Post: #1

Dziś zacznę od cytatu. Tak zaczyna się cykl o Świecie Dysku.

Cytat:W odległym, trochę już zużytym układzie współrzędnych, na płaszczyźnie astralnej, która nigdy nie była szczególnie płaska, skłębiona mgiełka gwiazd rozstępuje się z wolna...
Spójrzcie...
Wielki A'Tuin, żółw, zbliża się płynąc powoli przez międzygwiezdną otchłań. Wodorowy szron pokrywa jego ciężkie płetwy, przedwieczną skorupę wyżłobiły kratery meteorów. Oczami wielkimi jak morza, przesłoniętymi bielmem i pyłem asteroidów, spogląda nieruchomo w Cel.
Mózgiem większym niż miasto, z geologiczną powolnością myśli tylko o Ciężarze.
Spory ułamek ciężaru można oczywiście przypisać Berilii, Tubulowi, Wielkiemu T'Phonowi i Jerakeenowi, czterem gigantycznym słoniom. Na ich spalonych gwiazdami, szerokich barkach spoczywa krąg Świata, na całym obwodzie otoczony girlandą wodospadu, a od góry przykryty jasnobłękitną kopułą Niebios.
Astropsychologia do dziś nie ustaliła, o czym myślą słonie.

Terry Pratchett "Kolor Magii"

Ostatnio doszedłem do wniosku, że Świat Dysku może być też dobrą nazwą dla serwisu muzycznego

Pierwsze marcowe notowanie i znów sporo nowości (14), a jedna aż na samym szczycie. Na listę powróciło Pyro i Proletaryat.

  1 |   N | Tomorrow Never Comes - Dreadzone
  2 | 14 | Punching In A Dream – The Naked And Famous
  3 |   8 | One Last Soul – Black Country Communion
  4 |   4 | Gold Guns Girls - Metric
  5 |   3 | Somebody To Love Me – Marc Ronson And The Business Intl. feat. Boy George & Miike Snow
  6 |   N | L.I.F.E.G.O.E.S.O.N. – Noah And The Whale
  7 |   7 | What Did My Lover Say? (It Always Had To Go This Way) – Wolf Parade
  8 | 46 | Undertow – Warpaint
  9 | 11 | Going Through Hell – The Streets
10 |   N | Fuzzy Reactor – Boris & Michio Kurihara

11 |   2 | You Will Leave A Mark – A Silent Film
12 | 12 | I Want The World To Stop – Belle And Sebastian
13 | 13 | Lugola – Pustki
14 | 16 | Street Spirit (Fade Out) – Radiohead
15 | 26 | Dywizjon 303 – Elektryczne Gitary
16 |   9 | I Can Talk – Two Door Cinema Club
17 | 29 | SChinatown – Destroyer
18 |   N | A History Of Now – Asian Dub Foundation
19 |   1 | XI - Buldog
20 |   N | Rolling In The Deep - Adele

21 |   N | Sing - My Chemical Romance
22 |   6 | Destabilize – Enter Shikari
23 | 30 | Limit To Your Love – James Blake
24 | 27 | Bridges – Fallulah
25 | 15 | A Million Miles An Hour – Eastern Conference Champions
26 |   N | The Words That Maketh Murder – PJ Harvey
27 | 22 | Burning In The Skies – Linkin Park
28 | 10 | Oranżada – Koniec Świata
29 |   5 | Animal – Neon Trees
30 |   N | Faster – Within Temptation

31 | 44 | Bigger Than Us – White Lies
32 | 19 | Odd Couple - Weezer
33 |   N | Porn Star Dancing - My Darkest Days feat. Zakk Wylde
34 |   N | Awake And Alive - Skillet
35 | 42 | You Got Me – Crash Kings
36 | 35 | The Man Who Can’t Be Moved – The Script
37 | 20 | Gods And Punks – Monster Magnet
38 | 48 | Just Because – Funeral Party
39 | 23 | The Crow And The Butterfly – Shinedown
40 |   N | Christmas Lights – Coldplay

41 |   N | This Boy – Brendan Perry
42 |   N | Sound Off – Trapt
43 |   N | Wanderings – Lunatic Soul
44 | 37 | Into The Pavement - Turboweekend feat. Casper Clausen
45 |   P | Ból - Proletaryat
46 | 24 | Terrible Love (Alternate Version) – The National
47 | 45 | Just Tonight – The Pretty Reckless
48 | 47 | Hell Of A Time – Hellyeah
49 | 31 | Light You Up – Shawn Mullins
50 |   P | Pyro – Kings Of Leon

Listę opuściły:
z 17. Shameful Metaphors – Chevelle
z 18. Mumms Attack – L.Stadt
z 21. Yesterday – Reamonn
z 25. The Drug – Röyksopp
z 28. Like It’s Her Birthday – Good Charlotte
z 32. Stay – Hurts
z 33. Over The Love – Skunk Anansie
z 34. Kick In The Teeth - Papa Roach
z 36. Nijinsky Heart – Marc Almond
z 38. Escape Sequence - Retro/Grade
z 39. Impossible – Anberlin
z 40. On The Lam – Kele
z 41. The Limit To Your Love – Feist
z 43. Hurricane – 30 Seconds To Mars feat. Kanye West
z 49. Ours – The Bravery
z 50. I Don’t Bite – We Are Scientists

Dziś postanowiłem napisać co nieco na temat nowości. Kto chce może posłuchać, bo dodałem linki do YouTube'a:

Wanderings - Lunatic Soul - Czasami niektóre utwory wymagają specjalnej oprawy. Tak było z Wanderings. Dopiero wysłuchanie przez słuchawki w absolutnej ciemności pozwoliło mi dostrzec piękno tego utworu. Lunatic Soul jest solowym projektem Mariusza Dudy (Riverside), ale muzyka grana przez Lunatic Soul znacznie odbiega od tej Riverside'owej.
Sound Off - Trapt - Jeśli ktoś pamięta wielki hit zespołu z roku 2002/2003 pt. Headstrong, to powinien też zwrócić uwagę na Sound Off. Kawał ciężkiego grania z niezłym wykopem.
This Boy - Brendan Perry - Gdy już zapadnie zmrok, to wtedy wieczorny spokój przerywa lekkie skrzypienie drzwi, a po chwili wsuwa się przez nie pewien chłopiec, a w zasadzie "ten chłopiec". This Boy to kolejny świetny kawałek z drugiej solowej płyty Brendana Perry. Brendan kazał nam czekać 10 lat na nową płytę, ale było warto, bo powstało dzieło, które potrafi osłodzić gorycz po rozpadzie Dead Can Dance.
Christmas Lights – Coldplay - Spośród wielu gwiazdkowych utworów w ubiegłym roku żaden nie zrobił na mnie większego wrażenia. Szkoda, bo po niektórych wykonawcach można było spodziewać się więcej. Jak widać dotyczy to również Coldplaya. Jego Christmas Light pojawia się u mnie dopiero w marcu, ale czy wytrzyma nadchodzącą odwilż nie potrafię jeszcze dziś powiedzieć.
Awake And Alive - Skillet - Jeszcze jeden interesujący, dość ciężko zagrany kawałek przywodzący na myśl czasy świetności doom/gotyckiego metalu (chociaż zespół zaliczany jest do nurtu christian rock). Gitary przeplatane ze smyczkami, wokalista nie żałuje gardła i obowiązkowy żeński drugi wokal. Całość tak podana, że można śmiało to umieścić gdzieś między Within Temptation a Evanesence.
Porn Star Dancing - My Darkest Days feat. Zakk Wylde & Chad Kroeger - Debiut kanadyjskiego kwartetu z gościnną solówką gitarzysty Ozzy'ego Osbourne'a. Porównania do Nickelbacka całkiem uzasadnione skoro sam Chad Kroeger maczał palce przy większości utworów z debiutanckiej płyty zespołu, a tu również na wokalu.
Faster – Within Temptation - Ten holenderski zespół od samego początku wywarł na mnie spore wrażenie. Pierwszy utwór jaki usłyszałem wtedy (1997) w radiu pt. Enter, sprawił że Within Temptation stało się obiektem intensywnej obserwacji z mojej strony. Chociaż wtedy, w drugiej połowie lat 90-tych dość mocno wsłuchany w doom/gotycko metalowe granie, wyżej stawiałem zespoły skandynawskie, jak chociażby Theatre Of Tragedy, czy też Therion. Faster jest przyjemnym kawałkiem. Niestety, już mało gotyckim, mało metalowym, a wokal Sharon już nie taki "operowy" jak wcześniej. Nie będzie z tego przeboju na miarę Mother Earth, ale słucha się przyjemnie.
The Words That Maketh Murder – PJ Harvey, Sing - My Chemical Romance, Rolling In The Deep - Adele - te trzy kawałki chyba nie wymagają rekomendacji. W końcu i na mojej liście się znalazły.
A History Of Now – Asian Dub Foundation - Zespół, a właściwie sound system, który już od kilkunastu lat raczy nas ciekawą mieszanką dźwięków utworem A History of Now zapowiada nową płytę. Ich chyba najbardziej znanym utworem jest 1000 Mirrors z gościnnym (zresztą rewelacyjnym) udziałem Sinead O'Connor na wokalu. A History Of Now jest inny, choć charakterystyczny dla ADF. Zaczyna się jak muzyczka dochodząca z arabskiego bazaru, ale zaraz potem jest ostry wykop, dochodzi ostry z lekka rapujacy wokal, gitara, która raz brzmi dość ostro a raz jak hinduski sitar, do tego masa innych często elektronicznych dźwięków, daje bardzo interesującą potrawę. Mieszankę kuchni azjatyckiej i europejskiej.
Fuzzy Reactor – Boris & Michio Kurihara - Kawałek z 2007, ale dla mnie to kawałek z Soudtracka do The Limits of Control Jima Jarmusha (2009). Każdy kto widział film, niewątpliwie zwrócił uwagę na muzykę, która brzmi, gdy główny bohater po raz pierwszy przemieszcza się w stronę swojego pokoju w madryckim hotelu. Japońskie kultowe trio Boris połączyło siły z japońskim gitarzystą Michio Kuriharą i powstał wspaniały psychodeliczny Fuzzy Reactor.
L.I.F.E.G.O.E.S.O.N. – Noah And The Whale - Kto pamięta przyjemny kawałek 5 Years Time promujący poprzednią płytę, ten prawdopodobnie nie zawiedzie się słuchając nowej propozycji Noego. Przyjemny, lekko brzmiący kawałek, akurat na wiosnę. Usta same się otwierają by literować razem z nimi Life Goes On.
Tomorrow Never Comes - Dreadzone - Kolejny sound system wśród dzisiejszych nowości. Na półce z płytami mam ich dwie płyty z lat dziewiećdziesiątych. Na jednej z nich jest ich chyba największy przebój "Little Britain". Tomorrow Never Comes przypomina mi nieco tamtą płytę.

Post: #2

Rincewind napisał(a):Na listę powrócił Proletaryat.

Ten powrót mnie cieszy

Rincewind napisał(a):This Boy to kolejny świetny kawałek z drugiej solowej płyty Brendana Perry. Brendan kazał nam czekać 10 lat na nową płytę, ale było warto, bo powstało dzieło, które potrafi osłodzić gorycz po rozpadzie Dead Can Dance.

Tak, tak, tak

Post: #3

Rincewind napisał(a):Ostatnio doszedłem do wniosku, że Świat Dysku może być też dobrą nazwą dla serwisu muzycznego

faktycznie

nie ogarniam tych ruchów, więc tylko napiszę, że najbardziej się cieszę z debiutu Adeli.

Post: #4

Rincewind napisał(a):2 | 14 | Punching In A Dream – The Naked And Famous

świetnie, ja osobiście wolę "Young Blood"

Rincewind napisał(a):5 | 3 | Somebody To Love Me – Marc Ronson And The Business Intl. feat. Boy George & Miike Snow

w sumie to nie przypuszczałem że się utrzymają w czołówce

Z nowośći wybieram: Noah & The Whale, Adele, My Chemical Romance, Within Temptation, My Darkest Days, Coldplay, Luntic Soul no i cieszy oczywiście powrót "Pyro"

Post: #5

Rincewind napisał(a):Jeśli ktoś pamięta wielki hit zespołu z roku 2002/2003 pt. Headstrong

jak tu nie pamiętać? z resztą tych kawałków było znacznie, znacznie więcej
ja bardzo lubiłem Still Frame i Who's Going Home With You Tonight

Skillet uciekają się do zwykłego hard rocka częściej niż gothica, niemniej mają na swoim koncie furę wspaniałych piosenek. - to moja ulubiona ich ballada,

- a to mój ulubiony utwór ever. Video

Fajne nowości, może tylko te sound systemy to trochę nie moja bajka, ale numer 1 wałkuję. Znakomicie, że to opisujesz. będę czytał.

Post: #6

W tym tygodniu postanowiłem, że na komentarze będę odpowiadał raz w tygodniu, tuż przed wklejeniem nowej listy.

pabloyd napisał(a):Rincewind napisał/a: Na listę powrócił Proletaryat.

Ten powrót mnie cieszy

No to będziesz miał jeszcze większy powód do radości, bo Proletaryat poszedł wyżej.

pabloyd napisał(a):Rincewind napisał/a: This Boy to kolejny świetny kawałek z drugiej solowej płyty Brendana Perry.
Tak, tak, tak

Brendan też do góry

ku3a napisał(a):najbardziej się cieszę z debiutu Adeli.

Adele ma się dobrze, dzielnie walczyła o podium, ale jeszcze trochę zabrakło.

Szymek79 napisał(a):ja osobiście wolę "Young Blood"

Punching In A Dream w tym tygodniu zaczęło kierować się ku wyjściu. Young Blood jest na playliście, może już za tydzień w 50. Na swoją kolej czeka The Sun.

Szymek79 napisał(a):Marc Ronson ... w sumie to nie przypuszczałem że się utrzymają w czołówce

Jak na moją listę byli całkiem długo w czołówce, mogą być wysoko w podsumowaniu roku. Niestety, czas tego kawałka na mojej liście już minął i podąża on w kierunku wyjścia dość szybkim krokiem. The Bike Song nie było tak interesujące i nie przedarło się do 50.

Szymek79 napisał(a):Z nowośći wybieram: Noah & The Whale, Adele, My Chemical Romance, Within Temptation, My Darkest Days, Coldplay, Luntic Soul no i cieszy oczywiście powrót "Pyro"

Adele, My Chemical Romance, Within Temptation, My Darkest Days i Lunatic Soul do góry. Noah trochę w dół, ale wysoko debiutował, więc mogło mu się to przydarzyć. Coldplay niestety na aucie (może jeszcze wróci, ale jakoś nie jestem przekonany do tego utworu), a Pyro już definitywnie poza listą, ale na playliście pojawiło się The End, więc może za tydzień lub dwa Kings Of Leon znów będzie w 50-tce.

dziobaseczek napisał(a):Fajne nowości, może tylko te sound systemy to trochę nie moja bajka, ale numer 1 wałkuję.

Dla mnie już nie ma różnych bajek, bo wychodzę z założenia, że prędzej czy później daną bajkę może jeszcze polubię. Kiedyś np. ciężko trawiłem The Prodigy m.in z powodu teledysków, ale od czasu Firestarter i płyty The Fat Of The Land, mocno zmieniłem zdanie. Przenikanie się różnych stylów muzyki jest nieuniknione, ale to właśnie jest piękne. Dlatego słucham dużo i różnej muzyki, choć faktycznie jest to najczęściej alternatywne granie (lub to które się z niego wywodzi). Ciekawe jaki efekt dało wałkowanie Dreadzone'a? U mnie trochę niżej, ale nadal jest w czołówce.