Post: #1

Tracklista:

01. 100%
02. Swimsuit Issue
03. Theresa's Sound-World
04. Drunken Butterfly
05. Shoot
06. Wish Fulfillment
07. Sugar Kane
08. Orange Rolls, Angel's Spit
09. Youth Against Fascism
10. Nic Fit
11. On The Strip
12. Chapel Hill
13. Jc
14. Purr
15. Créme Brűlče

Ponieważ ''Topłyta'' stała się (oby chwilowo) niszową zabawą, to rzecz jasna zasługuje na niszowy album w swoim zbiorze. Sonic Youth z ''Dirty'' zaczęli hałasować, gdy miałem prawie dokładnie 5 miesięcy. Na szczęście nie spowodowało to żadnych urazów w mojej psychice i dzisiaj bezboleśnie zgłaszam ten krążek do zabawy. Problem w tym czy również dla Was będzie to bezbolesne starcie z moim zdaniem najlepszym noise'owym działem kwartetu z USA. Hitów tu raczej nie znajdziecie. Wszak sami członkowie zespołu stwierdzili że: ''Na fali sukcesu ''Nevermind'' chcieliśmy spróbować wbić się w świadomość kilku milionów osób, ale okazało się, że wybieraliśmy żałosne single''. Aczkolwiek trzeba dodać, że liczba czterech małych krążków z ''Dirty'' jak na standardy Sonic Youth jest powalająca. Każdy fan rocka powinien poznać ten album, bo nie znać ''Dirty'' to tak jakby nie znać ''Dark Side Of The Moon''. Tylko, że ''Dirty'' to ''Ciemna Strona Księżyca'' muzyki alternatywnej.
Słucham ''Brudasa'' w gorące, letnie dni - efekt jest wtedy jeszcze bardziej ''musujący''.