Post: #61

[center][/center]



Wszyscy już pewnie zapomnieli, że tu wciąż nie ma ostatecznych wyników. Zdarza się. Przed Wami zatem najważniejsze trzydzieści utworów roku 2009. Pierwsza dziesiątka jeszcze chwil kilka poczeka. Tymczasem top 30 otwiera niespodziewanie Kent i jedyne jak na razie ich nagranie, które cokolwiek zdziałało na VHL. Dalej mnóstwo muzyki, która na mojej liście sporo osiągnęła. Grizzly Bear, Peaches. „Kiss of life” okrzyknięte przeze mnie hitem lata. Powracający w świetnej formie Pearl Jam. Jedna z moich nadziei roku ubiegłego, czyli Bombay Bicycle Club i nadzieja tegoroczna, czyli Marina & The Diamonds. W dwudziestce „Heartbreak”, które mocno mi zamieszało w głowie i tylko szkoda, że zespół rozpadł się nim zdążyli wydać płytę. Jest też najjaśniejsza gwiazda r&b - Maxwell. Massive Attack ma szansę powtórzyć sukces “Splitting the atom” również w tym roku, a to za sprawą najnowszego ich singla. I na koniec pechowo trochę, bo tuż przed pierwszą dziesiątką: Delphic. Biorę to jednak za dobry znak i ich sukces w podsumowaniu 2010, szczególnie, że ich debiutancki krążek najeżony jest przebojami. Tak oto wygląda przestrzeń między 30 a 11 miejscem 2009:BestSongs.


30. Kent - 2000
29. Grizzly Bear - While You Wait for the Others
28. Peaches - Lose You
27. The Horrors - Whole New Way
26. Friendly Fires - Kiss of Life
25. Pearl Jam - The Fixer
24. Air France - No Excuses
23. Clark - Growls Garden
22. Bombay Bicycle Club - Dust on the Ground
21. Marina & the Diamonds - Mowgli's Road

20. Magistrates - Heartbreak
19. Maxwell - Pretty Wings
18. Florence and The Machine - Rabbit Heart (Raise It Up)
17. Massive Attack - Splitting the Atom
16. The Flaming Lips – Watching the Planets
15. Tigers That Talked - Artificial Clouds
14. Loney, Dear – Airport Surroundings
13. MGMT - Of Moons, Birds and Monsters
12. Empire of the Sun - We Are the People
11. Delphic - This Momentary