Campfire OK – Strange Like We Are
Hard Mix - Now Her
1,2,3 – Riding Coach
Two Wounded Birds - Night Patrol
Guillemots - The Basket

Post: #2

dziobaseczek napisał(a):01 34 02 Panda Bear- Last Night at the Jetty

Powoli ten utwór obniżał loty na mojej liście, ale zainteresowałem się nim ponownie i warto było. To będzie hicior!!!

Post: #3

dziobaseczek napisał(a):Fitz And The Tantrums - MoneyGrabber

u mnie to nagranie od kilku tygodni obija się o podstawowe notowanie ale jeszcze mu czegoś brakuje by zadebiutować

Post: #4

koszMAREK napisał(a):Powoli ten utwór obniżał loty na mojej liście, ale zainteresowałem się nim ponownie i warto było. To będzie hicior!!!

- tak to prawda, to jest hicior, do tego wyjątkowo oryginalny i zakręcony.

Szymek79 napisał(a):u mnie to nagranie od kilku tygodni obija się o podstawowe notowanie ale jeszcze mu czegoś brakuje by zadebiutować

u mnie jest podobnie, ale cały czas mam go na odsłuchu. Zobaczymy, czy w czwartek się im uda.

Post: #5

Cóż za skok na szczyt! Nic dziwnego, że nie spodziewałem się takiego obrotu spraw
Foo Fighters od samego początku w czołówce, miło.
Ładnie wystrzelili Architecture in Helsinki. U mnie nie będzie chyba aż takiego szaleństwa. Za to "That Beep" mnie swego czasu bardzo zaabsorbowało.
Z debiutujących piosenek znam jedynie "Brick by Brick"

Post: #6

dziobaseczek napisał(a):Arctic Monkeys – Brick By Brick
Podoba mi się kierunek, w jakim podąża Arctic Monkeys, z wesołej rock’n’rollowej kapelki wyrasta nam prawdziwie stoner rockowa kapela z krwi i kości. Alex Turner tak mocno nasiąknął pustynnym klimatem, że nowa czerwcowa płyta nie zapowiada nic innego, jak dalsze eksploracje bezdroży Nevady. W to mi graj. Muzyka zyskuje na mocy, blask gitarowego jęku i zgrzytu po prostu mnie zniewala, są momenty w tej piosence, że aż czuć tu fizycznie i namacalnie obecność Josha z Queens of the stoneage. Buja ten utwór niemożliwie, we wspaniały sposób łączy brzmienie typowo amerykańskiego stoner rocka z brytyjską melodyką ale jednocześnie czuć, że to ciągle oni, ze swoim charakterystycznym brytyjskim luzem. Ale czasy radosnego I Bet You Look Good On The Dancefloor już minęły bezpowrotnie. To dziś rockowa kapela w najlepszym tego słowa znaczeniu.

w sumie to mogę się po tym podpisać, a tak w nawiasie ciekawe jest to jak z perspektywy czasu wygląda twórczość Turnera. Wydaje się, że od początku tkwiła w tej muzyce taka stoerowa moc i to co teraz robią z Joshem nie brzmi wcale sztucznie. Jest to niejako taki naturalne rozwinięcie. Niemniej jednak czasem wydaje mi się, że tęsknie za czasami pierwszego przebojowego "I Bet You Look Good on the Dancefloor" No i nie ma co się oszukiwać najnowsza płtya AM będzie największą komercyjną klapą. "Don't Sit Down 'Cause I've Moved Your Chair" ten singiel jest gorszy od "Brick by Brick"

dziobaseczek napisał(a):Foo Fighters - Rope

Super

Post: #7

aaktt napisał(a):Za to "That Beep" mnie swego czasu bardzo zaabsorbowało.

Słyszałem, że to bardzo przebojowa kompozycja.

aaktt napisał(a):Foo Fighters od samego początku w czołówce, miło

Śmiem twierdzić, że to na razie mój ulubiony utwór 2011 roku, jak na razie.

aaktt napisał(a):Cóż za skok na szczyt

- jestem jak zwykle pod wrażeniem nietuzinkowej twórczości Panda Bear.

marsvolta napisał(a):No i nie ma co się oszukiwać najnowsza płtya AM będzie największą komercyjną klapą

- też mam podobne odczucie i podobnie jak ty, tęsknię nieco za przebojowym obliczem AM. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by śladem Queens of the stoneage, połączyć te dwa światy, chropowatego Stoner-rocka i melodyjnego rocka. Czas pokaże ..