Post: #9

Rincewind napisał(a):Tak patrzę na tę listę i muszę powiedzieć, że większość wykonawców znam i to znam od wielu lat, i wielu z nich lubię.

Fajnie

Rincewind napisał(a):Ale najbardziej cieszy mnie obecność jednej postaci, a jest nią Brendan Perry.

No cóż, płyta Brendana jest po prostu wspaniała. Długo wstrzymywałem się przed stawianiem jej na piedestale. Uważam że trzeba muzykę poddać próbie czasu. Teraz już wiem, że to nie tylko moja najwspanialsza płyta 2010, ale i kilku poprzednich lat. Gdybyś był ciekaw co napisałem w pierwszym tygodniu, gdy ją poznałem, gdy ją słuchałem wiele razy pod rząd to zerknij tu

Rincewind napisał(a):Szkoda tylko, że są to solowe utwory a nie w duecie z Lisą.

Ha, to byłaby reaktywacja.

Rincewind napisał(a):

pabloyd napisał(a):03. 05. 16. Brendan Perry – Wintersun (4 tyg. = 1x1m. ; 2x2m. ; 1x3m.)

Ta pozycja jak najbardziej zasłużona. Wintersun jest chyba najlepszym kawałkiem z płyty. A cała płyta bardzo dobra. Ma w sobie coś z dawnego klimatu DCD. Trzymam za nią kciuki, by jeszcze bardziej wyśrubowała rekord pobytu w najlepszej 10.

Wintersun wspaniałe, ale ... to co ze mną wyprawia "Crescent" gdy słucham sobie tego w mojej ulubionej pozycji horyzontalnej, to ... na razie u mnie nr 1 to Crescent

Niezmiernie się cieszę, że dołączyłeś do naszego nielicznego grona, admiratorów ostatniej płyty Brendana