Post: #8

Na iTunes kupujesz z okładką,którą później możesz wydrukować i zrobić sobie płytę z pudełkiem, nawet chyba książeczki są do wydrukowania.
Często są dodawane bonusy, których nie ma w sklepowych wydaniach.
A co do USA to przy Stanach to i Polska jest droga. Amerykanin w Europie musi się liczyć ze swoim portfelem.

Ja tak się mądruje ale ... sam nie jestem święty i wybieram często mniej legalne formy pozyskiwania muzyki. W końcu tyle tego jest... ale jak mi się już coś spodoba to mam wyrzuty sumienia i pobiegnę do sklepu. Niektórym artystom (których kocham od zawsze) w ogóle nie robię tego świństwa.

A tutaj na Watersa bilety się rozeszły a przecież to ma być dopiero w maju.