Post: #3

nie miałem pojęcia o życiowej sytuacji sufjana, nie dotarł do mnie ten kontekst, dopiero teraz go odnalazłem; i myślę, że może potraktowałem go trochę zbyt surowo, trochę zbyt na chłodno, bo nie wpisał się w moje własne nadzieje i oczekiwania; ale teraz wiem, że wrócę do tej płyty z większą otwartością, na to, co ma do przekazania sufjan; dzięki za ten insight

armand hammer czekają; nie miałem ochoty na ten krążek zaraz, gdy wyszedł i trochę o nim zapomniałem

cleo sol polecam w odsłonie z "gold"; to jej najlepsza płyta dotąd, bardzo pełna, witalna, delikatna, natchniona

a denzel mnie ujął od pierwszego odsłuchu tym konkretnym numerem; przegapiłem te single, że były i słuchałem ich wszystkich razem; ale ja ogólnie oczekuję od denzela chyba czegoś innego niż core jego fanbase'u, zwykle mijam się w osądach z rymem w kwestii jego wydawnictw