Post: #23

Nie, to nie jest kwestia tego rodzaju. To bardziej zmiany społeczno-kulturowe, bo to co przez wiele lat było undergroundowe za sprawą internetu i coraz szerzej działających mediów alternatywnych zaczyna powoli trafiać do mainstreamu w szerszym zakresie. Z drugiej strony natomiast spada sprzedaż płyt mainstreamowych, a te nieco bardziej alternatywne, jako że ich słuchacze są nieco inni tj. nie ściągają hiciorków z iTunesa, ale kupują całe płyty, odnotowują lepsze wyniki, stąd pozycje na listach przebojów są lepsze. Inną sprawą jest, że media muzyczne też te płyty promują wystawiając im dobre noty na swoich łamach. Ale to pozytywna tendencja w tym całym bałaganie 2010, ja się bardzo cieszę